Przerwanie zewnętrznego pierścienia. Kampania powietrzno - morska o Wyspę Węży, 24 lutego - 08 lipca 2022 r.


Kampania wojenna w rejonie Wyspy Węży to jeden z najbardziej znanych epizodów wojny ukraińsko-rosyjskiej. Na jej temat powstało dziesiątki mniej lub bardziej szczegółowych artykułów prasowych i a także wiele reportaży telewizyjnych i filmów internetowych, stworzonych zarówno przez ukraińskie jak i zagraniczne stacje tv i portale internetowe. Ponieważ kampania zakończyła się zwycięstwem Ukrainy była mocno wykorzystywana w jej przekazie propagandowym. Jednak zainteresowanie w dokładnym przedstawieniu przebiegu tych wydarzeń ukraińskich mediów państwowych i prywatnych z jednej strony i przedstawicieli armii, MW czy HUR-u z drugiej, były wybiórcze. Ukraińscy wojskowi bardzo chętnie opowiadali o zatopieniu krążownika „Moskwa” czy końcowej fazie kampanii zakończonej zdobyciem wyspy, mniej chętnie relacjonowali wydarzenia związane z nieudanym szturmem na wyspę podjętym w maju 2022 r., a niemal zupełnie przemilczali jej pierwszy etap w lutym- marcu tego samego roku. Głównym celem poniższego opracowania było częściowe przynajmniej zlikwidowanie tych „białych plam”, świadomie stworzonych przez Ukraińców. Jak w przypadku pozostałych tekstów na blogu, opisujących bitwy z początkowej fazy pełnoskalowej wojny ukraińsko-rosyjskiej, został on oparty na informacjach pozyskanych z bardzo szczegółowej kwerendy internetowej.

Wyspa Weży, 7 maja 2022 r., około godz 10:00 czasu lokalnego. Nad płn-zach część wyspy nadlatuje para ukraińskich śmigłowców Mi-8 z otwartymi wrotami ładunkowymi i  wysadza około 25-osobowy desant operatorów SOF z zespołów bojowych SBU i HUR-u.

Pierwsze dni wojny - rosyjski podbój Wyspy Węży (24 lutego - 3 marca 2022 r.)

Rankiem pierwszego dnia pełnowymiarowej wojny rosyjsko-ukraińskiej, Flota Czarnomorska rozpoczęła operacje powietrzno-morską w celu zdobycia Wyspy Węży. Dzień wcześniej 23 lutego około godziny 20:00 czasu kijowskiego z Sewastopola wypłynął zespół okrętów w składzie: fregata rakietowa "Admirał Makarow" okręt patrolowy„Vasily Bykov holownik ratowniczy „Shakhter” i łódź patrolowa typu BK-16 (prawdopodobnie "D-309"). Na pokładzie „Vasily Bykova” i „Shakhtera” znajdowały się dwa około 30-40 osobowe oddziały desantowe, złożone z operatorów SOF ze składów: 102 Oddziału Specjalnego Przeznaczenia do Walki z Podwodną Dywersją (102 PDSS) oraz 388 Oddziału Specjalnego Rozpoznania Morskiego (388 OMRP). Około godziny 07:00 czasu lokalnego wspomniany zespół okrętów Floty Czarnomorskiej dopłynął do akwenu morskiego, około 20 mil na wschód od wyspy. Tam połączył się z innym zespołem rosyjskich okrętów składającym się z krążownika „Moskwa” oraz okrętu rozpoznawczego „Ivan Churs”, który od 20 lutego prowadził działania patrolowe na akwenie około 70 mil na płd -wsch od Wyspy Węży.

W tym samym czasie na Wyspie Węży - w związku z inwazją wojsk rosyjskich na Ukrainę i rozpoczęciem przez ich siły powietrzne ataków lotniczych -  ogłoszono już alarm bojowy stacjonującego tam garnizonu. W jego skład wchodził pododdział Straży Granicznej 10 Oddziału „Izmaił”, liczący 35 funkcjonariuszy oraz 40-osobowy pododdział 88 samodzielnego batalionu 35 Brygady Piechoty Morskiej. Załoga garnizonu obok broni strzeleckiej i maszynowej miała na wyposażeniu: dwie wyrzutnie manpads „Igła”, jedno działo bezodrzutowe B-10 kalibru 82 mm oraz jedno działko plot Zu-23-2. Na wyspie przebywało w tym czasie także siedmiu cywilnych pracowników Ukraińskiej Administracji Portów Morskich (USPA), obsługujących radiolatarnię i niewielką przystań, znajdującą się przy dawnej morskiej stacji badawczej uniwersytetu w Odessie. Rankiem tego dnia w pobliżu wyspy nie przebywały żadne okręty ukraińskiej MW. W okolicach wejścia do kanału Bystre na patrolu znajdował się jedynie jeden kuter patrolowy SG (prawdopodobnie "BG-107 "), jednak po pojawieniu się rosyjskich okrętów w pobliżu Wyspy Węży natychmiast wycofał się do portu w Wilkowie na Dunaju.

Wyspa Węży. Zdjęcie lotnicze z 2021 r.
1 - Lądowisko dla śmigłowców
2 - Dawny budynek nieczynnego muzeum Wyspy Węzy. Od 2021 r. wykorzystywany przez wojsko.
3 - Radiolatarnia morska wraz z budynkiem mieszkalnym dla cywilnych pracowników ją obsługujących.
4 - Kompleks budynków administracyjno-mieszkalnych należący do placówki Straży Granicznej mieszczący m.in radiostacje.
5 - Kompleks magazynowy składający się magazynu oraz budynku mieszczącego generator Diesla, będący jedynym źródłem prądu na wyspie. Obok nich strona ukraińska w roku 2021 r. wybudowała system fortyfikacji polowych obejmujący kilka schronów ziemnych różnej wielkości.
6 - Kompleks budynków należący pierwotnie do morskiej stacji naukowo-badawczej Odeskiego Uniwersytetu Narodowego. Składał się on z dwóch budynków administracyjnych, czterech budynków mieszkalnych, hangaru na łodzie oraz szklarni. W 2021 r. stacje naukową zamknięto a kompleks jej budynków zaadoptowano na potrzeby stałego garnizonu wojskowego wyspy.
7 Przystań z betonowym pirsem i pomostem do niego prowadzącym.
8. Nieukończona z powodu braku pieniędzy przystań budowana w roku 2008. Po częściowym zniszczeniu na skutek sztormu, prace w tym miejscu ostatecznie zarzucono.
9. Maszt na którym miała być docelowo zainstalowana turbina wiatrowa i uruchomiona mini-elektrownia wiatrowa. Jednak strona ukr nie zdążyła wykonać tych prac przed wybuchem wojny w lutym 2022 r. 
 

Około godziny 07:30 łódź patrolowa "D-309" zbliżyła się na odległość około jednej mili morskiej od Wyspy Węży. Z jej radiostacji nadano wówczas prawdopodobnie do ukraińskiego garnizonu słynny komunikat radiowy, zaczynający się od słów „jestem rosyjskim okrętem wojennym”, nakazujący złożenie broni i poddanie się, w przypadku odmowy grożąc zbombardowaniem  wyspy. W upublicznionej potem i słynnej na cały świat odpowiedzi, nieznany funkcjonariusz SG obsługujący radio w wulgarnej formie odrzucił rosyjskie żądania. W rezultacie "D-309" oddał serię strzałów ostrzegawczych z pokładowego karabinu maszynowego Kord kalibru 14,5 mm, a następnie oddalił się na około 2 mile morskie od wyspy i zaczął krążyć wokół jej brzegów. 

W kolejnych dniach strona ukraińska dopuści się lekkiej manipulacji propagandowej i powyższy rosyjski komunikat radiowy i odpowiedź radiooperatora SG przypisze krążownikowi „Moskwa”. Tak przynajmniej uważa autor tego opracowania na podstawie tego jak niechętnie świadkowie tych wydarzeń opowiadają o tej sytuacji oraz faktu, że do tej pory radiooperator nie został ujawniony z imienia i nazwiska. Warto także zauważyć, iż pierwsze zdanie komunikatu "Jestem rosyjskim okrętem wojennym" - bezsensowne w przypadku krążownika "Moskwa" - pasuje do małego kutra patrolowego. Jego radiooperator faktycznie mógł czuć potrzebę przedstawienia się w ten sposób obrońcom Wyspy Weży, gdy do niej podpływał wczesnym rankiem 24.02.

Około godziny 11:00 czasu lokalnego krążownik „Moskwa” wraz z okrętem patrolowym „Vasily Bykov”podpłynęły na odległość około 2 mil morskich od wyspy i  zaczęły wokół niej krążyć. Radiostacja „Moskwy” rozpoczęła nieustanne nadawanie  nagranego wcześniej zapętlonego komunikatu, żądającego poddania się garnizonu wyspy. Wkrótce z pokładu krążownika spuszczono dwie łodzie hybrydowe z białymi flagami, z grupą oficerów i marynarzy, które następnie podpłynęły na odległość kilkudziesięciu metrów od jej brzegów. Rozpoczęły się negocjacje, prowadzone głosowo poprzez megafony. Rosjanie ponowili groźby rozpoczęcia ostrzału instalacji wojskowych, oferując jednocześnie możliwość ewakuacji cywilnych pracowników. Ukraiński dowódca odmówił poddania garnizonu ale zgodził się aby pracownicy USPA opuścili wyspę. Ewakuacja odbyła się za pomocą niewielkiej cywilnej ukraińskiej łodzi ratowniczej "SAR-2", która następnie około godziny 15:00 czasu lokalnego odpłynęła w stronę wejścia do kanału Bystre.

Około godziny 16:00  "Moskwa" oddała strzały ostrzegawcze z systemy plot AK-630 kalibru 30 mm. Strzały ostrzegawcze z armaty 76 mm oddał także okręt patrolowy "Vasily Bykov”. Tuż potem rejon wyspy został zbombardowany przez parę rosyjskich samolotów Su-24M z 43 Szturmowego Pułku Lotnictwa Morskiego Floty Czarnomorskiej . Niektóre źródła ukraińskie podają, że na jego skutek rannych zostało kilku żołnierzy piechoty morskiej, inne jednak zaprzeczają tym informacjom. Niewątpliwie nalot był przeprowadzony z dala od budynków znajdujących się na wyspie i miał ponownie wymiar ostrzegawczy. Około godziny 17:00 dowódca garnizonu - po zniszczeniu znajdującego się tam sprzętu wojskowego i wszelkiej dokumentacji służbowej - podjął decyzję o kapitulacji. 


 
Krążownik "Moskwa" wykonujący pętle wokół Wyspy Weży rankiem 24.02.2022, nagrany smartfonem przez jednego z ukraińskich żołnierzy.

Do pomostu Wyspy Węży po raz kolejny podpłynęła grupa łodzi hybrydowych, tym razem z rosyjskimi żołnierzami wojsk specjalnych, a ci bez oporu ze strony ukraińskiej wkroczyli na teren wyspy, przejmując nad nią kontrolę. Około godziny 17:30 do pomostu wyspy dobił holownik „Shakhter” i wysadził dodatkowych żołnierzy, w zamian zabierając na pokład ukraiński garnizon. W ten sposób ostatecznie strona rosyjska przejęła Wyspę Węży. Około godziny 22:00 czasu kijowskiego, rząd ukraiński oficjalnie - poprzez wydanie depeszy prasowej - przyznał się do jej utracenia. 

W kolejnych trzech dniach lutego 2022 r. wspomniany wyżej zespół bojowy Floty Czarnomorskiej pozostawał w pobliżu Wyspy Węży, wykonując zadania związane z nałożeniem przez Rosję blokady morskiej, obejmującej porty ukraińskie i jej pas wybrzeża. W jej ramach okręt patrolowy „Vasily Bykov” wielokrotnie wpływał na akwen na zachód od wyspy, przez który przebiegał międzynarodowy szlak żeglugowy do węzła portów odeskich, nadzorując przestrzeganie przez statki handlowe zasad wprowadzonej blokady. W czasie tych działań 26 lutego rosyjski okręt  zatrzymał i skonfiskował  dwa statki handlowe pływające pod banderą Ukrainy: „Afinę” (35 419 DWT) z ładunkiem oleju napędowego oraz „Princess Nicole” (16 861 GT) wypełnioną ziarnem pszenicy. Oba masowce płynące pierwotnie do Konstancy - po wejściu zespołów abordażowych - zostały skierowane w stronę portu w Sewastopolu, gdzie dopłynęły dzień później. Tego dnia rosyjski zespół okrętów skonfiskował także niewielki ukraiński cywilny statek ratowniczy „Sapphire”, który przypłynął w w celu odebrania ewentualnych ciał zabitych obrońców wyspy. Jednostka została na początku kwietnia 2022 r. zwrócona stronie ukraińskiej wraz z całą załogą. Tego samego dnia (26 lutego) do Wyspy Węży dotarł także z Sewastopola pierwszy konwój zaopatrzeniowy, składający się z okrętu patrolowego „Dmitriy Rogachev” i holownika ratowniczego „Shakhter”. Na pokładzie holownika przywieziono żywność, wodę, generatory prądotwórcze i materiały pędne do nich. Dzień później (27 lutego) „Shakhter” - ochraniany przez „Dmitriy Rogacheva” - powrócił do Sewastopola.  

W tym samym czasie strona ukraińska przygotowywała do obrony rejon Kanału Bystre, delty Dunaju i sąsiadującego z nim fragmentu wybrzeża obwodu odeskiego. W tym celu w rejon Wilkowa przebazowano zespół dwóch kutrów artyleryjskich typu Hiurza-M, dwóch kutrów desantowych typu Centaur, wspomagany logistycznie przez okręty szkolne: „Chigyrin” i „Smila”, pełniące funkcje pływających koszar dla załóg okrętów bojowych. Tam dołączyły do przesuniętej z bazy w Kilia dunajskiej 18 Eskadry Morskiej Straży Granicznej, składającej się z trzech artyleryjskich kanonierek rzecznych projektu 1204 („Łubnie”, „Nieżyn”, „Izmaił”) oraz kilkunastu niewielkich kutrów patrolowych i łodzi hybrydowych. W marcu 2022 r. do tego zespołu dołączył także okręt specjalnego przeznaczenia „Perejasław”, będący bazą zespołu płetwonurków bojowych z 73 Centrum Morskich Sił Specjalnych. Jednocześnie strona ukraińska zatarasowała ustawionymi w poprzek barkami rzecznymi Kanał Bystre, w pobliżu jego zachodniego ujścia i połączenia z Dunajem (45.340990, 29.659910).

 

Zbudowany w 1984 r. w Stoczni Wisła w Gdańsku okręt szkolny projektu Uk-3 "Chigirin" MW Ukrainy. Łącznie w stoczni w Gdańsku wybudowano dla MW ZSRR 22 tych niewielkich jednostek (40 m. długości, 345 ton) Trzy z nich przeszły w 1992 r. do MW Ukrainy.  W lutym-maju 2022 r. "Chigirin" stacjonował na Dunaju, gdzie pełnił rolę pływających koszar dla załóg innych okrętów ukraińskich. Według niepotwierdzonych wciąż info zatopiony 29.08.2024 r. w pobliżu portu w Czarnmorsku, na skutek trafienia rosyjskim pociskiem manewrującym nieznanego typu.

Utworzenie Grupy Zadaniowej „Arcyz” i zatopienie krążownika „Moskwa” (4 marca - 15 kwietnia 2022 r.)

W marcu 2022 r. działania zbrojne w rejonie Wyspy Węży uległy zamrożeniu. Ponieważ wojna z Ukrainą nie skończyła się tak szybko jak zakładano w planach operacyjnych, dowództwo Floty Czarnomorskiej rozpoczęło wzmacnianie garnizonu wyspy. Rankiem 14 marca do przystani przy dawnym ośrodku badawczym Uniwersytetu w Odessie dobił okręt desantowy klasy "Ropucha" o nieustalonej nazwie. Na jego pokładzie przywieziono tego dnia na wyspę wraz z żołnierzami do ich obsługi: system radarowy (prawdopodobne radar nadzoru Newa-BS), system plot Tor M2, dwa działka Zu-23-2 kalibru 23 mm na podwoziach MT-LB, a także samochód ciężarowy - cysterna do wody pitnej na podwoziu Urala 375. Co kilka dni do przystani na wyspie dobijały także na zmianę holowniki Floty Czarnomorskiej „Shakhter” i „Vasilij Bekh”, przewożąc głównie zaopatrzenie: żywność, wodę i  ropę do generatorów prądotwórczych. 

Dzięki powyższym operacjom transportowym rosyjski garnizon Wyspy Węży, powiększył się do około 130 żołnierzy. Oprócz około 30 osobowego pododdziału plot z nieznanej jw wojsk lądowych obsługującego przewieziony sprzęt plot, w jego skład wchodziła około 100 osobowa mieszana grupa bojowa 388 Oddziału Specjalnego Rozpoznania Morskiego, 1229 Ośrodka Wywiadowczego i 744 Ośrodka Łączności Floty Czarnomorskiej. W bliskim sąsiedztwie wyspy cały czas przebywał zespół bojowy w składzie krążownik „Moskwa”, okręt rozpoznawczy „Ivan Churs” oraz korwety patrolowe "Vasily Bykov" i "Dmitriy Rogachev.  Krążownik "Moskwa" w tym okresie powracał 3 razy do Sewastopola a w jego zastępstwie dyżur przy Wyspie Węży pełniła fregata "Admirał Makarow". Do takiej sytuacji doszło 09 -14.03, 22-26.03 oraz 06-10.04. Podobne rotacje odbywały korwety patrolowe np. "Vasily Bykov"  do Sewastopola na kilka dni zawinął 16.03.  W patrolu dyżurnym przy Wyspie Węży zastępował go wówczas "Dmitriy Rogachev".

Mapka poglądowa płn części Morza Czarnego,  gdzie odbywała się w 2022 r. kampania wojenna o Wyspę Węży, z zaznaczonymi najważniejszymi miejscami oraz bazami morskimi i lotniczymi.

Pod koniec marca 2022 r strona ukraińska rozpoczęła przygotowania do odzyskania Wyspy Węży. W tym celu w ramach sformowanej także w tym czasie Grupy Strategiczno-Operacyjnej (OSG) „Aleksandria” -  - na której czele stanął gen. Andrij Kowalczuk, ówczesny szef Dowództwa Operacyjnego „Południe” - utworzono specjalną grupę zadaniową (w tekście występująca pod nazwą własną autora GZ „Arcyz”, ponieważ nie był on w stanie dotrzeć do jej faktycznej wojskowej nazwy). Trzon tej grupy stanowiły elementy MW Ukrainy: eskadra okrętów na Dunaju, grupy dronowe i śmigłowcowe z 10 Brygady Lotnictwa Morskiego oraz zespół bojowy z 73 Centrum Morskich Sił Specjalnych. Skład grupy uzupełniały dodatkowo komponent SG w postaci Dunajskiej Eskadry Ochrony Morskiej w Kili, komponent Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w postaci zespołu bojowego z Oddziału Specjalnego „Alfa”, oraz komponent Wywiadu Wojskowego (HUR) w postaci zespołu bojowego 10 Samodzielnego Oddziału Specjalnego Przeznaczenia. W jej skład weszły także elementy kilku jednostek wojsk lądowych m.in z 38 Rakietowego Pułku Obrony Plot i 18 Armijnej Brygady Lotniczej.

Głównymi bazami morskimi GZ „Arcyz” zostały port SG w Killi oraz port w Ust-Dunajsku w Wilkowie na Dunaju w przypadku okrętów MW, SG i oddziału bojowego 73 Centrum Morskich Sił Specjalnych. Z wojskowej bazy lotniczej przy lotnisku międzynarodowym w Odessie operowały drony TB-2 należące do MW. Na lotnisku Czerwonoglinskie w Arcyzie rozmieszczono elementy 10 Brygady Lotnictwa Morskiego i później także 18 Armijnej Brygady Lotniczej oraz oddziałów specjalnych SBU i HUR-u. Osłonę plot rejonu Arcyzu zapewniła bateria S-300 z 38 Rakietowego Pułku Obrony Plot. Dowództwo grupy umieszczono także w pobliżu tej miejscowości. Autor nie ustalił kto z imienia i nazwiska był jej pierwszym dowódcą ale - na podstawie rzucanych publicznie na przestrzeni dwóch ostatnich lat przy różnych okazjach uwag przez dziennikarza J.Butusowa - uważa że był nim ktoś ze stron HUR-u. A osobisty nadzór sprawował gen. Kyryło Budanow. Dlatego szef HUR w niemal każdym filmie dokumentalnym i większym artykule o walkach o Wyspę Weży komentuje operacje jej odbicia z maja 2022 r., zawsze jej broniąc.

 

 Ostatnie publiczne zdjęcie krążownika "Moskwa" wykonane rankiem 10.04.2022 r., gdy z pomocą holowników portowych wypływał z Zatoki Sewastopolskiej.  Okręt miał już wtedy zamalowane numery na burtach.

Aby jednak GZ „Arcyz”miała szansę odzyskać Wyspę Węży, strona ukraińska musiała najpierw wyeliminować krążownik „Moskwa”, który dzięki wyposażeniu w system plot S-300 Fort i jego radar o zasięgu 75-100 km dla celów latających na średnich i dużych wysokościach oraz około 40 km dla celów latających na niskich wysokościach, zapewniał szczelną osłonę plot jej garnizonowi, a także rosyjskim okrętom przebywającym w pobliżu. Aby go zatopić pod koniec marca 2022 r. utworzyli zespół bojowy na bazie baterii testowej systemu przeciwokrętowego R-360 Neptun oraz dostarczonej przez KB Łucz pierwszej partii kilkunastu pocisków. Składał się on z dwóch pojazdów ciężarowych z wyrzutniami pocisków, dwóch transportowo-załadowczych, wózu dowodzenia oraz pojazdu z radarem nadzoru powietrznego Mineral-U. Wszystkie pojazdy oparto o podwozia Tatry 815. Baterię podporządkowano OSG „Aleksandria”  i rozmieszczono w rejonie Jużne - Rybakiwka na wschód od Odessy. Tuż po osiągnięciu gotowości bojowej 3 kwietnia ostrzelała zespół rosyjskich okrętów w pobliżu płw Kinburnskiego, uszkadzając lekko fregatę „Admiral Essen” - więcej o tym w tekście na blogu - „Na straconych pozycjach. Działania wojenne w rejonie Oczakowa i Półwyspu Kinburnskiego w okresie: 24 lutego - 5 czerwca 2022 r.”

Po rozlokowaniu baterii systemu Neptun we wschodniej części obwodu odeskiego, strona ukraińska czekała na pojawienie się odpowiednich warunków do jej użycia. Bez wątpienia zależało jej aby w momencie ataku na krążownik „Moskwa”, na Morzu Czarnym była sztormowa pogoda, wysokie fale utrudniały bowiem wykrycie i namierzenie lecącego na bardzo niskim pułapie 5-10 m pocisku. Przez pierwsza dwa tygodnie na przełomie marca i kwietnia 2022 r. idealne warunki nie mogły wystąpić. Najpierw przez wiele dni w północnej części Morza Czarnego panowała ładna pogoda i niskie fale. Następnie 6 kwietnia „Moskwa” wróciła kolejny raz na kilka dni do Sewastopola w celu uzupełnienia zapasów i częściowej wymiany załogi. Jej miejsce w zespole ochraniającym Wyspę Węży zajęła tymczasowo fregata „Admiral Makarov”. 

W rejon Wyspy Węży krążownik „Moskwa” powrócił 11 kwietnia. Dzień później dowódca okrętu otrzymuje nowy rozkaz z dowództwa Floty Czarnomorskiej. Brzmiał on:  "Zgodnie z zatwierdzoną decyzją dowódcy grupy uderzeniowej (zwanej dalej DGSD) na podstawie rozkazu bojowego nr 0117 MLR-U z dnia 12.04.22, Gvrkr „Moskwa” od godz. 00.00. 00 min. 13 kwietnia 2022 r. realizuje zadania zabezpieczenia i obrony GDU „Odesskoje”. 

Wspomniany w rozkazie GDU "Oddeskoje" to położone około 45 km na płn-wsch od Wyspy Węży (45.36148,30.8644) złoże gazu ziemnego. Znajdowały się na nim dwie duże platformy wiertnicze: "Tauryda" i "Krym 1" (d. "Siwash") i  jedna mała platforma wydobywcza "BK-1". Obiekty - obok funkcji pierwotnych związanych z wydobyciem gazu ziemnego - pełniły także funkcje wojskowe. Rosjanie w latach 2018-2021 r. zainstalowali na nich systemy radarowe i optyczne, które ułatwiały im kontrolę akwenu morskiego, położonego na północ od Wyspy Węży.  

W rejon złoża odeskiego wysłano tylko "Moskwę" wspieraną przez okręt ratowniczy "Epron". Pozostała część wspomnianej w rozkazie grupy uderzeniowej (fregata "Admirał Makarow", korwety patrolowe Vasiliy Bykov”, "Dmitriy Rogachev" okręt rozpoznawczy „Ivan Churs") została przesunięta z rejonu Wyspy Węży bardziej na wschód, bliżej brzegów Krymu, pod osłonę systemów opl. Zdaniem autora całe to przegrupowanie miało związek ze wspomnianym wyżej ostrzelaniem 3 kwietnia systemem Neptun fregaty "Admirał Essen". 

Rankiem 13 kwietnia zaczął się sztorm. W końcu strona ukraińska doczekała się odpowiednich warunków do przeprowadzenia operacji. Według informacji pośrednich zebranych przez autora, sam moment ataku pociskami Neptun na krążownik „Moskwa” nastąpił 13 kwietnia około godziny 14:20 czasu kijowskiego. Autor przyjmuje w ten sposób informacje jaką podał w lipcu 2022 r. na platformie VK Kontakte, w skasowanym później poście Dmitryj Skrebets - ojciec jednego z zaginionych w wyniku zatopienia „Moskwy” marynarzy.

Istnieje wiele wersji co do tego w jaki sposób Ukraińcom udało się trafić krążownik, na tę chwilę niemożliwych do zweryfikowania. Jedna z popularniejszych głosi, że na podstawie namierzania przez dron TB2 Ukraińcy w stronę „Moskwy” wystrzelili - prawdopodobnie z wybrzeża obwodu odeskiego w rejonie Rybakiwki - dwa pociski Neptun. Leciały one w stronę krążownika w trybie pasywnym z wyłączonymi głowicami naprowadzającymi, wykorzystując współrzędne gps. Tuż przed dotarciem do celu głowice pocisków włączyły się aby lekko skorygować lot, dlatego zostały wykryte przez radary krążownika dopiero kilkanaście sekund przed uderzeniem. Oba Neptuny trafiły w przedziały na lewej burcie krążownika, przy jego środkowej nadbudówce, pierwszy pocisk w miejscu gdzie znajdowały się stanowiska dwóch armat uniwersalnych systemu AK-630 oraz podręczny magazyn amunicji do nich, natomiast drugi w pobliżu kambuza i głównej jadalni. Jeden lub oba z nich wybiły dziurę w kadłubie okrętu poniżej linii wodnej i wywołały rozległy pożar w śródokręciu, podsycany przez wybuchająca amunicję kalibru 30 mm do wspomnianych wyżej armat.

 

Najbardziej znane zdjęcie/screenshot krążownika "Moskwa" po trafieniu ukraińskimi pociskami Neptun. Wykonano je 13.04.2022 r. około godz 17:00 czasu lokalnego albo rankiem 14.04 (wersja Skrabetsa) z pokładu holownika "Vasily Bekh", który wraz holownikiem "Shakhter" przybył ratować okręt flagowy Floty Czarnomorskiej.  

Dowódca „Moskwy” kapitan Anton Kuprin natychmiast po trafieniu okrętu wezwał radiowo znajdujące się w pobliżu rosyjskie okręty na pomoc. Jednocześnie nakazał jak najszybsze skierowanie uszkodzonego krążownika w stronę Sewastopola, dostępne obecnie jawne informacje wskazują bowiem, że miał on wtedy jeszcze sprawny napęd i mógł sam wolno płynąć. Około godziny 16:00 czasu lokalnego w pobliżu krążownika pojawiły się okręt ratowniczy "Epron" oraz fregata "Admirał Makarow" i rozpoczęły operacje ewakuacji załogi „Moskwy”. Zakończyła się ona około godzinę później. Na już dryfującym z silnym przechyłem na lewą burtę krążowniku - bez własnego napędu i zasilania z powodu spalenia siłowni dziobowej - pozostała tylko ekipa przeciwpożarowa licząca około 80 marynarzy, która próbowała opanować i ugasić pożar środkowych sekcji kadłuba. Około godziny 21:00 udało się to osiągnąć i możliwe było wzięcie go na hol przez holowniki ratownicze: „Shakhter” i „Vasily Bekh”, które w międzyczasie także dopłynęły do "Moskwy".  W tym momencie na krążowniku przebywała już tylko ekipa holownicza licząca 17 marynarzy. W trakcie holowania około godziny 01:00 w nocy 14 kwietnia okręt utracił nagle stateczność, przewrócił się na lewą burtę i zatonął wraz z całą ekipą ratowniczą około 80 mil na płn- zach od Sewastopola. Łącznie na „Moskwie”  z liczącej około 470 osób załogi, zginęło 28 marynarzy a około 20 innych zostało lekko rannych.

W kwietniu 2025 r. wspomniany tu wyżej Dmitryj Skrebets przedstawił swój raport opisujący zatopienie krążownika "Moskwa". Według jego wersji pożaru na okrętu nie udało się nigdy ugasić i 13 marca około 23:30 czasu moskiewskiego krążownik został całkowicie opuszczony przez załogę. Pomimo tego nie zatonął i rankiem następnego dnia (14 marca) Rosjanie podjęli próbę jego holowania za pomocą fregaty "Admirał Essen". Została ona jednak szybko zarzucona ponieważ prędkość z jaką holowano krążownik wynosiła zaledwie 2 mile na godzinę. Według tej wersji "Moskwa" miała zatonąć dopiero późnym wieczorem 14 kwietnia przewracając się na lewą burtę.

Po utracie 14 kwietnia 2022 r. "Moskwy" pozostałe okręty zespołu uderzeniowego Floty Czarnomorskiej operującego w rejonie Wyspy Węży: "Admirał Makarow"Vasiliy Bykov”, "Dmitriy Rogachev"  i„Ivan Churs” - w obawie przed pociskami Neptun - wycofały się na odległość około 70 mil morskich od wybrzeża obwodu odeskiego. Rosjanie z tych samych względów przestali także dopływać do przystani na wyspie „Shakhterem” i „Vasily Bekhem”. Zaopatrzenie - przede wszystkim żywność i wodę - od momentu zatopienia „Moskwy”, dostarczano początkowo wyłącznie drogą lotniczą, przy użyciu śmigłowców Mi-8, które lecąc na niskim pułapie, docierały do zachodniej części wyspy i osiadały na znajdującym się tam lądowisku dla helikopterów. Tam następował ich bardzo szybki rozładunek i Mi-8 wracały z powrotem do bazy lotniczej w Saki pod Sewastopolem. Możliwości logistyczne tej powietrznej drogi - zwłaszcza jeżeli chodzi o przerzut cięższego sprzętu bojowego - były jednak mocno ograniczone, więc strona rosyjska zmuszona została do uruchomienia morskiego szlaku dowozu zaopatrzenia. Odbywał się on za pomocą kutrów desantowych klasy "Serna" ochranianych przez kutry patrolowe typu „Raptor”.  Tego typu konwoje nocami dobijały do pirsu przystani Wyspy Węży, dostarczając zaopatrzenie i uzupełnienia osobowe dla jej garnizonu.  

Nieudana próba odbicia Wyspy Węży przez GZ „Arcyz” (16 kwietnia - 25 maja 2022 r.)

Sytuacja operacyjna strony ukraińskiej w rejonie Wyspy Węży - po zatopieniu „Moskwy” - uległa zdecydowanej poprawie. Brak zapewnianego przez rosyjski krążownik parasola opl spowodował, że nad akwenem morskim przylegającym do wyspy, mogły po raz pierwszy od 24 lutego 2022 r. swobodnie latać drony uderzeniowo-rozpoznawcze Bayraktar TB2. Jednocześnie strona ukraińska mogła teraz także bez większych obaw wykorzystywać przybrzeżny szlak żeglugowy - prowadzący z węzła portów odeskich do portów dunajskich wzdłuż południowego wybrzeża: Zatoki i Parku Narodowego „Tuzlowska Laguna” - do przerzutu wojsk, cięższego sprzętu i zaopatrzenia pomiędzy wyżej wymienionymi portami. Wycofanie się zespołu okrętów bojowych Floty Czarnomorskiej z bliskiego sąsiedztwa wyspy umożliwiło zaś dowództwu ukraińskiej MW operowanie w rejonie wejścia do kanału Bystre okrętami patrolowymi. Wszystkie te wyżej wymienione czynniki otworzyły stronie ukraińskiej perspektywy do rozpoczęcia w drugiej połowie kwietnia 2022 r. działań zmierzających do odbicia Wyspy Węży.

Plan operacji odzyskania Wyspy Węży przygotowany przez dowództwo GZ „Arcyz” składał się z dwóch faz. W pierwszej - przy pomocy dronów TB2 z 10 Brygady Lotnictwa Morskiego - zamierzano odizolować garnizon wyspy od zaopatrzenia z Sewastopolem, a następnie zniszczyć znajdujące się na niej systemy opl i łączności. To miało pozwolić przejść do fazy drugiej planu. Zakładała ona zdobycie wyspy poprzez bezpośredni szturm, za pomocą równoczesnego desantu morskiego, przy użyciu kutrów desantowych typu Centaur i powietrznego przy użyciu śmigłowców Mi-8 i Mi-24. Do przeprowadzania szturmu od strony morza wyznaczono zespół bojowy 73 Centrum Morskich Sił Specjalnych, natomiast w desancie powietrznym wziąć udział miały zespoły bojowe z Oddziału Specjalnego „Alfa” SBU oraz 10 Samodzielnego Oddziału Specjalnego Przeznaczenia HUR.  Żołnierze wszystkich wymienionych wyżej oddziałów specjalnych oraz piloci i marynarze wyznaczonych śmigłowców i okrętów MW, pod koniec kwietnia 2022 r. rozpoczęli intensywne treningi na lotnisku w Arcyzie (desant powietrzny) i okolicach portu SG w Zatoce (desant morski), w celu wspólnego zgrania i przećwiczenia planu operacji. 

 

Koniec kwietnia 2022 r. Operatorzy zespołu bojowego 10 Samodzielnego Oddziału Specjalnego Przeznaczenia HUR podczas ćwiczeń na lotnisku Czerwonoglinskie w Arcyzie. W tle jeden z śmigłowców MI-8, należących do 10 Brygady Lotnictwa Morskiego.

Strona ukraińska do realizacji fazy pierwszej opisanego wyżej planu przystąpiła 26 kwietnia. Tego dnia cele wojskowe na Wyspie Węży zaatakowały drony TB2, niszcząc za pomocą pocisków kierowanych m.in jeden z schronów polowych w pobliżu budynku magazynu w środkowej części wyspy oraz uszkadzając budynek w dawnym kompleksie SG, mieszczący radiostacje i radar nadzoru. W kolejnych dniach (27 - 30 kwietnia) -  w serii ataków dronów TB2 na środki obrony plot na terenie wyspy, zniszczono dwa działka plot Zu-23-2 na podwoziach MT-LB oraz polowy agregat prądotwórczy na przyczepce. 

Wczesnym rankiem 2 maja ukraińskie drony zaatakowały konwój zaopatrzeniowy, złożony z dwóch kutrów patrolowych klasy "Raptor" oraz jednego kutra desantowego klasy "Serna". Rosyjskie okręty wracały już do Sewastopola z kursu do Wyspy Węży, gdzie dostarczyły zaopatrzenie, gdy około 800 m. na płd-wsch od wyspy zostały ostrzelane z odległości 6-7 km pociskami MAM-L dronów TB2. W wyniku bezpośrednich trafień dwa Raptory "P-342"  i "P-352 " zaczęły płonąć i opuszczone przez załogi kilka godzin później zatonęły. Bardzo poważnie uszkodzona w wyniku trafienia pociskiem kierowanym wystrzelonym z Bayraktara, została także szybka łódź patrolowa "D-296" typu BK-16, która przypłynęła na ten akwen kilkadziesiąt minut później, aby rozpocząć akcje ratunkową załóg zaatakowanych okrętów. Ostateczny bilans strat wśród załóg wszystkich trzech zniszczonych tej nocy kutrów nie jest znany, ale wydaje się że mógł on sięgnąć nawet 40 zabitych. 

Paląca się rosyjska lódź patrolowa klasy Raptor ze 102 Eskadry Antysabotażowej trafiona wczesnym rankiem 02.05.2022 r. pociskiem kierowanym MAM-L wystrzelonym z ukraińskiego drona TB-2.


Na skutek opisanych wyżej uderzeń powietrznych, załoga garnizonu wyspy na początku maja 2022 r. dysponowała już tylko jednym zestawem plot Tor M2. Przez kilka dni udawało się go skutecznie chronić przed atakami ukraińskich dronów, poprzez częste zmiany stanowisk. Jednak ostatecznie 6 maja około godziny 16:00, Tor M2 stojąc tuż przy ścianie latarni morskiej, spłonął trafiony pociskiem MAM-L. Garnizon wyspy utracił w ten sposób możliwość aktywnej obrony opl. Dowództwo Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu próbowało jeszcze ratować sytuacje i w nocy z 6/7 maja zorganizowało szybko konwój zaopatrzeniowy, którym chciało dostarczyć na wyspę kolejny system Tor M2. Zespół małych okrętów, złożony z dwóch kutrów klasy "Raptor" i kutra desantowego "D-199" klasy "Serna", dotarł wczesnym rankiem 7 maja w okolice wyspy. Jednak gdy "D-199", na pokładzie którego znajdował się TLAR systemu Tor M2, około godz. 04:00 czasu kijowskiego przybił do pirsu pomostu, został trafiony pociskiem kierowanym wystrzelonym z TB2 i wkrótce zatonął, przy okazji blokując tor wodny do przystani.

Dowództwo ukraińskie - tuż po zatopieniu łodzi desantowej - przystąpiło do fazy drugiej operacji odzyskania Wyspy Węży, rozkazując rozpoczęcie bezpośredniego szturmu. W ramach przygotowań do niego - 7 maja około godziny 04:00 czasu lokalnego - na lotnisko w Arcyzie przebazowano 4 śmigłowce szturmowe Mi-24 z 18 Brygady Lotnictwa Armijnego. Rosjanie niemal natychmiast zareagowali ostrzeliwując po raz pierwszy tego dnia bazę w „Czerwonoglinskie” za pomocą pocisków  przybrzeżnego systemu rakietowego K-300P Bastion. W wyniku tego ataku zniszczeniu uległ jeden Mi-24 i 1 Mi-8. Około godziny 08:00 para samolotów Su-24M z 7 Brygady Lotnictwa Taktycznego nadleciała z lotniska w Wozniesieńsku nad Wyspę Węzy i wykonała atak bombowy na małej wysokości, przy użyciu bomb ze spadochronami hamującymi i zapalnikami o opóźnionym działaniu. W sumie na wyspę zrzucono pięć bomb, prawdopodobnie 250 kg, które dokonały rozległych zniszczeń w kompleksie budynków SG w pobliżu latarni morskiej. Oba ukraińskie samoloty po wykonaniu nalotu, powróciły bezpiecznie do bazy.

Ranek 07.05.2022 r. Nalot pary ukraińskich samolotów Su-24M z 7 Brygady Lotnictwa Taktycznego na Wyspę Węży, widziany poprzez głowicę optyczną Wescam-a drona TB-2.

Około godziny 10:00 czasu lokalnego od zachodu, od strony delty Dunaju nad Wyspę Węży dotarła - lecąc na niskim pułapie -para śmigłowców szturmowych Mi-24 oraz dwa śmigłowce transportowe Mi-8 z około 25 operatorami SOF z zespołów bojowych SBU i HUR-u na pokładach. Śmigłowce szturmowe w momencie gdy doleciały do wyspy ostrzelały jej zachodnią część rakietami niekierowanymi S-5 kalibru 57 mm oraz działek 23 mm a potem wycofały się na wyższy pułap. Następnie nad wyspę nadleciały dwa MI-8 z otwartymi wrotami ładunkowymi do rampy. One także podchodząc do wyspy ostrzelały ją z rakiet S-5. Chwilę później wylądowały a z ich pokładów desantowano przy zachodnim krańcu wyspy, w pobliżu dawnego lądowiska dla helikopterów oba zespoły bojowe („Alfa” „10 Oddział Specjalnego Przeznaczenia”). Cała akcja przebiegła początkowo bez strat własnych, niemal bez reakcji ze strony obrońców wyspy, najwyraźniej przytłoczonych wcześniejszym bombardowaniem lotniczym. Wszystkie 4 śmigłowce odleciały następnie w stronę Wilkowa.

Ukraińskie zespoły bojowe po wylądowaniu rozpoczęły szturm kompleksu budynków przy latarni morskiej w środkowej części wyspy. Po kilkunastominutowej zaciętej walce operatorom SOF udało się zdobyć budynki administracji latarni i drugi mieszczący muzeum historii wyspy, a także ruiny pobliskich budynków, dawniej należących do placówki SG Oddziału "Izmaił" i zepchnąć resztę załogi garnizonu wyspy w stronę kompleksu magazynowego i tamtejszego systemu schronów ziemnych. W rękach rosyjskich pozostawała także morska stacja naukowo-badawcza i pobliska przystań, we wschodniej części wyspy. Niestety dla Ukraińców sukces okupiony został sporymi stratami. Oba zespoły SOF miały 2 zabitych i około 5 rannych. Rosyjski oddział SOF broniący wyspy też poniósł straty, trudne jednak do oszacowania. 

Ranek 07.05.2022 r.  Ukraiński śmigłowiec Mi-8 ląduje na helipadzie przy zach krańcu Wyspy Węży i wysadza zespół bojowy "Alfa" SBU.

Równocześnie z desantem powietrznym strona ukraińska rozpoczęła także operację desantu morskiego, za pomocą dwóch kutrów desantowych typu Centaur z zespołami bojowymi 73 Centrum Morskich Sił Specjalnych na pokładach, wspieranych przez dwie łodzie typu Willard. Ukraińskie okręty wyruszyły z okolic wejścia do kanału Bystre i na pełnej szybkości skierował w stronę nieukończonej przystani przy południowo-wschodniej stronie wyspy. Około godz. 10:30 gdy kutry dopływały do wyspy zostały zaatakowane przez prawdopodobnie cztery myśliwce wielozadaniowe Su-30 SM. Samoloty 43 Szturmowego Pułku Lotnictwa Morskiego - wysłane na pomoc obrońcom wyspy przez dowództwo Floty w Sewastopolu - nadleciały nad Wyspę Węży z lotniska Saki na Krymie, a następnie operując na małej wysokości ostrzelały przy pomocy rakiet niekierowanych S-8 i 30 mm działek pokładowych ukraińskie okręty, trafiając bezpośrednio rakietą jeden z nich: kuter desantowy „Stanislaw”. Po niecałej minucie zatonął on z wraz z niemal całą załogą (11 marynarzy i operatorów SOF). Uratowano jedynie trzech marynarzy i specjalsów. Pozostałe kutry zespołu desantowego na skutek ataku rozproszyły się a następnie wycofały w stronę wybrzeża obwodu odeskiego. Dodatkowo, jeden z rosyjskich Su-30 zauważył śmigłowiec Mi-14PS, wykonujący zadania SAR niedaleko miejsca bitwy - w pobliżu wschodniego wejścia do kanału Bystre - i po krótkiej walce zestrzelił. Zginęli wszyscy na jego pokładzie łącznie z płk Igor Bedzajem, zastępcą dowódcy MW Ukrainy, który na własną prośbę pilotował ten śmigłowiec.

Przylot myśliwców Su-30 SM całkowicie odwrócił sytuacje w rejonie Wyspy Węży. Ukraińska operacja przebiegająca do tej pory pomyślnie i zgodnie z planem, rozsypała się jak domek z kart. W wyniku ataku rosyjskich samolotów desant morski, który według założeń zająć miał kompleks budynków morskiej stacji naukowo-badawczej wraz z przystanią, nie dotarł do wyspy. Pozostające na jej zachodnich krańcach zespoły bojowe SBU i HUR utrzymywały dalej zdobyte pozycje w kompleksie budynków latarni morskiej i placówki SG, prowadząc walkę ogniową z rosyjskim garnizonem broniącym morskiej stacji naukowo-badawczej, jednak nie były w stanie posunąć się dalej na wschód i zająć reszty wyspy. W dodatku w jej stronę płynął już wezwany alarmowo „Vasily Bykov” z umieszczonym na pokładzie na lądowisku śmigłowcowym, dodatkowym systemem Tor M2 wypożyczonym od wojsk lądowych. To prymitywne, proste rozwiązanie kwestii niedostatecznej obrony opl okazało się jednak skuteczne. Rosyjski okręt patrolowy podchodząc w rejon wyspy zestrzelił jednego z Bayraktarów i skutecznie odpędził pozostałe.

Kuter desantowo-szturmowy projektu 58503 DSHK-1 „Stanisław" podczas parady morskiej w Odessie latem 2021 r. Stocznia na Rybalskiej Wyspie wykonała w 2018 r. dwie takie jednostki, jednak z powodu wad fabrycznych nie zostały oficjalnie przejęte przez MW Ukrainy, aż do lutego 2022 r. Rankiem 7 maja 2022 r. zatopiony w pobliżu Wyspy Weży przez rosyjskie samoloty. 

W tej sytuacji dowództwo GZ „Arcyz” około godziny 13:00 czasu lokalnego nakazało przerwanie operacji i wycofanie zespołów bojowych SBU i HUR, utrzymujących pozycje w zachodniej części wyspy. Początkowo operatorów SOF planowano ewakuować z wyspy przy pomocy śmigłowców z grupy tych maszyn stacjonującej w bazie lotniczej „Czerwonoglinskie” w Arcyzie. Jednak około godziny 14:00 czasu lokalnego Rosjanie ostrzelali ją ponownie pociskami z przybrzeżnego systemu rakietowego K-300P Bastion. W krótkim czasie na teren lotniska spadło kilkanaście pocisków tego systemu. Strat w sprzęcie lotniczym nie było ale rannych zostało kilku członków ich załóg. Jednak grupa śmigłowcowa musiała zostać szybko przebazowana i w efekcie nie była zdolna do przeprowadzanie operacji ewakuacji ukraińskich żołnierzy z Wyspy Węży. Ostatecznie pozostałych przy życiu operatorow SOF wycofano przy pomocy łodzi RIB po zapadnięciu ciemności około godz 22:00 czasu lokalnego. Warunki ewakuacji - wysokie strome klify brzegowe - zmusiły Ukraińców do pozostawienia na wyspie ciał trzech zabitych w walce towarzyszy. Wśród nich był dowódca grupy bojowej 10 Samodzielnego Oddziału Specjalnego Przeznaczenia HUR kpt. Rusłan Popow.

W akcie końcowym tej całodziennej bitwy około godziny 01:00 w nocy z 7 na 8 maja dron TB2 zniszczył pociskiem kierowanym rosyjski Mi-8AMTSh z 487 Samodzielnego Pułku Śmigłowców, lądujący właśnie na wyspie i desantujący grupę bojową SOF w celu zabezpieczenia jej zachodniej części. Zginęła cała jego załoga wraz z zastępcą dowódcy pułku, a także większość transportowanych żołnierzy. Łącznie strona ukraińska w bitwie z 7-8 maja 2022 r. straciła około 15 operatorów SOF głównie z 73 Centrum Morskich Sił Specjalnych, a także 5 członków załogi Mi-14 z płk. Igorem Bedzajem na czele. Straty rosyjskie autor ocenia na około 30 zabitych i rannych.

Rosjanie opanowali sytuację w rejonie Wyspy Węży rankiem 8 maja, poprzez dostarczenie na nią śmigłowcami Mi-8 kolejnych grup bojowych SOF. Nad wyspę nadleciał także tego dnia An-26 a następnie zniżył się na bardzo niski pułap i zrzucił jej obrońcom sprzęt łączności i pociski plot do manpadsów. W dniach 9-14 maja strona rosyjska przeprowadziła szeroko zakrojoną operację transportową z udziałem holowników ratowniczych „Vasily Bekh” i „Shakhter”, okrętu logistycznego „Vsevolod Bobrov”, łodzi desantowych typu „Serna”, a oraz łodzi szturmowych typu „Raptor” i „BK-16”. W pobliżu wyspy pojawił się także żuraw pływający, który wyciągnął wrak łodzi desantowej zniszczonej 6 maja przy pirsie przystani, a następnie usprawnił prace rozładunkowe ciężkiego sprzętu. Na wyspę dostarczono m.in trzy nowe zestawy plot.: dwa Pancyr-S1 i jeden Tor M2, system walki elektronicznej R-330Ż Żytiel jedną wyrzutnię  artylerii rakietowej Tornado-S. Wymieniono także załogę garnizonu stacjonującego na wyspie. Strona ukraińska próbowała zakłócać przebieg tej operacji poprzez uderzenia powietrzne z wykorzystaniem dronów TB2 i rakiet balistycznych Toczka-U, jednak obrona plot akwenu morskiego na południowy - wschód od wyspy, złożona z systemów Tor M2 umieszczonych na pokładach obu holowników i „Vasiliy Bykova”, a także systemu Pancyr postawionego na okręcie logistycznym „Vsevolod Bobrov” udaremniła te próby. 

 

Przełom maja/czerwca 2022 r.Rosyjski śmigłowiec Mi-35 dolatuje do Wyspy Węży. Z jego pokładu ktoś nagrywa film z którego jest ten screenshot. Widać na nim system Panstsir (bliżej) oraz Tor (dalej) przewiezione przez Rosjan na wyspę po bitwie z 7 maja. Na lądowisku stoi śmigłowiec Mi-8.

Odbicie Wyspy Węży przez GZ „Arcyz” (26 maja - 8 lipca 2022 r.)

Na przełomie maja i czerwca 2022 r. działania zbrojne w rejonie Wyspy Węży weszły ponownie w fazę pauzy operacyjnej. Strona ukraińska wstrzymywała się z rozpoczęciem kolejnej operacji odzyskania wyspy ponieważ oczekiwała na przekazanie przez państwa NATO potrzebnego do jej przeprowadzenia sprzętu wojskowego: baterii pocisków przeciwokrętowych krótkiego zasięgu Harpoon w odmianie lądowej umieszczonej na ciężarówkach Scania, obiecanej przez Danię, a także samobieżnych haubicoarmat Caesar podarowanych przez Francję. Ostatecznie na początku czerwca wyżej wymienione systemy bojowe zostały dostarczone na Ukrainę, wraz z przeszkolonymi już ich obsłudze żołnierzami ukraińskimi.

W międzyczasie doszło prawdopodobnie do zmiany na stanowisku dowódcy GZ „Arcyz”. Przeszło ono spod kontroli HUR-u na nieznanego oficera Wojsk Lądowych Ukrainy wybranego przez dowództwo OSG „Aleksandria”. To on przygotował już kolejny plan odbicia Wyspy Węży. Znacznie różnił się on od poprzedniego, zrezygnowano bowiem z przeprowadzania kolejnych ryzykownych operacji desantowo - szturmowych. Tym razem wyspa miała zostać odzyskana drogą intensywnego ostrzału artyleryjskiego, prowadzonego z wybrzeża obwodu odeskiego przy delcie Dunaju, z samobieżnych haubicoarmat kalibru 155 mm oraz  systemu rakietowego Uragan.  Początkowo planowano także wykorzystać armatę samobieżną Pion kalibru 203 mm, jednak z powodu zbyt małej wyporności barek, które przewidziano do transportowania systemów artyleryjskich w rejonie delty Dunaju, ostatecznie zrezygnowano z tego pomysłu. Jednocześnie przy pomocy baterii Harpoon planowano odciąć akwen na wschód od Wyspy Węży od możliwości dostarczania tamtędy z Sewastopola drogą morską zaopatrzenia i uzupełnień ciężkiego sprzętu. W następstwie zniszczenia ciężkiego sprzętu plot znajdującego się na wyspie i jednoczesnej blokadzie morskiej, Rosjanie mieli zostać zmuszeni do jej opuszczenia.

Ukraińska operacja rozpoczęła się wczesnym rankiem 17 czerwca zatopieniem holownika ratowniczego „Vasily Bekh”. Płynął on z Sewastopola z kolejną dostawą zaopatrzenia, gdy około 06.00 czasu kijowskiego około 18 mil morskich na wschód od wyspy (45.2038, 30.6150), został trafiony  dwoma manewrującymi pociskami przeciwokrętowymi klasy Harpoon, wystrzelonymi z nieznanego miejsca z wybrzeża Ukrainy na południu obwodu odeskiego. Szczegóły tego wydarzenia do dzisiaj pozostają tajemnicą przestrzeganą przez obie strony konfliktu, nie mamy więc wciąż żadnego oficjalnego potwierdzenia ze strony ukraińskiej, że faktycznie użyto tego dnia pocisków Harpoon. Wiadomo jedynie na podstawie upublicznionego później filmu, że rosyjski holownik namierzony został dzięki dronowi TB2, latającemu na niskim pułapie nad tym akwenem. Nie dysponujemy także żadnymi informacjami ze strony Rosjan na temat przebiegu akcji ratunkowej na „Vasily Bekhu” od momentu trafienia. Z podanych informacji wiele miesięcy później przez wspomnianego już tu wyżej Dmitryja Szkrabetsa - ojca jednego z zaginionych marynarzy z krążownika „Moskwa” - wiadomo jedynie, że na holowniku zginęło 9 członków stałych załogi, a także czterech żołnierzy wojsk lądowych, obsługujących umieszczony na jego pokładzie system plot Tor M2, a kilkunastu innych marynarzy zostało rannych.

 

Holownik ratowniczy „Vasily Bekh” Floty Czarnomorskiej zatopiony wczesnym rankiem 17.05.2022 na skutek trafienia dwoma pociskami przeciwokrętowymi klasy Harpoon. Według nieoficjalnych informacji zginęło wówczas 9 członków załogi oraz 4 żołnierzy wojsk plot obsługujących znajdujący się na pokładzie system plot Tor M2.

Trzy dni później (20 czerwca) Ukraińcy ostrzelali - według ich relacji pociskami systemu Neptun -trzy platformy wiertnicze i wydobywcze gazu ziemnego (tzw. wieże Boyka) na złożu odeskim, znajdującym się około 20 mil morskich na północny wschód od Wyspy Weży. Trafione zostały dwie duże platformy wiertnicze: "Tauryda" i "Krym 1" (d. "Siwash") i  jedna mała platforma wydobywcza "BK-1" (45.37614,30.92621). Zbombardowanie tej ostatniej doprowadziło do zapłonu gazu ziemnego, który trwa do dziś. Na skutek ostrzału według informacji strony rosyjskiej zginęły 3 osoby cywilne z personelu obsługującego platformy a kilkanaście innych zostało rannych. Po ataku wydobycie gazu na wszystkich kilkunastu platformach na Morzu Czarnym zostało przerwane a znajdujący się na nich pracownicy ewakuowani. 

Dzień wcześniej - rankiem 19 czerwca - Ukraińcy przetransportowali z Wilkowa na wybrzeże Morza Czarnego przy wejściu do kanału Bystre, przy użyciu wojskowych pontonów modułowych PP-64 i pchających je rzecznych holowników, trzy systemy artyleryjskie: dwie haubicoarmaty samobieżne kalibru 155 mm: Bohdana i Ceaser oraz jeden system rakietowy Uragan. Zostały one następnie rozstawione pojedynczo w różnych punktach wybrzeża na wyspie Kuban w odległości kilkuset metrów od siebie, na przygotowanych wcześniej stanowiskach artyleryjskich posiadających schrony ziemne i polowe magazyny artyleryjskie. Dodatkowo na wybrzeżu obwodu odeskiego przy delcie Dunaju rozmieszczono kilkanaście dużych oraz kilkadziesiąt mniejszych obiektów metalowych, w celu zmylenia rosyjskich radarów w wykrywaniu sygnatur sprzętu artyleryjskiego. Ochronę plot zapewniała bateria plot wyposażona w system S-300, rozmieszczona w rejonie Prymorskie. Około godziny 10:00 czasu kijowskiego 21 czerwca ukraińska artyleria rozpoczęła ostrzał terenu Wyspy Węży. Nie trwał on długo tego dnia, gdyż po oddaniu kilkunastu strzałów obie armatohaubice uległy usterkom technicznym. Ściągnięto je więc z pozycji i przetransportowano z powrotem do Wilkowa, gdzie usunięto usterki.

Ataki artyleryjskie na Wyspę Węży przy wykorzystaniu wspomnianych wyżej trzech systemów artyleryjskich wznowiono 21 czerwca trwały kolejne osiem dni, do 29 czerwca. Na podstawie geolokalizacji na bazie jednego ze zdjęć, autor ustalił że jedna pozycji artyleryjskich znajdowała się na tych współrzędnych: 45.244618, 29.740314. Ogień korygowano początkowo za pomocą dronów TB2. Bayraktary nie mogły dolecieć do wyspy bliżej niż na odległość około 30 km ze względu na rosyjską obronę plot, jednak ich optyka umożliwiała w miarę dokładną obserwację wyspy z tak dużego dystansu. Dziennie każda haubicoarmata wystrzeliwała około 50 pocisków, liczba rakiet wystrzeliwanych przez system Uragan pozostaje nieznana. W kolejnych dniach system Uragan nie był już rozstawiany na wybrzeżu lecz ostrzeliwał wyspę wprost z pontonu modułowego. 

Rosjanie próbowali kilkukrotnie zniszczyć ukraińską artylerię. Rankiem 22 czerwca samoloty Su 30 Floty Czarnomorskiej wykonały przy użyciu rakiet Ch-59 atak na ich domniemane pozycje w rejonie delty Dunaju, jednak był on niecelny. Jednocześnie znajdująca się na Wyspie Węży wyrzutnia Tornado-S prowadziła ogień kontrabateryjny rejonu Wyspy Kuban, próbując  porazić ukraińskie samobieżne haubice. Prawdopodobnie 28 czerwca udało jej się trafić i zniszczyć haubice Caesar. Rosjanie rakietami Kalibr zbombardowali także lotnisko w Odessie, chcąc zniszczyć operujące stamtąd drony TB2. Po raz kolejny zbombardowana została także baza lotnicza w Arcyzie. Zakres strat po tym atakach pozostaje nieznany.

Haubicoarmata samobieżna Bohdana kalibru 155 mm podczas ostrzału Wyspy Węży z wybrzeża obw. odeskiego w rejonie Wiłkowa. Zdjęcie wykonane w czerwcu 2022 r.

Po trzech dniach ostrzału, Ukraińcom udało się trafić i zniszczyć system walki elektronicznej Żytiel. W rezultacie od tego czasu możliwe było korygowanie ognia artylerii przy użyciu komercyjnych dronów. Z racji małych rozmiarów nie były one wykrywane przez sprawne systemy opl pozostające w dyspozycji garnizonu wyspy, co umożliwiało im loty bliżej niej i znacznie ułatwiło korygowanie ognia artylerii. W kolejnych dniach operacji (24-26.06) na skutek trafień pociskami kalibru 155 mm zniszczono lub uszkodzono i wyłączono z użycia po kolei wszystkie zestawy plot typu Pancyr i Tor. Garnizon wyspy został więc całkowicie pozbawiony obrony plot.

Dowództwo GZ "Arcyz" postanowiło to natychmiast wykorzystać i wieczorem 26.06 poleciło zbombardować wyspę przy użyciu samolotów Su-24 z 7 Brygady Lotnictwa Taktycznego. Para tych maszyn dotarła nad wyspę i zbombardowała ja ponownie -jak 7 maja -z małej wysokości przy użyciu bomb na spadochronach hamujących. W czasie powrotu z misji bojowej oba samoloty zostały zestrzelone nad Morzem Czarnym - prawdopodobnie przez Su-30 stacjonujące w bazie Belbek. Załoga jednej z maszyn zginęła, natomiast drugiej udało się dolecieć uszkodzonym samolotem do wybrzeża obw. odeskiego i tam katapultować.

Prawdopodobnie 27 czerwca 2022 r. dowództwo Floty Czarnomorskiej podjęło decyzje o opuszczeniu Wyspy Węży. Ewakuacja pozostającego na wyspie personelu wojskowego odbywała się etapami od mniej więcej 28 czerwca. Rankiem 30 czerwca z wyspy drogą morską przy użyciu łodzi hybrydowych projektu BL-820 wycofał się ostatni pododdział należący do 388 OMRP. W kolejnych dniach Rosjanie przy pomocy samolotów Su-30 zbombardowali kilkukrotnie teren wyspy, niszcząc resztki własnego ciężkiego sprzętu bojowego, który był jeszcze sprawny, tak aby nie dostał się w ręce ukraińskie. Na początku lipca niewielkie zespoły płetwonurków bojowych z 73 Centrum Morskich Sił Specjalnych dwukrotnie lądowały na wyspie, przeprowadzając wstępne rekonesans jej terenu. Wreszcie wczesnym rankiem 8 lipca 2022 r. ukraińska grupa bojowa złożona z żołnierzy SOF 10 Oddziału Specjalnego Przeznaczenia HUR i saperów z 59 Brygady Zmotoryzowanej podpłynęła do wyspy łodziami hybrydowymi i po wylądowaniu w pobliżu przystani wspięła się na klif na jej brzegu, aby zawiesić w pobliżu pozostałości kompleksu budynków dawnej stacji naukowo - badawczej flagę ukraińską.

 

Ruiny zabudowań dawnej morskiej stacji naukowo-badawczej Uniwersytetu w Odessie po wielomiesięcznych walkach o Wyspę Węży. W tle widać porzucony rosyjski sprzęt wojskowy. Zdjęcie wykonane w październiku 2022 podczas wycieczki na wyspę, zorganizowanej dla prasy zagranicznej przez ukraińskich wojskowych.

Tym samym ponad czteromiesięczne zmagania wojenne o Wyspę Węży zakończyły się zwycięstwem Ukrainy. Wydarzenie to miało strategiczne znaczenie dla dalszego przebiegu ukraińsko-rosyjskiego konfliktu zbrojnego na Morzu Czarnym. Blokada morska wybrzeża Ukrainy została przerwana. Wyrzucenie Floty Czarnomorskiej z okolic ujścia Dunaju doprowadziło 10 lipca 2022 r. do otwarcia Kanału „Bystre”, łączącego Morze Czarne z ukraińskimi portami na Dunaju. Następnie niecałe trzy tygodnie później - 22 lipca 2022 r. - otworzyło drogę do podpisania w Stambule przez Rosję i Ukrainę przy udziale Turcji i ONZ-tu Czarnomorskiej Inicjatywy Zbożowej (Black Sea Grain Initiative). Umowa ta w praktyce „zamroziła” działania wojenne w rejonie Morza Czarnego na ponad rok. Po ich wznowieniu w lipcu 2023 r. to strona ukraińska dzięki wykorzystaniu dronów morskich uzyska inicjatywę operacyjną.



Komentarze