W sieci ukraińskich kłamstw. Bitwa o lotnisko koncernu Antonow w Hostomelu, 24-25 lutego 2022 r.

Choć minął już ponad rok od operacji desantowej wojsk rosyjskich na lotnisko Antonowa w Hostomelu, wydarzenia te cały czas okrywa gęsta zasłona tajemnicy. W polskiej - ale także szerzej zachodniej opinii publicznej - wciąż dominuje narracja o „wielkim sukcesie wojsk ukraińskich” „uratowaniu Kijowa” „bohaterskiej  walce”, „pokrzyżowaniu rosyjskich planów” oraz „wstydliwej porażce słynnych rosyjskich wojsk VDV”. Tymczasem po stronie rosyjskiej przebieg tych wydarzeń przedstawiany jest jako „całkowity sukces doborowych oddziałów powietrznodesantowych” i przykład „świetnie zaplanowanej, przygotowanej i zrealizowanej operacji wojskowej”. Są to więc jak widać dwie całkowicie przeciwstawne narracje, różniące się o 180 stopni w ocenie tamtych wydarzeń.

Autor tego tekstu - początkowo jak wszyscy w Polsce i na Zachodzie - przyjmował wersje wydarzeń strony ukraińskiej, na co dowody można znaleźć choćby w jego komentarzach na ten temat z marca czy kwietnia 2022 r. na portalu wykop. Z czasem jednak wątpliwości zaczęły narastać, powodowane trwającym milczeniem strony ukraińskiej na temat przebiegu tej bitwy, a także w pewnym sensie nielogicznością prezentowanej przez nich od początku wersji wydarzeń, połączonej niekiedy z kompletną groteskowością opowiadanych w jej ramach historii. Kto jest ciekawy tych ukraińskich opowieści rodem z serialu „Czterej Pancerni”, niech zajrzy choćby na angielską stronę Wikipedii o tej bitwie, gdzie można m.in. przeczytać o rzekomym „rozjeżdżaniu samochodem osobowym BMW, wycofujących się z lotniska rosyjskich spadochroniarzy”.

Pewnym punktem zwrotnym w ewolucji poglądów autora na temat tamtych wydarzeń z początku wojny, było opublikowanie przez stronę rosyjską pod koniec sierpnia 2022 r. około 12 minutowego materiału filmowego, przedstawiającego kolejne fazy desantu z 24 lutego, zakończone zajęciem terenu całego lotniska Antonowa. Materiał oparty o zmontowane fragmenty nagrań z kamerek nahełmowych uczestniczących w nim żołnierzy VDV, rzucał świeże światło na ówczesne wydarzenia i odsłaniał wiele nowych informacji na temat ich faktycznego przebiegu. Został jednak niemal całkowicie przemilczany przez polskich i zachodnich badaczy wojskowości, zapewne z racji faktu że był niewygodny, burzył bowiem przyjętą tam powszechnie narracje ukraińską.  

A ta dalej króluje w Polsce, czego najlepszym dowodem jest choćby artykuł pt. „Desant na Hostomel” poświęcony tej operacji, jaki ukazał się w numerze specjalnym miesięcznika "Nowa Technika Wojskowa", wydanym w lutym 2023 r. Jego autor Andrij Charuk- ukraiński współpracownik pisma - prezentuje w nim całkowicie jednostronną ukraińską narracje, mimo że w samym tekście występują sytuacje gdy jest ona wewnętrznie sprzeczna, a na jej uwiarygodnienie nie ma wciąż żadnych dowodów wizualnych. Autor powyższego tekstu w przeciwieństwie do redakcji Nowej Techniki Wojskowej jest jednak zwolennikiem prawdy i postanowił przedstawić w oparciu o dostępne materiały wizualne, co dokładnie wydarzyło się na lotnisku Antonowa w Hostomelu 24-25 lutego 2022 r., nie widzi bowiem potrzeby, po upłynięciu roku od tamtych wydarzeń, podtrzymywania w Polsce fałszywej propagandy ukraińskiej na temat tej bitwy.

Zanim jednak autor opisze najprawdopodobniej faktyczną wersje wydarzeń, należy przedstawić obie wzajemnie wykluczające się narracje. Warto także przedstawić wizualny opis lotniska Antonowa wraz z jego otoczeniem, oraz opisać wszystkie dostępne źródła pierwotne jakimi dysponował autor tekstu i w oparciu o której napisał swoją analizę i opis tamtych wydarzeń.

 

Pierwsze minuty ataku rosyjskich wojsk VDV na lotnisko Antonowa. Rosyjska drużyna piechoty tuż po desancie śmigłowcowym na płycie postojowej, rozwija się w tyralierę na tych współrzędnych: 50.590117,30.208415 i rozpoczyna ostrzał karabinowy w kierunku wieży kontrolnej.


 Wersja ukraińska

Według strony ukraińskiej  24 lutego 2022 r. w rejonie lotniska Antonowa w Hostomelu  stacjonowała grupa bojowa 4 Brygady Szybkiego Reagowania Gwardii Narodowej (4 BSR) licząca około 300 żołnierzy. W jej skład oprócz kompanii manewrowej piechoty wyposażonej w pojazdy typu MRAP wchodził także pluton obrony plot uzbrojony w wyrzutnie MANPADS typu Igła oraz działka Zu-23-2. Pozostali żołnierze należeli do batalionu szkolnego, złożonego z niedawno powołanych do wojska poborowych.

Rankiem 24 lutego gdy rosyjski atak na lotnisko się rozpoczął, żołnierze gwardii narodowej podjęli walkę z kolejnymi falami desantowanych ze śmigłowców rosyjskich żołnierzy VDV, zestrzeliwując m.in. 4 śmigłowce, w tym dwa Mi-8 na płycie lotniska i rozbijając rzekomo kompletnie całą pierwszą fale desantu przy pomocy okopanych na skraju pasa startowego działek Zu-23-2. Z czasem jednak zostali zmuszeni do wycofania z terenu lotniska przez kolejne lądujące grupy desantowe w kierunku miejscowości Hostomel.

Nocą tego samego dnia około godziny 21:00 czasu kijowskiego, po przegrupowaniu i po przygotowaniu artyleryjskim, oddziały 4 BSR wsparte pododdziałami 72 Brygady Zmechanizowanej oraz 95 Samodzielnej Brygady Desantowo - Szturmowej przeprowadziły skomasowany kontratak z trzech kierunków, z nie podawanych nigdy w tej narracji podstaw wyjściowych. W jego wyniku opanowano rzekomo budynki biurowe firmy Antonow wraz z wieżą kontrolną, hangar w którym znajdował się An-225 Mrija oraz drugi mniejszy znajdujący się tuż obok, a także południową część pasa startowego lotniska. 

Według innych źródeł powodzenie miało być całkowite i zajęto cały teren lotniska a resztki rosyjskich spadochroniarzy wycofały się do jakiegoś nigdy dokładnie sprecyzowanego „pobliskiego lasu”. Następnego dnia (25 lutego) gdy okazało się ze do rosyjskich desantowców dotarła pierwsza pomoc "z zewnątrz", w postaci jednostek zmechanizowanych nadciągających z Czarnobyla, wojska ukraińskie bez walki wycofały się z lotniska w kierunku Irpina, na tworzoną główną linię obrony Kijowa od strony północnej, opartą o dolinę rzeki Irpień.

Ostatecznie według narracji strony ukraińskiej kontruderzenie z nocy z 24 na 25 lutego w skali taktycznej przyniosło tylko chwilowe powodzenie, miało jednak osiągnąć wielki sukces operacyjny. Zmusiło rzekomo Rosjan do zrezygnowania z prób przetransportowania drogą lotniczą za pomocą samolotów transportowych Ił-76 kolejnych batalionów VDV. Dzięki temu uratowano Kijów przed szybkim zajęciem, co w konsekwencji w dłuższym terminie doprowadziło do fiaska całej operacji „zgrupowania V” wojsk  rosyjskich i jego odwrotu na Białoruś pod koniec marca 2022 r.

 

 

Jeden z ostatnich śladów jakie można znaleźć na platformie Twitter, związanych z szeregiem nieprawdziwych informacji przekazywanych 24 lutego 2022 r. przez członków administracji prezydenta Zelenskiego na temat sytuacji w rejonie Hostomela. Wszystkie oryginalne twity podające wówczas „fake-newsy”, zostały trakcie lub później po cichu skasowane przez ich twórców.

Wersja rosyjska

Według strony rosyjskiej operacja zajęcia lotniska w Hostomelu rozpoczęła się około godziny 10:00 czasu kijowskiego. Wtedy to z rejonu homelskiego - z tamtejszych przygotowanych lotnisk polowych - wyleciało zgrupowania śmigłowcowe liczące około 50 maszyn: transportowych Mi-8AMTSz oraz wspierających je szturmowych Ka-52 i Mi-24P. Na śmigłowcach transportowych przewożono liczącą około 300 żołnierzy grupę bojową, złożoną ze spadochroniarzy 31 Samodzielnej Brygady Desantowo-Szturmowej oraz żołnierzy 45 Brygady Specnazu. Rosyjskie śmigłowce poruszając się wzdłuż Dniepru dotarły w okolice lotniska Hostomel około godziny 10:20. Następnie po krótkim wsparciu ogniowym wykonanym przez Ka-52 na cele na terenie lotniska, Mi-8 desantowały żołnierzy rosyjskich. Ci po kilku godzinnej walce oczyścili teren lotniska z nieprzyjaciela, przejmując nad nim pełną kontrolę.

Następnie zgodnie z rosyjskim planami operacyjnymi, rosyjscy spadochroniarze zajęli pozycje obronne wokół lotniska, czekając na pojawienie się nadjeżdżających z rejonu Czarnobyla kolumn zmechanizowanych, należących do Armii "V". Celem operacji desantowej Rosjan od początku było bowiem wyłącznie zdezorganizowanie obrony ukraińskiej na północnych przedpolach Kijowa i tym samym ułatwienie dotarcia do przedmieść stolicy jednostkom pancerno-zmechanizowanym spod granicy białoruskiej. Rosyjskie dowództwo nie planowało nigdy używać zdobytego lotniska jako kanału przerzutu dalszych żołnierzy drogą powietrzną, przy wykorzystaniu samolotów transportowych IŁ-76.

Rosyjski śmigłowiec szturmowy Ka-52 sfotografowany w pobliżu lotniska Antonowa w Hostomelu rankiem 24.02.2022 r.
 

W nocy z 24 na 25 lutego na pozycje obronne żołnierzy VDV w rejonie lotniska, przeprowadzono kilka niewielkich kontruderzeń wojsk ukraińskich, które zostały jednak odparte. Ostateczne przebicie się wojsk głównej kolumny pancerno-zmechanizowanej spod Czarnobyla i połączenie z rosyjskimi obrońcami Hostomela nastąpiło 25 lutego. Tym samym właśnie wtedy zakończyła się zasadnicza część operacji desantowej. Według strony rosyjskiej osiągnęła ona wszystkie zakładane cele i zakończyła się pełnym sukcesem w skali taktycznej i operacyjnej.

Źródła pierwotne

Powyżej przedstawione narracje strony rosyjskiej i ukraińskiej na temat wydarzeń z Hostomela z pierwszych dwóch dni wojny, oparte są wyłącznie o źródła wtórne czyli opowieści rzekomych uczestników, przedstawiane w prasie drukowanej lub na różnych stronach internetowych obu stron konfliktu. Mają one oczywiście pewną wartość ale powinny być traktowane z dużą ostrożnością, bowiem obie strony aktywnie stosują propagandę.

Aby je jakoś zweryfikować należy sięgnąć po źródła pierwotne. Niestety tych jest zadziwiająco mało. Zwłaszcza zastanawiający jest całkowity brak źródeł pierwotnych wytworzonych przez stronę ukraińską, tym dziwniejszy, że strona ta nadała tym wydarzeniom niezwykle dużą wagę w kontekście "uratowania Kijowa". Absolutnie zastanawiający dla każdego doświadczonego obserwatora i badacza konfliktów zbrojnych, powinien być brak jakichkolwiek materiałów wizualnych ze strony ukraińskiej, przedstawiających wydarzenia z kontrataku wykonanego rzekomo w nocy z 24 na 25 lutego 2022 r. Do tej pory nie ukazało się z niego dosłownie nic, mimo że operacja ta miała doprowadzić do odzyskanie terenu lotniska. Na początku wojny regułą było chwalenie się przez stronę ukraińską każdym nawet niewielkim i krótkotrwałym sukcesem. Tym bardziej absolutnie zastanawiające jest, że w przypadku przecież zakończonego rzekomo dużym sukcesem kontrataku na lotnisko Antonowa, nie opublikowano ówcześnie oraz później po czasie dosłownie nic. 

 

Panorama terenu lotniska Antonowa w Hostomelu wraz przyległymi kompleksami wojskowymi i mieszkalnymi. Zdjęcie wykonano w latach 90-tych XX w. ponieważ nie widać na nim wybudowanych w ostatnich 20 latach dwóch podłużnych bloków mieszkalnych, znajdujących się obecnie w pobliżu głównej bramy wejściowej na teren lotniska

Oto jakimi autor tego tekstu dysponuje źródłami pierwotnymi.

1. Materiał filmowy wyemitowany pod koniec sierpnia 2022 r., początkowo na pro-rosyjskich kanałach portalu Telegram, zajmujących się tematyką wojskową i informowaniem o wojnie na Ukrainie, a następnie powielony także w innych portalach internetowych m.in. na YouTube, gdzie można go znaleźć pod tym adresem: https://www.youtube.com/watch?v=aox4tTAYeR4.

Liczące ponad 12 minut nagranie video pochodzi z kamer osobistych żołnierzy rosyjskich, uczestniczących w desancie na lotnisko w Hostomelu. Materiał był edytowany i montowany i składa się z trzech segmentów ułożonych niechronologicznie na osi czasu. Przykładowo pierwszy segment zaczyna się w momencie desantu na lotnisko Hostomel a kończy materiałem nagranym w dniu 25 lutego. Kolejny segment znów zaczyna się niejako od początku, to znaczy od momentu rozpoczęcia desantu w dniu 24 lutego a kończy 26 lutego. Podobnie jest z ostatnim segmentem. Według analizy autora tego artykułu każdy segment odpowiada materiałom z kamer nahełmowych żołnierzy innego oddziału rosyjskiego uczestniczącego w tej operacji. Według autora segmenty numer 1 oraz 3, licząc od początku materiału filmowego, przedstawiają działania grup bojowych 31 Samodzielnej Brygady Desantowo-Szturmowej, natomiast segment numer 2 pokazuje działania grupy bojowej należącej do 45 Brygady Specnazu.

Autor dzięki około 20 geolokalizacjom wykonanym w oparciu o ten materiał wizualny, niekiedy z dokładnością co do metra, był w stanie ustalić dokładny przebieg działań każdej z tych grup bojowych i na podstawie dalszej analizy wywieść jaki był prawdopodobny dokładny plan rosyjskiej operacji zajęcia lotniska. Oczywiście autor zdaje sobie sprawę, że materiał ten jest mocno edytowany i strona rosyjska ujawniła tylko to co chciała ujawnić. Niestety w sytuacji gdy strona ukraińska nie pokazuje dosłownie nic z tych wydarzeń, autor musi bazować na tym co jest upublicznione.

2. Materiały filmowe nagrane 24 lutego przez dziennikarza stacji CNN Matthew Chance w okolicach bramy wejściowej lotniska w Hostomelu. Nagrania są dwa -  oba trwają po około 5 minut i zostały zarejestrowane około godziny 15:00 czasu kijowskiego. Ich zaletą jest to, że nie są w żaden sposób edytowane, oba leciały bowiem na żywo na antenie CNN. Innym autem jest ich bezstronność. Autor mimo oczywistych sympatii pro-ukraińskich zachował się jak rasowy dziennikarz - pojechał na miejsce wydarzeń  a następnie nagrał i opisał co widzi. Materiały te dostępne są na platformie Tube, na kanale CNN-u.

3. Materiały filmowe opublikowane 26 lutego na kanale Telegram należącym do Ramzana Kadyrowa, gdzie znajdują się do tej pory. Tego dnia ukazała się tam seria czterech filmów różnej długości autorstwa kpt.Husseina Mezhidowa, dowódcy regionalnej, czeczeńskiej Specjalnej Jednostki Szybkiego Reagowania (SOBR) „Alfa”, podlegającej w czasie pokoju Ministerstwu Spraw Wewnętrznych FR, a w czasie rosyjskiej operacji na północ od Kijowa podporządkowanej prawdopodobnie 45 Brygadzie Specnazu. Filmiki nagrano na terenie garnizonu 4 Brygady Szybkiego Reagowania GN Ukrainy, znajdującego się przy lotnisku Antonowa. Filmiki nie były edytowane.

Uproszczony plan sytuacyjny lotniska w Hostomelu.

 


Legenda:

1. Tereny wojskowe wchodzące w skład garnizonu 4 Brygady Szybkiego Reagowania. Oprócz kilku rożnej wielkości magazynów, teren ten był wykorzystywany prawdopodobnie także w czasach pokoju przez żołnierzy ukraińskiej gwardii narodowej jako mini-poligon garnizonowy.

2. Płyta postojowa lotniska cywilnego w Hostomelu, należącego do koncernu Państwowe Przedsiębiorstwo Antonow.

3. Pas startowy lotniska cywilnego, należącego do koncernu Antonow.

4. Hangar lotniczy typu półotwartego, w którym przechowywano samolot An-225 Mrija, należący do linii lotniczych Awalina Antonow, wchodzących w skład koncernu Antonow.

5. Hangar lotniczy typu zamkniętego w którym przechowywano inne samoloty transportowe linii lotniczych Awalina Antonow, wchodzących w skład koncernu Antonow.

6. Budynek administracyjny koncernu Antonow wraz z mini-wieżą kontrolną lotniska, umieszczoną w przybudówce na dachu budynku.  

7. Ogrodzony kompleks wojskowy wchodzący w skład garnizonu 4 Brygady Szybkiego Reagowania Gwardii Narodowej (jw.33018). Na jego terenie znajdowały się budynki dowództwa brygady, koszarowce, magazyny sprzętu wojskowego oraz garaże.

8. Osiedle pracowniczo-wojskowe wybudowane jeszcze w czasach ZSRR, z myślą o rodzinach zawodowych wojskowych, służących w zajmującej wówczas pobliski garnizon 113 Brygadzie Łączności Armii Radzieckiej, a także pracowników obsługujących lotnisko Antonowa.

9. Wybudowane już po uzyskaniu niepodległości przez Ukrainę mini osiedle dla rodzin pracowników koncernu Antonow.   

10. Strefa magazynowa lotniska, przylegająca do bocznicy kolejowej.

Wersja wydarzeń autora oparta na analizie dostępnych materiałów wizualnych oraz innych informacji.

Bitwa o lotnisko Antonowa w Hostomelu rozpoczęła się około godziny 10.20 czasu kijowskiego. Wtedy to nad lotnisko dotarły z Białorusi pierwsze śmigłowce Ka-52 z grupy liczącej łącznie około 20 maszyn i rozpoczęły jego ostrzał, skupiając się głównie na okolicach pasa postojowego i budynkach garnizonu 4 Brygady Szybkiego Reagowania (4 BSR). Wkrótce za nimi nadleciało około 20 śmigłowców transportowych Mi-8AMTSz, mających na pokładach pododdziały 31 Samodzielnej Brygady Desantowo-Szturmowej oraz 45 Samodzielnej Gwardyjskiej Brygady Specjalnego Przeznaczenia, liczące łącznie około 250 żołnierzy. 

Rosyjski oddział desantowy podzielony został na trzy grupy bojowe. Zadaniem pierwszej było zajęcie budynku administracyjnego koncernu Antonow, wraz z położoną na jego dachu wieżą kontrolną lotniska (numer 6 na mapie powyżej) oraz obu pobliskich hangarów lotniczych (odpowiednio numery 4 i 5). Zadaniem grupy drugiej było zajęcie kompleksu niewielkich budynków i magazynów, położonych pomiędzy wieżą kontrolną a garnizonem Gwardii Narodowej (numer 10 na mapie). Trzecia grupa miała zająć rejon mini –poligonu wojskowego (numer 1 na mapie powyżej), oraz przylegające do niego magazyny wojskowe, a następnie atakować wzdłuż ulicy Avtoshialkowej, aby zająć dwa apartamentowce należące do nowego kompleksu mieszkaniowego pracowników koncernu Antonowa (numer 9 na mapie powyżej). Ostatecznym celem działań tej grupy miało być zabezpieczenie rejonu głównej bramy wjazdowej do lotniska oraz pobliskiego wjazdu do kompleksu mieszkalnego i koszar 4 BSR, znajdującego się przy torach kolejowych na tych współrzędnych: 50.593864, 30.221430.

 

Białoruś, wczesny ranek 24.02.2022 r.  Rosyjskie śmigłowce Mi-8 i żołnierze VDV na drodze R-35 w pobliżu Brahina, chwile przed rozpoczęciem operacji zajęcia lotniska Antonowa w Hostomelu.

Po stronie ukraińskiej szeroko rozumianego terenu lotniska broniło około 300 żołnierzy należących do 4 BSR. Około 200 z nich stanowili niedawno powołani do służby wojskowej 18 letni poborowi, którzy zaledwie dwa miesiące wcześniej zakończyli szkolenie podstawowe (unitarne). Pozostała grupa około 100 członków personelu 4 BSR była doświadczonymi żołnierzami kontraktowymi, służącymi w tzw. kompanii manewrowej - pododdziale wyposażonym w pojazdy typu MRAP i samochody ciężarowe Bogdan w odmianie transportera piechoty - przewidzianej do przeprowadzania szybkich działań manewrowych.  

W momencie rosyjskiego ataku na lotnisko Antonowa wszyscy żołnierze poborowi znajdowali się w pobliskich koszarach tej brygady (numer 7 na mapie powyżej), natomiast około 30-40 osobowy oddział z kompanii manewrowej, przebywał w rejonie mini-poligonu (na mapie powyżej numer 1). Dodatkowo w rejonie budynku administracyjnego koncernu Antonowa z wieżą kontrolną na dachu (numer 6), znajdowała się trzecie grupa licząca około 20 żołnierzy kompanii manewrowej. Materiały wizualne absolutnie nie potwierdzają istnienia na terenie lotniska jakichkolwiek umocnień polowych, stanowisk plot z działkami Zu-23-2, czy większej liczby ukraińskich żołnierzy w rejonie płyty postojowej czy pasa startowego lotniska.

Zgodnie z opublikowanymi materiałami wizualnymi, rosyjskie grupy bojowe numer 1 oraz 2 zostały desantowane ze śmigłowców wprost na płytę postojowa lotniska, mniej więcej na tych współrzędnych: 50.590514, 30.207 (grupa numer 1), 50.588769, 30.209 (grupa numer 2). Natychmiast po desancie obie te grupy rozwinęły się w szyk bojowy i rozpoczęły atak na wyznaczone, opisane wyżej cele. Podobny przebieg miał desant trzeciej grupy bojowej, który odbył się w tym samym czasie przy północno-wschodnim skraju lotniska, mniej więcej na tych współrzędnych: 50.5984, 30.2005, niedaleko mini-poligonu oznaczonego na mapie wyżej numerem 1. Sam moment desantu tej grupy bojowej przebiegł także bez żadnych komplikacji, praktycznie bez oporu ze strony ukraińskich żołnierzy. 

Opowieści strony ukraińskiej o kompletnym rozbiciu którejś z tych grup bojowych i zniszczeniu dwóch śmigłowców transportowych Mi-8 na płycie postojowej lotniska, nie znajdują żadnego potwierdzenia w istniejącym materiale wizualnym oraz znalezionych później wrakach śmigłowców. Oba znalezione na płycie lotniska po odwrocie wojsk rosyjskich w kwietniu 2022 r. maszyny, zostały zniszczone dużo później przez samych Rosjan, na co są dowody wizualne. Jedyne stracone przez Rosjan podczas samej operacji śmigłowce to 3 Ka-52, z których dwa zostały zestrzelone MANPADS-ami, natomiast trzeci zmuszony do awaryjnego lądowania w wyniku usterki technicznej. Oprócz tego w trakcie przelotu rosyjskiej grupy śmigłowcowej wzdłuż Dniepru w kierunku lotniska Antonowa, została ona ostrzelana rakietami MANPADS przez nieustaloną ukraińską jednostkę plot, w wyniku czego dwa śmigłowce (Mi-24P i Mi-35) zostały trafione i wpadły do Dniepru. Łącznie więc w trakcie operacji desantowej na Hostomel, rosyjska śmigłowcowa grupa straciła pięć maszyn.

 

Żołnierze rosyjskiej 45 Brygady Specnazu przechodzący w pobliżu porzuconej ciężarówki Bogdan-6317 w specjalnej odmianie opancerzonego transportera piechoty, należącej do ukraińskiej 4 Brygady Szybkiego Reagowania. Zrzut ekranu z materiału video z kamerki osobistej rosyjskiego żołnierza, nagranego w pierwszej godzinie desantu, w rejonie bocznego wejścia na teren lotniska i mini-poligonu wojskowego, na tych współrzędnych: 50.597084,30.203193.

Według autora tego tekstu, atak wszystkich trzech wskazanych wyżej rosyjskich grup bojowych na opisane wyżej kolejne cele operacji, przebiegał beż żadnych komplikacji i praktycznie bez większego oporu ze strony wojsk ukraińskich. Wszystko wskazuje, że gwardziści z 4 BSR już na samym początku operacji desantowej w większości po prostu uciekli z terenu lotniska i pobliskich koszar, pozostawiając cały swój ciężki sprzęt. Z opublikowanego materiału wizualnego z kamer osobistych rosyjskich żołnierzy wynika, że jedyne miejsce gdzie doszło do dłuższej wymiany ognia z żołnierzami 4 BSR, to okolice budynku biurowego koncernu Antonowa (numer 6 na mapie) oraz zamkniętego hangaru lotniczego (numer 5 na mapie). W trakcie rosyjskiej operacji desantowej teren lotniska był także bombardowany przez dwa ukraińskie Su-24M, jeden z nich został zestrzelony w trakcie tych działań. Według oceny autora tego tekstu około godziny 13-14 czasu kijowskiego całe lotnisko Antonowa wraz z przylegającymi do niego terenami i kompleksami wojskowymi, znajdowało się już pod pełną kontrolą Rosjan, a wszystkie zakładane cele każdej z grup bojowych zostały osiągnięte.

Około godziny później na miejscu wydarzeń pojawia się dziennikarz CNN-u Matthew Chance i rozpoczyna słynną już dzisiaj relacje na żywo, oznaczoną w wykazie źródeł pierwotnych numerem 2. Powstają dwa materiały filmowe, oba nagrane w okolicach przejazdu kolejowego, przy drodze do głównej bramy wejściowej, dokładnie w tych współrzędnych: 50.593658, 30.221355. Oba jego nagrania - wejścia na żywo -  w pełni potwierdzają rosyjską wersje wydarzeń i udowadniają, że około godziny 15 - 16.00 czasu kijowskiego wojska rosyjskie całkowicie kontrolowały cały teren lotniska Antonowa oraz przylegający do niego kompleks koszar, magazynów garnizonu 4 Brygady Szybkiego Reagowania i pobliskie mini-osiedle mieszkalne. Co więcej jasno wskazują, że w tamtym momencie w pobliżu lotniska nie było żadnych większych oddziałów ukraińskich.

 

Zrzut ekranu ze słynnego, nadanego na żywo na antenie stacji CNN 24 lutego 2022 r. materiału Matthew Chance’a. Amerykański dziennikarz gdy go nagrywał stał dokładnie w tym miejscu: 50.593649, 30.221378. W tle rosyjscy żołnierze VDV przenoszą w stronę lotniska skrzynki z amunicją, zrabowane z pobliskich magazynów ukraińskiej 4 Brygady Szybkiego Reagowania.


Tak tamte wydarzenie relacjonował Matthew Chance już po czasie, z dystansu, w grudniu 2022 r. na antenie CNN podczas specjalnego programu wspomnieniowego poświęconego pierwszym dniom wojny na Ukrainie:

"Pamiętam taką sytuacje, pojechałem do Hostomela w okolice lotniska Antonowa. Tam spotkałem żołnierzy. Podchodzę więc do ich dowódcy i pytam się gdzie są Rosjanie. A ten patrzy się na mnie zdezorientowany i odpowiada:

- Jak to gdzie są Rosjanie? O co ci chodzi?

A ja zacząłem mu wyjaśniać:

- Wiesz zaraz będę nadawać na żywo w CNN i będę chciał powiedzieć widzom gdzie dotarły wojska rosyjskie."  

Ten popatrzył na mnie dziwnie i odpowiedział.

- Gdzie są Rosjanie? My jesteśmy Rosjanami.

W tym momencie zorientowałem się że przypadkiem przekroczyliśmy linie frontu."

Warto zwrócić uwagę na tę relacje, pokazuje ona bowiem, że około godziny 16.00 czasu kijowskiego - w rejonie lotniska od strony południowej i wschodniej - nie było żadnych większych oddziałów ukraińskich, nie było zorganizowanej linii obrony, a także przygotowanego i zabezpieczonego odpowiednio zaplecza frontu w postaci punktów kontrolnych na drogach dojazdowych. Wszystko to niecałe 6 godzin przed rzekomym rozpoczęciem wielkiego kontruderzenia wojsk ukraińskich na lotnisko. Ataku który miał być według narracji ukraińskiej, przeprowadzony z trzech kierunków, przez kilka różnych oddziałów. Jednostek które tego dnia albo znajdowały się 20-30 km dalej na wschód od tego miejsca jak batalionowa grupa bojowa (bgb) 72 Brygady Zmechanizowanej, która zajmowała pozycje obronne w rejonie lotniska Boryspol na wschodnich przedmieściach Kijowa, albo batalion 95 Samodzielnej Brygady Desantowo - Szturmowej, który stacjonował w rejonie Żytomierza, około 100 km na zachód w linii prostej od miejsca ataku. Na miejscu w pobliżu Hostomela znajdowała się jedynie batalionowa grupa bojowa 1 Prezydenckiej Brygady Operacyjnej Gwardii Narodowej.

Wszystkie te dowody wizualne, relacje świadków wydarzeń oraz wnioski oparte na analizie informacji, jasno wskazują, że żadnego kontruderzenie ukraińskiego z nocy 24 na 25 lutego po prostu nie było. Co ciekawe niektóre źródła ukraińskie, przywoływane choćby w tekście "Desant na Hostomel" z miesięcznika Nowa Technika Wojskowa, także potwierdzają brak tego ataku. Oto jedna z relacji rzekomego ukraińskiego uczestnika tych wydarzeń Anatolija Charchenki, przytoczona we wspomnianym wyżej artykule:

„zadaniem było niewpuszczenie Iłów na lotnisko...Zadanie zostało wykonane trochę inaczej niż powinno być, jednak samolotów nie wpuszczono - po prostu zaorano lotnisko {ogniem artylerii - red.} i nie pozwolono im wylądować”.

Ukraiński autor tego tekstu jednak jakby kompletnie nie zauważał, że cała ta wypowiedz zaprzecza forsowanej narracji i w dalszej części swojego artykułu ciągnie dalej opowieść o rzekomych wielkim kontruderzeniu ukraińskim na lotnisko Antonowa.

W rzeczywistości jednak żadnego kontruderzenia w nocy z 24 na 25 lutego 2022 r. nie było. Strona ukraińska nie była w stanie tego dnia czasowo i organizacyjnie go przygotować i  przeprowadzić, nie miała na to gotowych do działań jednostek w pobliżu lotniska. Dlatego ograniczyła się tej nocy do odizolowania płytkim kordonem dozorowym - złożonym z oddziałów wojsk specjalnych z 3 Pułku Specjalnego Przeznaczenia oraz żołnierzy Prezydenckiej Brygady Operacyjnej - terenów wokół niego. Następnie przy pomocy rozmieszczonego na płn. przedmieściach Kijowa dywizjonu armat samobieżnych 2S7 Pion z 43 Brygady Artylerii, rozpoczęła ostrzał pasa startowego oraz budynków należących do infrastruktury lotniska. W jego trakcie prawdopodobnie zniszczono hangar wraz ze znajdującym się w nim samolotem An-225 Mrija. Z opublikowanych 28 lutego w internecie zdjęć satelitarnych terenu lotniska, będących w posiadaniu autora, wynika jednak że uszkodzenia samego pasa startowego były minimalne i mógł on spokojnie przyjmować samoloty transportowe Ił-76, gdyby oczywiście Rosjanie faktycznie chcieli tam nimi lądować.

Uchwycony na zdjęciu postronnego, cywilnego obserwatora wykonanym 25 lutego 2022 r. przejazd ulicami Kijowa haubicy samobieżnej 2S7 Pion kalibru 203 mm, należącej do 43 Brygady Artylerii.

O tym co się działo w rejonie lotniska Antonowa 25 lutego wiemy niewiele. Materiałów wizualnych z tego dnia praktycznie nie ma. Jedynie na filmie numer 1 z powyższej rozpiski, pochodzącym z kamer osobistych rosyjskich żołnierzy, znajduje się kilka krótkich materiałów video nagranych tego dnia. Na ich podstawie można stwierdzić, że w panował tam generalnie spokój. Strona ukraińska ograniczała się jedynie do sporadycznego ostrzału terenu lotniska z armat samobieżnych Pion. Być może dochodziło także do niewielkich starć z wykonującymi zadania przesłonowe pododdziałami ukraińskich wojsk specjalnych. Według analizy autora opartej na materiałach wizualnych, jedna z niewielkich grup bojowych z 3 Pułku Specjalnego Przeznaczenia rankiem utrzymywała przesłonę na drodze w pobliżu wioski Lublanka. Około godziny 07:00 czasu kijowskiego z Dymeru zaczęły nadciągać rosyjskie kolumny zmechanizowane.  Oddział SOF ostrzelał z zasadzki jedną z nich, a następnie wycofał się w kierunku tworzonej głównej linii obronnej armii ukraińskiej, położonej wzdłuż rzeki Irpień.  

 

Spalony przy zachodnich rogatkach miejscowości Dymer wóz bojowy BTR-D należący najprawdopodobniej do 31 Brygady Desantowo-Szturmowej. Pojazd zniszczony został rankiem 25 lutego. Około godziny 14 czasu lokalnego - według stopki zdjęcia - podeszli do niego cywile i wykonali to zdjęcie.

Tego dnia około godziny 07:30 czasu lokalnego do lotniska Antonowa dotarły rzuty kołowo-zmechanizowane 31 Samodzielnej Brygady Desantowo-Szturmowej i 45 Brygady Specnazu. Ich żołnierzy oraz sprzęt rozmieszczono na płycie postojowej lotniska oraz hangarach i budynku administracyjnym koncernu Antonowa. Przydzielony do tej ostatniej brygady czeczeński oddział specjalny „Alfa” SOBR z Groznego, rozpoczął przeszukiwanie budynków i magazynów garnizonu 4 Brygady Szybkiego Reagowania. 

Z wydarzenia tego powstał zbiór materiałów video (filmy z numeru 3 spisu źródeł pierwotnych). Dzięki niemu wiadomo, że żołnierze ukraińskiej gwardii narodowej wycofując się w pośpiechu dzień wcześniej z terenu garnizonu, pozostawili w nim nietknięty praktycznie cały swój ciężki sprzęt. Czeczeni znaleźli na terenie bazy: 5 czołgów T-64BW, 6 kołowych pojazdów opancerzonych typu MRAP (5x Varta, 1x Novator), 3 transportery opancerzone BTR-3,a także działka Zu-23-2, przenośne wyrzutnie AT typu Fagot, wyrzutnie MANPADS typu Igła i co najmniej kilkaset sztuk broni strzeleckiej. 

Wreszcie Rosjanie znaleźli w magazynach bazy około 1 tysiąca ukraińskich sortów mundurowych z insygniami Gwardii Narodowej. Miało to później tragiczne skutki, żołnierze ukraińscy poinformowani o tym fakcie zaczęli bowiem dostrzegać wszędzie „rosyjskich dywersantów przebranych w ukraińskie mundury”. W rezultacie w kolejnych kilku dniach w Kijowie i jego okolicach w różnych bratobójczych ostrzałach zginęło kilkunastu ukraińskich żołnierzy. 

Zrzut ekranu z materiału nagranego 25 lutego przez członków czeczeńskiego oddziału specjalnego „Alfa”, przedstawiający porzucone czołgi T-64BW w jednym z garaży garnizonu 4 Brygady Szybkiego Reagowania.

 

Jak wspomniano już krótko wyżej, strona ukraińska 25 lutego zajęta była pospiesznym tworzeniem linii obrony Kijowa od strony północnej opartej o rzekę Irpień. Do jej obsadzenia do stolicy kierowano z innych rejonu kraju regularne i improwizowane jednostki wojskowe, żeby stworzyć przynajmniej szkielet obrony na tej rzece. Z okolic Żytomierza nadeszły transportem kołowym pododdziały 95 Samodzielnej Brygady Desantowo-Szturmowej, natomiast z Białej Cerkwi przerzucono pospiesznie podniesiony do stanów wojennych 2 batalion zmech. 72 Brygady Zmechanizowanej, złożony z dużym stopniu z rezerwistów i ochotników. Dołączył on tam do części pododdziałów 1 batalionu tej brygady. Obok nich pozycję obsadziły oddziały 1 Prezydenckiej Brygady Operacyjnej Gwardii Narodowej, Specjalnego Pułku Policji "Kijów", 112 Kijowskiej Brygady Obrony Terytorialnej i 114 Brygady Obrony Terytorialnej. W ramach tej ostatniej brygady utworzono tego dnia Irpiński batalion OT, poprzez rozdanie broni ochotnikom z Irpinia i Buczy. Większość z nich nie miała wcześniej żadnego przeszkolenia wojskowego. 

Ostatecznie należy ocenić, że to pospiesznie utworzone tego dnia ukraińskie zgrupowanie, składało się w większości z jednostek nowo sformowanych, przez co tworzący je żołnierze nie znali się między sobą, nie było więc zgrania i zespolenia oddziałów. Brakowało w nim także środków łączności i ciężkiej broni. Jak improwizowana i różnorodna pod względem wartości bojowej była wówczas ta grupa operacyjna broniąca linii rzeki Irpień, świadczy najlepiej fakt, że następnego dnia (26 lutego), oddała praktycznie bez walki całe przedpole swojej głównej linii obronnej. Wojska rosyjskiej zajęły tego dnia niemal bez oporu ze strony przeciwnika miejscowości: Bucza i Vorzel, a także centralną część Hostomela (północna i zachodnia zajęte zostały jeszcze 25 lutego). Jedynie w Buczy po krótkiej walce rozbito formowaną tam kompanię obrony terytorialnej. Jej wzięci do niewoli tego dnia żołnierze zostali rozstrzelani później przez Rosjan w ramach tzw. masakry w Buczy. Kolejnego dnia (27 lutego) wojska rosyjskie wykonały uderzenie na Irpin, rozpoczynając - trwającą aż do końca marca 2022 r. - bitwę nad Irpieniem, zakończoną ostatecznie zwycięstwem Ukrainy. Jest to już jednak temat na ewentualny inny artykuł.



 

Komentarze