Głęboka operacja w nowym wydaniu. Bitwa pod Iwankowem, 24-25 lutego 2022 r.

Bitwa pod Iwankowem to stoczona w pierwszych dwóch dniach pełnowymiarowej wojny rosyjsko-ukraińskiej, seria powiązanych ze sobą operacyjnie starć z udziałem tys. żołnierzy i setek sztuk sprzętu bojowego, rozgrywających się na przestrzeni dziesiątek km w północnej części obwodu kijowskiego. W jej ramach rosyjskie jednostki tworzące szpicę armii uderzeniowej nacierającej na Kijów (5 Brygada Pancerna, 45 Brygada Specnazu, 31 Brygada Desantowo - Szturmowa), pobiły i zmusiły do odwrotu pododdziały 14 Brygady Zmechanizowanej i 95 Brygady Desantowo-Szturmowej. W konsekwencji wojskom rosyjskim udało zająć się miejscowości położone w północnej części aglomeracji kijowskiej i tam połączyć z desantowanymi wcześniej na lotnisko Antonowa w Hostomelu oddziałami. Następnie podjęta została próba zdobycia przyczółka mostowego na prawym brzegu rzeki Irpień i tym samym wejścia na przedmieścia Kijowa. Wszystko to w ciągu pierwszych 28 godzin od momentu rozpoczęcia przez Rosję inwazji. 

Powyższe opracowanie jest pierwszym na świecie prawdziwym i szczegółowym opisem tej bitwy, ocierającym się o nauki wojskowe. W ostatnim czasie ukazały się dwie książki, w których można znaleźć mniej (Maciej Szopa, Michał Bruszewski, Marek Kozubel - „Wojna rosyjsko-ukraińska. Pierwsza faza”) lub bardziej (Christopher Lawrence - "The Battle for Kyiv. The fight for Ukraine's Capital.") szczegółowe próby opisu działań zbrojnych na płn Kijowa, w pierwszych dwóch dniach inwazji rosyjskiej. Jednak ze względu na to że oba te opisy oparte zostały o fałszywe informacje, przekazywane przez przedstawicieli ukraińskiego wojska, rządu i administracji prezydenta Zelenskiego, są po prostu nieprawdziwe, w związku z tym należy je uznać de facto za bezwartościowe.

Autor tego opracowania uniknął błędu poprzedników, od początku konfrontując i weryfikując informacje, przekazywane przez ukraińskich wojskowych i cywilnych urzędników. W rezultacie już rok temu - przy okazji pisania tekstu na temat operacji desantowej na lotnisko Antonowa - doszedł do wniosku, że strona ukraińska zafałszowała w lutym 2022 r. obraz przebiegu wydarzeń na północ od Kijowa, a obecnie próbuje ten fakt przemilczeć. Ustalenie jakie były powody takiego postępowania ówcześnie i jakie są obecnie, nie są jednak celem tego opracowania i autor nie zamierza poruszać głębiej tego - bez wątpienia politycznego - tematu, skupiając się wyłącznie na jak najdokładniejszym przedstawieniu działań militarnych. Nie ma jednak wątpliwości, że kwestia ówczesnego przygotowania obrony Kijowa od strony północnej, jest bardzo poważnym problemem dla prezydenta Zelenskiego, jego administracji, oraz w mniejszym zakresie także dla dowództwa ukraińskich sił zbrojnych. 

Być może w kolejnych miesiącach i latach na skutek pojawienia się nowych informacji okaże się, że w opracowaniu znalazły się jakieś błędy czasowe, pomyłki złej identyfikacji niektórych pododdziałów, albo spekulacja autora odnośnie sposobu zdobycie przez Rosjan mostu drogowego na rzece Uż wczesnym rankiem 24 lutego, była niewłaściwa. Jednak są to szczegóły i wydaje się, że główny szkielet opisanych wydarzeń pozostanie raczej nienaruszony. Tak samo jak nikt i nic nie naruszyło dotąd głównego szkieletu opisanych wydarzeń, we wcześniejszym tekście autora o desancie na lotnisko Antonowa w Hostomelu.

Wczesny ranek 24 lutego 2022r. Kolumna pojazdów i żołnierze 45 Brygady Specnazu (po lewej) i czołgów T-72B 5 Samodzielnej Brygady Pancernej (po prawej). Zdjęcie wykonano prawdopodobnie tuż po wkroczeniu na teren Ukrainy, na drodze Czarnobyl - Iwanków w strefie Czarnobylskiej, lub tuż przed tym wkroczeniem.

Plan operacji szybkiego zajęcia Kijowa uderzeniem od Mozyrza, oraz przygotowania do jego realizacji.

Opinia publiczna prawdopodobnie nigdy nie dowie się, kto w Sztabie Generalnym Sił Zbrojnych FR był twórcą koncepcji uderzenia na Kijów od północy przez strefę Czarnobylską, a także kiedy najwyższe kierownictwo tego kraju z W. Putinem na czele zaaprobowało ostateczny plan operacji i rozpoczęło przygotowania do jego realizacji. Według popularnej na początku pełnoskalowej wojny na Ukrainie teorii - wygłaszanej przez różnych mniej lub bardziej wiarygodnych ekspertów od wojskowości - operacja szybkiego zajęcia Kijowa miała być „doklejona” do istniejącego wcześniej planu wojennego, zakładającego tylko dwa główne kierunki operacji zaczepnych: południowy (wyjście z Krymu) i północny (atak po osi: Kupiańsk - Izium). Rzekomo z tego powodu operacja zdobycia Kijowa miała być żle zaplanowana i przygotowana, co przyczyniło się do jej niepowodzenia.

Autor tego tekstu nie podziela tych poglądów. Po pierwsze nie uważa aby plan operacji szybkiego zajęcia Kijowa uderzeniem od północy był niedopracowany. Wręcz przeciwnie, był on - obok planu operacji zaczepnej z kierunku krymskiego - najbardziej szczegółowo, wręcz drobiazgowo przygotowanym wycinkiem całego strategicznego planu wojennego inwazji na Ukrainę. Po drugie nie uważa aby został dołączony do całościowego planu „na szybko”, w ostatniej chwili przed zakładanym rozpoczęciem działań. Uderzenie na Kijów musiało być od początku głównym kierunkiem działań zaczepnych, ponieważ jako jedyne dawało nadzieje na szybkie, zwycięskie zakończenie wojny i całkowite pokonanie Ukrainy. Kierownictwo FR wraz z prezydentem Putinem pragnęło błyskawicznego zwycięstwa liczyło bowiem, że państwa zachodnie - niejako oszołomione skalą rosyjskiego sukcesu - przestaną bronić straconej sprawy i będą dążyć do jak najszybszego rozwiązania konfliktu zbrojnego na Ukrainą drogą pokojową, kosztem dużych ustępstw wobec Rosji.

Założenia ogólne planu operacji zajęcia Kijowa uderzeniem od północy - jak również całego strategicznego planu wojennego inwazji na Ukrainę w lutym 2022 r. - zostały oparte na koncepcji tzw. „głębokich operacji”, wymyślonej i opisanej w okresie międzywojennym XX w. przez Gieorgija Issersona w dwóch książkach jego autorstwa: "Ewolucja sztuki operacyjnej" i „Podstawy głębokich operacji”. Obie te pozycje były w czasach ZSRR nieformalnymi „bibliami” sowieckiej wojskowej myśli operacyjnej i planowania strategicznego, a druga z nich przez ponad 70 lat była objęta klauzulą tajności. Każde z czterech głównych kierunków uderzeń (Czonhar - Melitopol, Kupiańsk- Izium, Kontop - Icznia, Iwanków - Hostomel), jakie znalazły się w strategicznym planie inwazji na Ukrainę, było tak naprawdę odrębną „głęboką operacją”, zgodną z teorią stworzoną przez Issersona, a następnie przepracowaną w praktyce przez Armię Czerwoną w latach 1944-45 w wojnie z III Rzeszą.

Georgii Samoilovich Isserson (1898-1976) - twórca teorii "głębokich operacji" przedstawionej w dwóch wydanych w latach 30-tych XX w. pracach jego autorstwa: "Ewolucja sztuki operacyjnej" i „Podstawy głębokich operacji”. Druga z tych książek była do 2005-2006 r. w ZSRR a później w Rosji utajniona, z zakazem publikacji czy udostępniania fragmentów. Potem albo coś się zmieniło albo ktoś złamał zakaz, bowiem jej skany pojawiły się w internecie. Od tego czasu możną ją znaleźć w sieci.
 

Nie wdając się teraz w szczegóły, ponieważ nie tego dotyczy to opracowanie, autor uważa że przygotowując plan operacji zajęcia Kijowa uderzeniem od Mozyrza, z prac Issersona zaczerpnięto koncepcje „decydującej ofensywnej operacji”, czyli takiej która przyniesie zwycięstwo w wojnie, „armii uderzeniowej” czyli takiej, która jest w stanie „samodzielnie zorganizować szereg następujących po sobie operacji”. Wreszcie z teorii Issersona wzięto - adaptując twórczo do współczesnych czasów - podział „armii uderzeniowej” na trzy zgrupowania operacyjne: „przełamujące”, którego zadaniem jest stworzenie wyłomu we froncie przeciwnika, „manewrowe”, którego zadaniem jest zabezpieczenie i pogłębienie tego wyłomu i „rezerwy operacyjnej”, którego zadaniem jest wejście w odpowiednim momencie w wywalczony wyłom, ostateczne pobicie wojsk nieprzyjaciela i zajęcie celów operacji.  

Skład formowanej od połowy stycznia 2022 r. „armii uderzeniowej” przewidzianej do ataku na Kijów od północy i koncentrowanej stopniowo na południu Białorusi, rosyjski Sztab Generalny (SG) postanowił oprzeć na silnym zgrupowaniu jednostek VDV oraz brygadach zmechanizowanych i pancernych ze Wschodniego Okręgu Wojskowego. Autor uważa za dziwną decyzje SG i jego szefa gen. Gierasimowa, aby wykonanie zadania zdobycia stolicy Ukrainy, powierzyć brygadom zmechanizowanym stacjonującym na dalekim wschodzie Rosji, złożonym w dużym stopniu z żołnierzy pochodzenia mongolskiego. Z jednej strony jednostki te miały w armii rosyjskiej opinię bitnych i twardych, z drugiej panowało przekonanie, że ich kadra dowódcza jest słaba, bowiem ich daleko od Moskwy położone garnizony, traktowano od wielu lat jako nieformalne miejsca zesłania dla słabo rokujących i źle ocenianych oficerów. Z tego względu w rosyjskich siłach zbrojnych przeważały opinie, że brygady „wschodnie” nie nadają sie do prowadzenia skomplikowanych działań manewrowych, ponieważ ich kadra oficerska wykona powierzone zadania schematycznie i bez własnej inicjatywy. Dlatego były traktowane w pewnym sensie jako drugorzędne, co przejawiło się np. małym nasyceniem modernizowanym sprzętem posowieckim: czołgami T-72B3M i transporterami BTR-82.

 

Plan operacji uderzenia na Kijów poprzez strefę Czarnobylską był raczej dziełem kilku lub nawet kilkunastu nieznanych rosyjskich sztabowców. Ale bezpośredni nadzór nad pracami, a być może także większy twórczy wkład, wniósł szef SG Sił Zbrojnych FR gen. Walerij Gierasimow.

W przyjętym planie operacyjnym szybkiego zdobycia Kijowa, ześrodkowana na Białorusi w rejonie Moryrza Armia „V” (nazwa własna autora oparta o symbol na burtach pojazdów), podzielona została na trzy zgrupowania. Pierwsze zgrupowanie pełniło role „przełamującą” i składało się z dwóch batalionowych grup bojowych (bgb) 45 Brygady Specnazu, 1 bgb 31 Samodzielnej Brygady Powietrzno-Desantowej, 2 bgb 5 Samodzielnej Brygady Pancernej. Zgrupowanie liczyło łącznie około 3,5 tys. żołnierzy. Jego zadaniem było w pierwszym etapie przełamanie ukraińskiej przesłony na linii rzeki Uż w rejonie Czarnobyla, a następnie szybkie uchwycenie przyczółków na prawym brzegu rzeki Teterew w rejonie Orane i Iwankowa. W skład grup wchodziła także śmigłowcowa grupa desantowa, złożona z około 250 żołnierzy 31 Samodzielnej Brygady Powietrzno-Desantowej i 45 Brygady Specnazu, której zadaniem było zajęcie lotniska Antonowa w Hostomelu. W kolejnym etapie jednostki grupy „przełamującej” miały - omijając punkty ukraińskiego oporu - jak najszybciej kierować się do Hostomela i płn. przedmieść Kijowa, aby tam połączyć się z desantowanym na lotnisko Antonowa oddziałem, oraz dotrzeć jak najbliżej granic administracyjnych stolicy Ukrainy. Opisany wyżej sposób działania był jednym z najważniejszych aspektów teorii „głębokich operacji”.

Drugie zgrupowanie rosyjskiej armii „V” tzw. „manewrowe” składało się z 6 bgb 76 Dywizji Desantowo - Szturmowej (2 bgb 104 Pułku Desantowo - Szturmowego, 2 bgb 234 Pułku Desantowo - Szturmowego, 2 bgb 237 Pułku Desantowo - Szturmowego), 2 bgb 98 Dywizji Powietrznodesantowej (331 Pułk Powietrznodesantowy), 2 bgb 36 Brygady Strzelców Zmotoryzowanych, 2 bgb 37 Brygady Strzelców Zmot., 2 bgb 155 Brygady Piechoty Morskiej,1 bgb 69 Brygady Osłonowej. Jego zadaniem było zabezpieczenie a następnie pogłębienie wyłomu w ukraińskim froncie, stworzonego przez zgrupowanie „przełamujące”. Trzecie zgrupowanie rosyjskiej „armii uderzeniowej” tzw. „rezerwy operacyjnej”, składało się z 2 bgb 38 Brygady Strzelców Zmot., 2 bgb 57 Brygady Strzelców Zmot., 2 bgb 64 Brygady Strzelców Zmot., 2 bgb 106 Dywizji Powietrznodesantowej (137 Pułk Powietrznodesantowy) oraz 1 bgb 14 Brygady Specnazu. Jego zadaniem było wykonanie decydującego uderzenia na Kijów od strony zachodniej, wzdłuż przebiegu autostrady żytomierskiej i sąsiedniej drogi P04. W skład podanych wyżej rosyjskich grup operacyjnych: „manewrowej” i „rezerwowej” wchodziły także brygady artylerii i plot, oraz mniejsze oddziały ochotnicze i pomocnicze (Rosgwardia), ale autor nie będzie ich już tutaj wymieniał. 

Razem Armia „V” liczyła - według szacunków autora - około 30 tys. żołnierzy, dysponujących około 280 czołgami. Szerokość jej pasa natarcia wynosiła łącznie około 40 km, więc była dosyć wąska jak na tak duże siły, obejmujące łącznie ekwiwalent około 10 brygad ogólnowojskowych. Dodatkowo tereny na północ od Kijowa miały bardzo słabo rozwiniętą sieć drogową, z właściwie tylko jedną szerszą i w miarę dobrą asfaltową drogą idącą południkowo. Tworzyło to problemy natury logistycznej, o czym można trochę więcej przeczytać w zamieszczonym wcześniej na blogu tekście: „Tajemnica "50 km konwoju rosyjskiej armii". Przypuszczalny rosyjski plan operacyjny zajęcia Kijowa na początku wojny”.

Od połowy stycznia 2022 r. SG rozpoczął - głównie przy wykorzystaniu transportu kolejowego - stopniowe koncentrowanie jednostek Wschodniego Okręgu Wojskowego oraz VDV na terenie Białorusi w rejonie Mozyrza. Głównym punktem rozładunkowym eszelonów był węzeł kolejowy w Rzeczycy, około 30 km na zachód od Homela. Operacja koncentracji jednostek Armii „V” trwała mniej więcej do 10 lutego. Żołnierzy rozmieszczano w obozach polowych, postawionych na terenie poligonów armii białoruskiej lub bezpośrednio przy granicy z Ukrainą, jednak z dala od większych miejscowości. Oficjalnie rosyjskie jednostki uczestniczyły wraz wojskami białoruskimi w dużych manewrach wojskowych „Zaslon-22”. W praktyce żadnych ćwiczeń poligonowych nie było i rosyjscy żołnierze po prostu siedzieli bezczynnie w namiotach, czekając na rozkazy. Te nadeszły w końcu wieczorem 23 lutego 2022 r. w postaci nakazu przejścia poszczególnych jednostek w stan podwyższonej gotowości bojowej i przygotowania do wymarszu.

Gen. Sergei Goryachew - w lutym 2022 r. dowódca 5 Brygady Pancernej. Jednostka wraz 45 Brygadą Specnazu stanowiły awangardę rosyjskich sił jadących na Kijów spod Czarnobyla. Brygada zebrała świetne oceny za kampanie kijowską w rezultacie Goryachew został awansowany na szefa sztabu 35 Armii. W czerwcu 2023 r. zginął na Zaporożu, w wyniku ukraińskiego ataku rakietami Storm Shadow na stanowisko dowodzenia tej armii.


Organizacja obrony rejonu Iwankowa przez dowództwo Grupy Operacyjnej "Wołyń".

Wywiad Wojskowy Ukrainy (HUR) dokładnie monitorował przebieg koncentracji wojsk rosyjskich w rejonie Morzyza na Białorusi, odbywający się na przełomie stycznia i lutego 2022 r. Podobne działania prowadziły służby wywiadowcze i analityczne Straży Granicznej - przyznał to w jednym z wywiadów tv w 2023 r. jej szef gen. S. Dejneko. Strona ukraińska dysponowała więc dokładnymi informacjami, pozwalającymi zidentyfikować numery rosyjskich jednostek przerzuconych na Białoruś, a także oszacować ich liczebność i uzbrojenie. Dodatkowo 16 stycznia 2022 r. do Kijowa z wizytą przyleciał szef CIA W. Burns i według późniejszych relacji prasy zachodniej, udostępnił członkom najwyższego kierownictwa politycznego i wojskowego Ukrainy materiały wywiadowcze wskazujące, że Kijów zostanie zaatakowany także od północy, z terenu Białorusi. Burns - podczas spotkania z ukraińskimi politykami i wojskowymi - miał przekazać również informacje o planowanej przez Rosjan operacji desantowej, której celem będzie lotnisko Antonowa w Hostomelu. Autor nie jest w stanie zweryfikować tych informacji prasowych, nie zostały one jednak nigdy oficjalnie zdementowane przez żadnego przedstawiciela władz ukraińskich.

Na podstawie innych doniesień prasy ukraińskiej i zachodniej można przyjąć tezę, że w najwyższym kierownictwie politycznym Ukrainy przeważył wówczas pogląd iż Rosja nie podejmie pełnej inwazji lecz uderzy tylko na wschodzie kraju, na tereny dawnych obwodów donieckiego i ługańskiego. Obserwowana koncentracja rosyjskich brygad na Białorusi ma więc charakter pozorowany i po wybuchu pełnoskalowej wojny zostaną one szybko przerzucone do wschodniej części obwodu biełgorodzkiego i tam wspomogą ofensywę w kierunku Swatowe i Lysyczańska. Natomiast przedstawiciele wojska i innych służb mundurowych w postaci gen. Załużnego, wspomnianego wcześniej dowódcy SG gen. Dejneko a także szefa HUR Kyryło Budanowa, mieli traktować zagrożenie rosyjskim atakiem z terenu Białorusii jako realne. Zwłaszcza Budanow mocno wierzył podobno w prawdziwość doniesień szefa CIA i przy rozmowach z przedstawicielami ekipy Zelenskiego: Jermakiem i Daniłowem, wielokrotnie zwracał uwagę na zagrożenie Kijowa od północy. Nie przyniosło to jednak żadnych efektów i ukraińscy politycy nie zmienili zdania co do realności pełnej inwazji Rosji na Ukrainę. W rezultacie strona ukraińska 24 lutego 2022 r. dała się zaskoczyć Rosjanom.

Gen. Kyryło Budanow - szef Wywiadu Wojskowego (HUR) Sił Zbrojnych Ukrainy. To on według późniejszych relacji mediów ukraińskich, miał najgłośniej na spotkaniach Rady Wojennej w styczniu i lutym 2022 r. wyrażać obawy w związku z atakiem rosyjskim na Kijów od strony Białorusi.


Naczelne Dowództwo Sił Zbrojnych Ukrainy, nie zlekceważyło jednak zagrożenia ewentualnym uderzeniem rosyjskim od strony Białorusi. Za zgodą Ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa i Obrony z prezydentem Zeleńskim na czele, na początku lutego 2022 r. rozpoczęło bowiem proces koncentracji jednostek armii w pobliżu granicy z Białorusią w celu utworzenia Grupy Operacyjnej „Wołyń”. Jej zadaniem była osłona granicy z Białorusią na odcinku Szack - Czarnobyl. Główną jednostką, która weszła skład grupy była 14 BZ. Jej oddziały - bardzo mocno rozciągnięte - objęły osłonę strefy przygranicznej na odcinku aż 300 km. Jedna z jej bgb stacjonowała w rejonie Maniewicze - Lubieszów, druga bgb obsadziła rejon Sarny, natomiast trzecia bgb rozciągnięta została od rejonu Owrucz - Narodycze po Dyliatki. W skład GO „Wołyń” weszła także 95 Brygada Desantowo - Szturmowa. Jedna z jej bgb osłaniała strefę przygraniczną w rejonie Iwanków - Owrucz, natomiast druga bgb tej brygady pozostała jako odwód grupy w rejonie Żytomierza. Osłonę granicy z Białorusią dopełniała jedna bgb 24 BZ (reszta tej brygady przebywała w obwodzie ługańskim w rejonie Popasny), rozmieszczona w rejonie Szack - Kamień Koszyrski. W skład GO „Wołyń” weszły ponadto 44 Brygada Artylerii oraz 59 Pułk Przeciwlotniczy. Dodatkowo w obszarze odpowiedzialności grupy na poligonie w Nowojaworsku, skoncentrowano oddziały 10 Górskiej Brygady Szturmowej. Pełniły one rolę odwodu strategicznego sił zbrojnych. 

Na samym skraju prawego skrzydła GO „Wołyń”, w rejonie Iwanków - Czarnobyl, utworzono Oddział Wydzielony „Iwanków” (nazwa własna autora - będzie używana dalej w tekście). Stworzono go w oparciu o pododdziały 14 BZ: dwie kompanie zmech. 3 batalionu, niepełną kompanię czołgów T-64BW, kompanię rozpoznawczą, baterię artylerii samobieżnej, pluton obrony plot. W skład OW „Iwanków” wszedł ponadto batalion wartowniczy Elektrowni w Czarnobylu Gwardii Narodowej i kompania spadochroniarzy z 95 Brygady Desantowo-Szturmowej. Łącznie OW „Iwanków” liczył około 700 żołnierzy i dysponował 7 czołgami.

Dokładna i szczegółowa dyslokacja poszczególnych pododdziałów OW „Iwanków” w strefie przygranicznej z Białorusią według stanu na wieczór 23 lutego 2022 r. nie jest niestety znana. Na podstawie dostępnych szczątkowych informacji wiadomo na pewno, że pluton BRDM-2 kompanii rozpoznawczej 14 BZ, wraz z plutonem manewrowym batalionu wartowniczego, stacjonowały w miejscowości Dyliatky, w pobliżu punktu kontrolnego (51.1179,30.1221), przy wjeździe do strefy Czarnobylskiej. Jedna z kompanii zmech., bateria artylerii samobieżnej a także dowództwo całego OW rozmieszczone zostały prawdopodobnie na płn. od Iwankowa, w rejonie Domaniwka - Rusaky, natomiast jej druga kompania zmech 14 BZ wraz z drugim plutonem komp. rozpoznawczej zajęły rejon Poliske, zabezpieczając tamtejszą przeprawę na rzece Uż (51.2484, 29.4008). Kompania spadochroniarzy z 95 Brygady Desantowo-Szturmowej osłaniała Iwanków wraz z tamtejszym mostem drogowym na Teterewie. Około 170 osobowy pododdział batalionu wartowniczego GN stacjonował ponadto na terenie Elektrowni w Czarnobylu.

 

Mapka poglądowa przedstawiająca prawdopodobne rozmieszczenie OW "Iwanków" w dniu 23 lutego 2022 r. w rejonie Poliske - Dyliatki.

Zadaniem OW „Iwanków” była osłona granicy z Białorusią na odcinku Poliske - Czarnobyl, w oparciu o rubież naturalną w postaci rzeki Uż, która na tym obszarze płynęła równoleżnikowo, a więc dogodnie dla strony ukraińskiej. Po ewentualnym rozpoczęciu rosyjskich działań zaczepnych na tym kierunku, ukraińskie zgrupowanie miało zniszczyć obie przeprawy drogowe przez tę rzekę (Poliske, Czerewacz), a następnie prowadzić działania opóźniające w oparciu o kolejne pobliskie rubieże naturalne m.in rzeczki Veresna i Błotna. W dalszym etapie działań pododdziały OW „Iwanków” miały zniszczyć most drogowy w Iwankowie i wycofać się za Teterew, osłaniając możliwie najdłużej kierunek na Malin. W oparciu o tę rzekę inne wojska ukraińskie miały w międzyczasie utworzyć stałą linie obrony i zatrzymać na niej rosyjskie uderzenie na Kijów. Liczono prawdopodobnie że dzięki działaniom opóźniającym OW „Iwanków”, uzyskane zostaną minimum 24 godziny od momentu rozpoczęcia rosyjskiej operacji zajęcia Kijowa z kierunku północnego. Czas ten miał być wystarczający - według ukraińskich sztabowców - do skoncentrowania na linii rzeki Teterew ekwiwalentu co najmniej 2 innych brygad ogólnowojskowych, stacjonujących dotąd w rejonie Kijowa i na Wołyniu.

Analizując rozmieszczenie oddziałów ukraińskich wokół samego Kijowa w przededniu wybuchu pełnoskalowej wojny z Rosją autor zauważa, że ukraińskie zgrupowanie operacyjne utworzone do bezpośredniej obrony stolicy było bardzo nieliczne. W dodatku większość jego sił skoncentrowano po wschodniej stronie Dniepru. Tam stacjonowały trzy batalionowe grupy bojowe 72 BZ. Tylko jedna z nich, rozmieszczona była w pobliżu Kijowa w rejonie Woronkiwa i pełniła rolę odwodu garnizonu kijowskiego. Dwie bgb 72 BZ zajmowały pozycje obronne na dalekim północno- wschodnim przedpolu stolicy w rejonie Kipti. Ostatnia bgb 72 BZ pozostawała w garnizonie jednostki w Białej Cerkwii. Była ona do momentu ogłoszenia mobilizacji alarmowej rezerwistów 23 lutego mocno skadrowana, w związku z tym jej gotowość bojowa była obniżona. Autor szacuje, że ukraińskie oddziały jakie znajdowały się w 23 lutego 2022 r. w bliskim sąsiedztwie Kijowa - wraz z wysuniętym na północne przedpole OW „Iwanków” liczyły łącznie zaledwie około 4 tys. żołnierzy i 500 policjantów. Jego zdaniem było to wręcz szokująco niewiele jak na zabezpieczenie stolicy kraju. 

Ówczesny szef ukraińskiego Sztabu Generalnego Gen. Serhij Szaptała. Uznawany za prawą rękę dowódcy Sił Zbrojnych gen. Załużnego. Cichy, raczej pozostający w cieniu. Jednak niewykluczone, że to jego doświadczenie sztabowe, sprawność i szybkość działania przy koncentrowaniu w nocy z 24 na 25 lutego oddziałów na płn. - zach. od Kijowa, były jednym z ważnych czynników, który pozwolił obronić to miasto.

Lista jednostek, które znajdowały się w dyspozycji SG i przebywały tuż przed rosyjską inwazją w Kijowie przedstawia się następująco. Wspomniana już wyżej bgb 72 BZ stacjonowała w Woronkiwie 7 km na płd. od lotniska Boryspol. W swoim garnizonie w Nowi Petriwci znajdowała się 1 bgb z Brygady Prezydenckiej. W garnizonie w Hostomelu tuż przy lotnisku Antonowa stacjonował bojowo-szkolny kilkusetosobowy oddział 4 Brygady Szybkiego Reagowania. Jej główna grupa bojowa - licząca około 600 żołnierzy - na początku lutego została wysłana na front w obwodzie ługańskim. W Kijowie były także rozmieszczone grupy bojowe wojsk specjalnych z 3 Pułku Specjalnego Przeznaczenia (100 żołnierzy), 10 Oddziału Specjalnego HUR (100 operatorów) oraz Oddziału SBU „Alfa” (50 operatorów). 

W skład formacji mogących wejść w skład obrony Kijowa należy zaliczyć jeszcze dwie formacje pomocnicze. Pierwszą była 101 Brygada Ochrony SG - jednostka asystencyjna liczącą około 700 żołnierzy w tym wielu poborowych - której podstawowym zadaniem była ochrona kompleksu budynków ukraińskiego MON-u przy alei Powitroflotskiej. Drugą jednostką pomocniczą był Specjalny Pułk Policji „Kijów”. Liczył on około 1 tys. funkcjonariuszy policji, jednak grupa bojowa z tego pułku przebywała wówczas na froncie w obwodzie ługańskim w ramach rotacji.

To były jedyne oddziały wojskowe i policyjne w rejonie Kijowa w stanie sformowania i gotowości bojowej. Obie formalnie utworzone jeszcze w 2018 r. 112 i 114 Brygady Obrony Terytorialnej - odpowiedzialne za obronę stolicy i jego zachodnich przedmieść - faktycznie nie istniały. Obie były niemal całkowicie skadrowane i poza szkieletową obsadą oficerską i podoficerską złożona z ludzi na kontraktach i rezerwistów, nie miały nawet ustalonych przydziałów rezerwistów z grup alarmowych i opierały się na mobilizacji powszechnej. Ich proces formowania - praktycznie od podstaw, w warunkach całkowitej improwizacji - rozpocznie się dopiero po rosyjskim ataku 24 lutego. W jego ramach do obu brygad przyjmowani będą niemal wszyscy chętni, także ludzie bez przeszkolenia wojskowego, a broń rozdawana wprost z pak wojskowych ciężarówek.

 

Gen. Oleksandr Vdovichenko, w lutym 2022 r. - jeszcze w stopniu pułkownika - dowódca 72 Brygady Zmechanizowanej. Następnie pierwszy dowódca GO "Kijów", zastąpiony później na tym stanowisku (prawdopodobnie od 27 lutego) przez gen. Syrskiego. Jeden z bohaterów obrony Kijowa, za zasługi otrzymuje awans na generała brygady. Jego kariera szybko się jednak kończy. Na początku sierpnia 2022 r. zwolniony dyscyplinarnie ze stanowiska dowódcy 72 BZ, po tym jak jednostka straciła ponad 100 żołnierzy w wyniku rosyjskiego ostrzału artyleryjskiego punktu zgrupowania w rejonie Bachmutu.

Bitwa pod Iwankowem - dzień pierwszy (24 lutego 2022 r.).

W nocy z 23 na 24 lutego dwie grupy dywersyjne z 45 Brygady Specnazu, liczące prawdopodobnie po około 20 żołnierzy, przekroczyły niepostrzeżenie granicę białorusko-ukraińską w rejonie Lasu Chutor i na przełaj marszem pieszym ruszyły na południe przez opuszczone tereny strefy Czarnobylskiej. Celem pierwszej z tych grup był most drogowy na rzece Uż na drodze Czarnobyl - Iwanków (51.2069, 30.1345), natomiast drugiej punkt kontrolny „Dyliatky”, przy wjeździe do strefy Czarnobylskiej. Po mniej więcej pięciu-godzinnym marszu, około godz. 04:30 czasu kijowskiego 24 lutego, pierwsza grupa dywersyjna dotarła w okolice mostu drogowego na rzece Uż i rozpoczęła przewidziane w planie operacji działania. Zneutralizowała -prawdopodobnie bez oporu - obsadę ukraińskiego punktu kontrolnego, a następnie rozminowała przeprawę z ładunków wybuchowych założonych przez ukraińskich saperów. Tym sposobem zdaniem autora, który z braku informacji opierać się tutaj musi wyłącznie na wątłych przesłankach, Rosjanie rankiem tego dnia zdobyli nienaruszony most drogowy na rzece Uż, położony przy opuszczonej wsi Czerewacz w strefie Czarnobylskiej.

Druga grupa dywersyjna 45 Brygady Specnazu - mniej więcej w tym samym czasie - zaatakowała punkt kontrolny „Dyliatky” i po krótkiej walce z zaskoczoną ukraińską obsada zdobyła go. W wyniku starcia tuż przy jednym z budynków punktu kontroli rozbity został BRDM-2 z kompanii rozpoznawczej 14 BZ, natomiast około kilkuset metrów dalej na południe, niedaleko skrzyżowania z drogą prowadząca do wsi Dyliatky, Ukraińcy stracili drugiego BRDM-2. Resztki żołnierzy z obsady punktu kontrolnego wycofały się w nieładzie w kierunku Orane. Podobnie postąpili także gwardziści z plutonu wsparcia, stacjonujący w niewielkiej bazie batalionu wartowniczego, położonej około 1,5 km na południe od punktu kontrolnego, na skraju wioski Dyliatky, tuż przy hotelu „Stalker”. Nie podejmując nawet próby stawienia oporu pododdział w panice wycofał się w stronę Orane, pozostawiając w bazie cały swój ciężki sprzęt. W rezultacie w ręce Rosjan wpadł MRAP typu Varta, wóz patrolowy Kozak-2 i dwa transportery opancerzone BTR-70 należące do Gwardii Narodowej.

Ukraiński BRDM-2 należący do kompanii rozpoznawczej 14 BZ, rozbity wczesnym rankiem 24 lutego, przy punkcie kontrolnym Dyliatky przez żołnierzy 45 Brygady Specnazu.

W czasie gdy w Dyliatkach trwały walki, w jego stronę zmierzały już kolumny kołowe 45 Brygady Specnazu. Tworzyły ją przede wszystkim ciężarówki Kamaz w wersji transporterów piechoty z opancerzonymi konterenami tzw. kapsułami na pakach, a także opancerzone pojazdy terenowe typu Tajun-K, Tigr i Ryś. Brygada dysponowała również około 30 transporterami opancerzonymi BTR-82. W skład jej batalionowych grup bojowych wchodziły także oddziały antyterrorystyczne OMON-u, z kilku wschodnich i południowych obwodów Rosji, liczące po około 70 operatorów. Autor tego opracowania zidentyfikował Specjalne Jednostki Szybkiego Reagowania (SOBR) z Groznego, Kemerowa i Irkucka. Nie wyklucza jednak, że były także inne. Łącznie to zgrupowanie SOF liczyło ponad 1000 żołnierzy, było więc bardzo liczne.

Kolumny pojazdów wojskowych bgb 45 Brygady Specnazu przekroczyły granice z Ukrainą w rejonie Belaya Soroka, a następnie jadąc zachodnim skrajem Czerwonego Lasu dotarły w pobliże kompleksu Elektrowni Nuklearnej w Czarnobylu, okrążając go od zachodu. Większość pododdziałów Specnazu podążyła bezpośrednio na południe w stronę zdobytej przeprawy drogowej na rzece Uż a następnie do Dyliatki, natomiast pozostałe skierowały się w stronę Czarnobyla. Miasto zostało zdobyte bez walki, a znajdujący się tam most drogowy na Prypeci zajęto w stanie nienaruszonym. Wkrótce w kierunku Dyliatki podążyły nim kolumny obu bgb 5 Brygady Pancernej, drugiej bgb 45 Brygady Specnazu oraz bgb 31 Samodzielnej Brygady Desantowo-Szurmowej. Rosjanie nie próbowali na razie atakować samego kompleksu elektrowni nuklearnej, ze względu na obecność w nim pododdziału ukraińskiego batalionu wartowniczego GN, pozbawionego jednak ciężkiego sprzętu wojskowego. Ograniczyli się jedynie do ścisłego odizolowania go od reszty wojsk ukraińskich. Ostatecznie gwardziści z tego batalionu poddali się żołnierzom specnazu bez walki około godziny 16.00 czasu lokalnego. W ten sposób Elektrownia w Czarnobylu została zajęta przez Rosjan.

 

Porzucone 24 lutego w niewielkiej bazie batalionu wartowniczego "Czarnobyl" Gwardii Narodowej w Dyliatkach terenowe pojazdy opancerzone typu Varta i Kozak-2.

Zdobycie przez Rosjan Dyliatki wczesnym rankiem 24 lutego, połączone z rozbiciem osłaniających ten kierunek ukraińskich pododdziałów oraz niezwykle wysokim tempem działań 45 Brygady Specnazu, jadącej na czele grupy „przełamującej”, zagroziło jej wyjściem na tyły OW „Iwanków”, odcięciem od Kijowa i w rezultacie całkowitym zniszczeniem. W tej sytuacji dowódca oddziału wydzielonego nakazał odwodowej kompanii zmech 14 BZ, wspartej przez pluton czołgów T-64BW jak najszybsze przeprowadzenie kontraktu w rejonie Dyliatki, w celu przynajmniej chwilowego zatrzymania postępów natarcia Rosjan. Według szacunków autora atak został wyprowadzony około godziny 06:00 i początkowo uzyskał powodzenie. Ukraińcom udało się odrzucić z powrotem w rejon punktu kontrolnego awangardę 45 Brygady Specnazu, niszcząc przy tym wóz patrolowy Ryś. Wkrótce jednak na miejsce potyczki przybyły pierwsze czołgi T-72B, należące do 5 Brygady Pancernej i zmusiły pododdział 14 BZ do odwrotu. W wyniku starcia stracił on dwa wozy piechoty BWP-1 oraz jeden czołg T-64 BW. Straty Rosjan nie są znane. Ukraińska kompania zmech. wycofała się następnie w rejon Iwankowa. Dowództwo OW „Iwanków” próbowało zorganizować tam linie obrony w oparciu o rzekę Błotna. Kontratak ukraiński, choć ostatecznie nieudany, dał czas reszcie pododdziałów na przegrupowanie i uchronił tego dnia OW „Iwanków” od całkowitego rozbicia. 

Około godz. 08:00 czasu lokalnego rosyjska grupa „przełamująca” wznowiła działania ofensywne wzdłuż przebiegu drogi Czarnobyl - Iwanków. Wkrótce jej oddziały dotarły w rejon Orane - Przyborsk i zajęły bez walki obie te miejscowości. Czołówka w postaci grupy bojowej 45 Brygady Specnazu, wzmocnionej kompanią zmech. i kompanią czołgów 5 Brygady Pancernej, niemal bez zatrzymywania jechała dalej w kierunku Iwankowa. Natomiast idące tuż za nią pozostałe pododdziały bgb 5 Brygady Pancernej, zabezpieczyły teren obu wiosek, docierając do lewego brzegu rzeki Teterew. Na płd. od Orane rosyjski pododdział zmech. - wykorzystując tamtejszy bród  - przeprawił się na prawy brzeg tej rzeki i utworzył niewielki przyczółek. W ten sposób Rosjanie przygotowywali się do postawienia mostu pontonowego w tym miejscu.

Opisane wyżej działania - dotarcie do Teterewa i zdobycie przyczółka na płd. brzegu tej rzeki - uruchomiły kolejną cześć rosyjskiego planu operacji szybkiego zajęcia Kijowa. Rozwinięta wzdłuż drogi P-35 niedaleko Brahina na Białorusi śmigłowcowa grupa desantowa, otrzymała rozkaz rozpoczęcia operacji zajęcia lotniska Antonowa w Hostomelu. Autor nie będzie tu już jednak o niej pisał ponieważ zrobił to w szczegółach wcześniej w tekście pt: „W sieci ukraińskich kłamstw. Bitwa o lotnisko koncernu Antonow w Hostomelu 24-25 lutego 2022 r.” zamieszczonym na blogu. Zdobycie rejonu Orane - oprócz możliwości przejścia na prawy brzeg Teterewa i tym samym zwiększenia szans na szybkie dotarcie grupy lądowej wojsk do Hostomela - umożliwiało także wspieranie desantu ogniem artylerii rakietowej z systemów BM-27 Uragan. Jedna z relacji ukraińskich z walk o lotnisko Antonowa wspomina o tym, że oddziały VDV wspierane były ogniem rosyjskiej artylerii. Autor nie jest jednak pewien jej wiarygodności.  

 

Porzucony w pobliżu drogi Iwanków - Czarnobyl w rejonie wsi Pisky BWP-1 należący do komp. 3 batalionu zmech 14 BZ. Pojazd został stracony w wyniku nieudanego ukraińskiego kontrataku na czołówkę 45 Brygady Specnazu wczesnym rankiem 24 lutego.

W momencie gdy Rosjanie stawiali pierwsze kroki na prawym brzegu Teterewa, ich awangarda zbliżała się już do Iwankowa. Kolumna pojazdów 45 Brygady Specnazu i 5 Brygady Pancernej jadąc główną drogą z Przyborska, ominęła od północy Sukaczi i zbliżała się do mostu na rzece Błotna. Na podejściach do tej przeprawy została jednak ostrzelana dalekim ogniem małokalibrowym przez oddziały OW „Iwanków”, zajmujące pozycje wzdłuż zachodniego brzegu tej rzeki. Ukraiński ostrzał zmusił rosyjską kolumnę do zatrzymania, a następnie gdy wzmógł się on w wyniku wprowadzenia moździerzy 82 mm, do wycofania w rejon Sukacze. Z niezrozumiałych dla autora względów Ukraińcy nie wysadzili mostu drogowego na rzece Błotna. Według autora mogło być to spowodowane chaosem jaki panował tego dnia w szeregach oddziałów ukraińskich. Most prawdopodobnie nie był przygotowany wcześniej do wysadzenia, a gdy trzeba było to zrobić zabrakło w pobliżu saperów lub ładunków wybuchowych. Gdy w końcu udało się je znaleźć, podejścia do mostu były już pod ostrzałem rosyjskim i zbliżenie się do niego było niemożliwe.

W błyskawicznie dotąd rozwijającej się rosyjskiej operacji zaczepnej na płn. od Kijowa nastąpiła wówczas pauza. Według autora trwała ona mniej więcej od godziny 10:00 do 12:00 czasu lokalnego. Rosjanie przegrupowywali się w rejonie Orane i Przyborska. W zbiornikach ciężkich pojazdów wojskowych uzupełniano paliwo, a żołnierze przygotowali posiłki na bazie racji żywnościowych. Operatorzy dronów wypuścili Orlany, aby rozpoznać dokładnie ukraińskie pozycje obronne w rejonie Iwankowa. Rosyjskie dowództwo podciągnęło w pobliże tej miejscowości kolejne pododdziały należące do bgb 5 Brygady Pancernej i 31 Samodzielnej Brygady Powietrzno-Desantowej. Rozstawione zostało kilka baterii artylerii samobieżnej. Wkrótce rozpoczęły one ostrzał pozycji ukraińskich przy moście na rzece Błotna, jak również pobliskiego Iwankowa. Rejon Iwankowa był także bombardowany przez samoloty Su-34.

Około godziny 12:00 czasu lokalnego - po krótkim przygotowaniu artyleryjskim - wojska rosyjskie rozpoczęły natarcie w celu zdobycia Iwankowa. Atak odbywał się na dwóch kierunkach: kilka km na północ i południe od głównej drogi Czarnobyl - Iwanków. Z rejonu Sukacze - wzdłuż drogi lokalnej do Iwankowa - atakowały pododdziały 31 Samodzielnej Brygady Powietrzno-Desantowej, natomiast w rejonie wsi Obuchowyczi uderzenie z płn. krańców wsi Błotna wyprowadziła bgb 5 Brygady Pancernej. Pierwszy atak został odparty przez kompanie 95 Brygady Desantowo -Szturmowej, przy wschodnich rogatkach Iwankowa, w rejonie przeprawy drogowej na rzece Błotna na ulicy Iwana Proskury (50.9493, 29.9104). Sam mostek został częściowo wysadzony przez ukraińskich saperów, w momencie gdy wjeżdżał na niego BMD-4, w rezultacie spadł on do rowu i uległ zniszczeniu. Zdecydowanie lepiej dla Rosjan przebiegało natomiast natarcie na ich prawym skrzydle, w rejonie Obuchowyczi. Obrona kompanii batalionu zmech 14 BZ miała tam charakter dozorowy, pojazdy bojowe 5 Brygady Pancernej - nie napotykając większego oporu - przeprawiły się więc wpław na prawy brzeg rzeki Błotna i utworzyły niewielki przyczółek. Wkrótce został on pogłębiony i rosyjskie oddziały przecięły drogę P02 Poliske-Iwanków. 

Zniszczony 24 lutego przez ukraińskich saperów mostek drogowy na rzece Błotna, położony przy wschodnich krańcach ulicy Iwana Proskury w Iwankowie. Pod mostem widoczne pozostałości wysadzonego wraz z mostem rosyjskiego wozu piechoty BMD-4.

Pogarszająca się sytuacja na lewym odcinku obrony OW „Iwanków”, zmusiła jego dowództwo do wysłania do dowództwa GO „Wołyń” meldunku sugerującego konieczność opuszczenia rejonu Iwankowa. Wkrótce rozkaz tak brzmiący nadszedł stamtąd i gros sił OW „Iwanków” w postaci pododdziałów 14 BZ w uporządkowany sposób wycofała się w rejon: Ruda Sydoriwska -  Zherevpillya - Teteriwśke. Tam jej kompanie zajęły pozycje obronne wzdłuż rzeki Zhereva, osłaniając w ten sposób kierunek na Malin i Radomyśl. Nawiązano łączność z sąsiednimi pododdziałami 3 batalionu 14 BZ, zajmującymi pozycje w rejonie: Narodycze - Bazar. Natomiast kompania spadochroniarzy z 95 Brygady Desantowo- Szturmowej wycofała się mostem drogowym na prawy brzeg Teterewa i zajęła pozycje obronne w jego bliskim sąsiedztwie. Rosjanie do opuszczonego przez wojska ukraińskie Iwankowa - według szacunków autora - wkroczyli około godziny 14:00 czasu lokalnego. Wkrótce ich oddziały podeszły także bez walki w okolice płn. krańca mostu drogowego na Teterewie. Tam doszło do jednego z najbardziej katastrofalnych dla strony ukraińskiej wydarzeń w tych pierwszych dniach wojny.

W momencie gdy oddziały rosyjskie dotarły w okolice mostu drogowego na Teterewie, został on planowo wysadzony przez ukraińskich saperów. Z nieznanych do tej pory autorowi i pewnie wielu innym powodów, wybuchła tylko niewielka część podłożonych ładunków. W rezultacie uszkodzeniu uległo tylko jedno z przęseł mostu, a jego część drogowa pozostała nienaruszona. Rosjanie natychmiast wykorzystali sytuacje. Najpierw w obawie przed jego zawaleniem wysłali na most lżejsze pojazdy bojowe w postaci plutonu BMD-2 z 31 Brygady Desantowo - Szturmowej. Przejechał on bez problemu przez fragment drogi przy uszkodzonym  przęśle, jednak przy płd. krańcu mostu został ostrzelany przez ukraińskich spadochroniarzy - prawdopodobnie z przenośnej wyrzutni ppanc. Stugna P - w rezultacie musiał wycofać się na lewy brzeg Teterewa, tracąc przy tym jeden z BMD-2, trafiony ppanc pociskiem kierowanym w prawą burtę. Wkrótce Rosjanie ponowili próbę. Tym razem przez most wysłane zostały czołgi T-72B z 5 Brygady Pancernej. Przejechały one bez problemu fragmentem jezdni przy uszkodzonym przęśle i po walce z ukraińskimi spadochroniarzami zdobyły przyczółek na prawym brzegu Teterewa. 

Kolumna transportowa 5 Brygady Pancernej przejeżdżająca popołudniu 24 lutego przez most na Teterewie koło Iwankowa. Z przodu widać rozbity parę godzin wcześniej BMD-2 należący do 31 Brygady Desantowo-Szturmowej.

W ostatnich godzinach 24 lutego przed zapadnięciem zmroku, Rosjanie pogłębiali i poszerzali zdobyty przyczółek na Teterewie. Zajęli bez walki pobliskie wioski: Szpyli i Rokitna Sloboda. Następnie pododdział 45 Brygady Specnazu - poruszając się drogami leśnymi - ruszył na wschód i przed zapadnięciem zmroku zajął bez walki nienaruszoną przeprawę na rzece Zdwyż, na tamie koło wioski Vakhiwka. Pozostałe oddziały 45 Brygady Specnazu oraz 31 Brygady Desantowo-Szturmowej  zatrzymały się na noc na odpoczynek w rejonie Rokitnej Slobody, natomiast pododdziały 5 Brygady Pancernej broniły samego mostu na Teterewie oraz podejść do niego od zachodu i południa. W tych miejscach stacjonowania oddziały„grupy przełamującej” przeczekały noc z 24 na 25 lutego. W międzyczasie dojechała tam reszta jej pododdziałów bojowych, artylerii i tyłowych, z trudem przebijających się przez całkowicie zakorkowaną rosyjskimi pojazdami wojskowymi drogę Czarnobyl - Iwanków.

Wydarzenia jakie rozgrywały się przez cały 24 lutego na lewym skrzydle grupy OW „Iwanków” nie miały tak intensywnego i dramatycznego przebiegu. Wczesnym rankiem oddziały rosyjskie zajęły bez walki punkt kontrolny „Owrucz”, pełniący także funkcje przejścia granicznego z Białorusią. Następnie skierowały się drogą P02 na południe w kierunku Poliske. W momencie gdy czołowa kolumna zbliżała się do mostu na rzece Uż, został on wysadzony przez ukraińskich saperów. Wybuchła znów - z jakiś niejasnych przyczyn - jedynie część podłożonych ładunków. Na szczęście dla Ukraińców, tym razem te z nich, które odpaliły wystarczyły aby zniszczyć kompletnie fragment mostu, uniemożliwiając przejazd. Po tym wydarzeniu Rosjanie zatrzymali się na płn. brzegu rzeki Uż, nie podejmując żadnych prób przeprawy.

Około godziny 12:00 czasu lokalnego na skutek postępów wojsk rosyjskich w rejonie Orane - Iwanków i wynikającej z nich groźby odcięcia od głównych sił OW „Iwanków”, pododdziały kompanii zmech. 14 BZ, dozorujące rejon przeprawy przez Uż w Poliske, wycofały się na południe drogą P02. W rezultacie oddziały rosyjskie przeprawiły się bez walki wpław przez Uż i zajęły miejscowość. Wkrótce saperzy rozpoczęli budowę przeprawy pontonowej, która zakończyła się - według szacunków autora około godziny 15:00 czasu lokalnego. Po postawionym moście przejechały pojazdy bgb 36 Brygady Strzelców Zmot. i zajęły miejscowości: Zirka i Marjaniwka przy trasie P02. Przed zapadnięciem zmroku czołówka tej brygady dotarła i zajęła bez walki Kresiatycze. Na tym aktywność tego rosyjskiego zgrupowania tego dnia się skończyła. 

Zniszczony przez ukraińskich saperów rankiem 24 lutego most na rzece Uż w rejonie Poliske.
 

Dyspozycje ukraińskich dowództw dotyczące obrony Kijowa w dniu 24 lutego 2022 r.

Być może powstaną wkrótce jakieś książki, w których zamieszczone zostaną uczciwe i oparte na faktach relacje osób, które były świadkami tego co działo się w Kijowie przez pierwszy dzień rosyjskiej inwazji, w budynkach administracji prezydenckiej na ulicy Bankowej oraz pomieszczeniach naziemnych i podziemnych kompleksu budynków ukraińskiego MON-u przy alei Powitroflotskiej, będących także siedzibą Dowództwa i Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych. Obecnie takich wspomnień i relacji jednak nie ma i autor musi bazować wyłącznie na tym co wynikało z podejmowanych tam wówczas decyzji i rozkazów związanych z obroną Kijowa. Wydaje się że tych początkowo nie było wiele, co sugeruje że przynajmniej rankiem tego dnia najwyższe dowództwo było przytłoczone skalą rosyjskiej inwazji i wynikających z niej ogromnej liczby wydarzeń i informacji i reagowało ze znacznym opóźnieniem na to co dzieje się na dalekim północnym przedpolu stolicy. 

Pierwsze efekty rozkazów wypływających z ukraińskich dowództw rankiem 24 lutego - dotyczących obrony Kijowa - na jakich ślady natrafił autor, były więc jedynie związane ogłoszeniem zbiórki alarmowej oficerów i podoficerów, należących do 112 i 114 Brygady Obrony Terytorialnej i rozpoczęciem ich formowania. Rankiem tego dnia rozpoczęto także - po ogłoszeniu mobilizacji powszechnej - tworzenie przy terenowych organach administracji wojskowej obwodu kijowskiego, liczących etatowo po 120 żołnierzy kompanii asystencyjnych (tzw. Roty Ochrony a wcześniej Kompanie Ochrony Komisariatów Wojskowych), uzbrojonych wyłącznie w broń strzelecką. Organizowano je w oparciu o przydziały rezerwistów z grupy alarmowej, głównie tych w kategorii wiekowej 40 plus. Ich podstawowym zadaniem była ochrona obiektów wojskowych na danym obszarze, a także pomoc policji w zapewnieniu porządku publicznego. W dniu 24 lutego tego typu kompanie utworzono na pewno w Buczy, Borodziance, Makarowie, Wyszogrodzie, Wasylkowie i Fastowie. Dodatkowo w Kijowie utworzono samodzielny batalion strzelców liczący 500 żołnierzy. Był on jednostką dyspozycyjną regionalnego dowództwa OT, mającą za zadanie osłonić i usprawnić przebieg organizowania 112 Brygady OT.

Kolejne ślady wytwarzanych rozkazów wiążą się z utworzeniem tego dnia przez ukraiński SG Grupy Operacyjnej „Kijów” (nazwa własna autora, będzie używana dalej w tekście), której zadaniem stała się obrona stolicy kraju, na razie od strony północnej i zachodniej. Objęła ona pod jednym dowództwem wszystkie ukraińskie oddziały znajdujące się w Kijowie i w pobliżu części miasta położonej po prawej stronie Dniepru. Linia rzeki Teterew wyznaczała granicę stref odpowiedzialności między nią a GO „Wołyń”. Wszystkie tereny na południe i wschód od niej wchodziły w zakres obrony nowo utworzonej grupy, natomiast na północ i zachód od tej rzeki podlegały pod GO „Wołyń”. Na czele GO „Kijów” stanął tego dnia płk. Oleksander Vdovyczenko - dowódca 72 BZ.

Jeden z pierwszych wydanych rozkazów przez dowództwo nowo powołanej grupy dotyczył przemarszu bgb 72 BZ, opartej o jej 1 batalion zmech. Wyruszyła ona około godziny 11:00 czasu lokalnego z lasu w rejonie Woronkiwa (50.2094,30.8587) - gdzie obozowała od kilkunastu dni - a następnie podążała przez centrum Kijowa w rejon Vorzel - Irpin. Około godziny 12-13:00 czasu lokalnego jej przejazd kompletnie zablokowaną sznurem stojących samochodów osobowych i ciężarowych wylotówką do Żytomierza przy węźle drogowym „Mosty Żytomierskie”, zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu. Z powodu zakorkowania głównej trasy wylotowej z Kijowa na zachód, oddział 72 BZ dotarł w rejon Vorzela dopiero około godziny 15:00 czasu lokalnego. Przemarsz tej bgb wiązać należy z rosyjskim desantem śmigłowcowym na lotnisko Antonowa.

 

Kijów 24.02.2022 r. godzina 12-13 czasu lokalnego na kamerach monitoringu miejskiego. Kolumny pojazdów bojowych i tyłowych 1 batalionu zmech. 72 BZ z mozołem przedzierają się zakorkowaną kompletnie wylotówką do Żytomierza przy węźle drogowym "Most Żytomierski" (50.4553,30.3569).

Wyraźne zwiększenie aktywności ukraińskich dowództw można zaobserwować po dotarciu tam informacji o niewysadzeniu mostu drogowego na Teterewie. Wynikająca z tego zdarzenia utrata możliwości ustawienia - choćby czasowej, opóźniającej - obrony w oparciu o linię tej rzeki, dopiero wówczas uzmysłowiła w pełni kierownictwu wojskowemu i politycznemu, w jak wielkim niebezpieczeństwie znalazł się Kijów. Od tego momentu zaczyna się dramatyczna walka z czasem ukraińskich sztabowców i wykonujących ich rozkazy wyższych rangą dowódców liniowych. SG rozpoczyna proces koncentracji dostępnych „pod ręką” oddziałów na zachód i północ od Kijowa, w dwóch rejonach: na linii rzeki Irpień w celu ochrony stolicy od północnego zachodu, oraz na osi Makarów - Buzowa w celu obrony autostrady żytomierskiej.

Do obrony linii rzeki Irpień na odcinku: Demydiw - Biłohorodka. skierowana zostaje w nocy z 24 na 25 lutego większa część - przegrupowanej niedawno w rejon Vorzela - bgb 72 BZ, 1 bgb Brygady Prezydenckiej znajdująca się na miejscu w Nowe Petriwci, batalion policyjny „Sicz” z Pułku Specjalnego Policji „Kijów”, oraz przerzucona z rejonu Żytomierza 1 bgb 95 Brygady Desantowo -Szturmowej. Część jej pododdziałów (dwie kompanie spadochroniarzy) skierowana zostaje do Irpinia, natomiast jedna kompania przechodzi w rejon Makarowa, z zadaniem zorganizowania obrony tego ważnego węzła drogowego. Jednocześnie pozostająca w Białej Cerkwi - wciąż formującą się do stanów wojennych - bgb 72 BZ, otrzymuje rozkaz jak najszybszego osiągnięcia gotowości bojowej i przejścia w rejon Irpina (dwie kompanie zmech.) i Buzowej (jedna kompania zmech.), przy autostradzie żytomierskiej.

Ranek 24 lutego 2022 r. Żołnierze i BTR-3 należący do 1 Brygady Prezydenckiej, na tymczasowym punkcie kontrolnym na drodze lokalnej w rejonie Nowi Petriwci, na płn od Kijowa.

W rejon Kijowa w pośpiechu zaczynają ściągane być także jednostki stacjonujące na zachodzie Ukrainy. W nocy z 24 na 25 lutego SG przeprowadza sprytne przegrupowanie. Dwie bgb 14 BZ - rozmieszczone w rejonie Maniewicze-Sarny - rozpoczynają przemarsz w stronę Kijowa. Jedna bgb skierowana zostaje w rejon Makarow- Kalyniwka, natomiast druga otrzymuje rozkaz jak najszybszego dotarcia w rejon Iwankowa. Jednocześnie 2 bgb 10 Górskiej Brygady Szturmowej przerzucane są z poligonu w Jaworowie na ich miejsce. Ukraińskie dowództwo chciało w ten sposób ukryć fakt ściągnięcia 14 BZ na front pod Kijowem. Czy ten fortel zadziałał i Rosjanie faktycznie nie zorientowali się, że inna brygada stoi już na miejscu 14 BZ, osłaniając z kierunku Białorusi odcinek granicy w rejonie Maniewicze - Sarny, pozostanie tajemnicą. Trzecia bgb 10 Górskiej Brygady Szturmowej - oparta o 8 górski batalion szturmowy - otrzymuje rozkaz jak najszybszego marszu w rejon Brusiłowa, gdzie ma wejść w skład wspominanej wyżej GO „Kijów” jako jej odwód operacyjny. W rejon Kijowa rozpoczyna się także ściąganie pododdziałów 44 Brygady Artylerii oraz 59 Pułku Przeciwlotniczego.

W godzinach wieczornych 24 lutego dowódca GO „Kijów” wysunął na przedpole - organizowanej na linii rzeki Irpień głównej pozycji obronnej - kilka podległych pododdziałów w celu prowadzenia działań opóźniających. Kompania 1 batalionu zmech 72 BZ przemieściła się w rejon Rudnya Szpyliwska - Fenevyczi. Dołączyła tam do kompanii spadochroniarzy 95 Brygady Desantowo Szturmowej ze składu OW „Iwanków”, która odskoczyła w to miejsce po nieudanej akcji wysadzenia mostu na Teterewie. Oba te pododdziały w oparciu o rzekę Tal utworzyły tymczasową pozycje blokującą na odcinku:  Rudnya Szpyliwska - Leoniwka. Ze względu na brak odpowiedniej liczby pododdziałów miała ona jednak charakter wyłącznie dozorowy. Ukraińcy obsadzili jedynie najważniejsze punkty terenowe i brody. Sama rzeka Tal na wielu odcinkach była łatwa do przeprawy wpław dla pojazdów gąsienicowych. W rejonie Katuzianki, w pobliżu mostu drogowego na rzece Zdwyż (50.8203,30.10240), pozycje blokującą zajął pododdział 3 Pułku Specjalnego Przeznaczenia, natomiast inny pododdział tej jednostki SOF rozmieszczony został na płd od wsi Lubyanka, w celu dozorowania działań rosyjskiej grupy desantowej, przebywającej na lotnisku Antonowa. Oddział specjalny „Alfa” - podporządkowany dowództwu Brygady Prezydenckiej - wysunięty został w rejon miejscowości Dymer.

W tym samym czasie dowództwo GO „Wołyń” wydało rozkazy dowódcy OW „Iwanków” przeprowadzenia wczesnym rankiem następnego dnia - siłami skierowanej tam bgb 14 BZ - kontrataku w rejonie Iwankowa, w celu odzyskania tej miejscowości i zdobycia położonego przy niej fragmentu trasy P02. Następnie ukraińskie oddziały miały za wszelką cenę jak najdłużej utrzymać rejon Iwankowa i blokować ruch rosyjskich konwojów pojazdów wojskowych po drodze P02 w stronę Kijowa. Na miejsce w celu osobistego nadzoru nad akcją, udał się szef sztabu GO „Wołyń” gen. Vołodymyr Horbatiuk. Przez niemal całą noc trwał na autostradzie M07 Kowel - Kijów intensywny ruch kolumn zmechanizowanych bgb 14 BZ, szykowanej do przeprowadzenia uderzenia. 

 

Mapka poglądowa przedstawiająca działania obu stron, prowadzone na płn przedpolu aglomeracji kijowskiej 25 lutego o godz. 06:00-07:00 czasu lokalnego.

Bitwa pod Iwankowem - dzień drugi (25 lutego 2022 r.).

Wczesnym rankiem 25 lutego rosyjskie wojska - zgrupowane na przyczółku na prawym brzegu Teterewa na płd. od Iwankowa - rozpoczęły działania zaczepne. Prowadzone były one w dwóch kierunkach, przez dwie oddzielnie operujące grupy bojowe. Pierwsza składającą się z 1 bgb 5 Brygady Pancernej otrzymała zadanie zajęcia rejonu Berestianki, wraz z tamtejszym mostem drogowym na rzece Zdwyż (50.6777, 30.0161) oraz zablokowanie drog: T1019 i T1011. Druga złożona z bgb 45 Brygady Specnazu i bgb 31 Brygady Desantowo - Szturmowej, miała zdobyć miejscowość Dymer, a następnie uderzyć w kierunku Hostomela i tam połączyć się z grupą spadochronową, utrzymującą pozycje wokół lotniska Antonowa. W dalszej kolejności - przy założeniu że opór wojsk ukraińskich nie będzie duży - pododdziały tej grupy bojowej miały zdobyć przyczółek na prawym brzegu rzeki Irpień, najlepiej wraz nienaruszonym mostem drogowym.

O świcie 25 lutego, jedna z bgb 5 Brygady Pancernej - podzielona na mniejsze kolumny w sile kompanii a nawet plutonów zmech. - rozpoczęła natarcie w kierunku wspomnianej wyżej pozycji blokującej kompanii zmech 1 batalionu 72 BZ i kompanii 95 Brygady Desantowo- Szturmowej na linii rzeki Tal. Jej kolumny jadąc drogami leśnymi lub całkiem na przełaj - wykorzystując luki w ukraińskiej obronie - wkrótce przeprawiły się przez rzekę Tal w rejonie wsi Rudnya Talska, a następnie dotarły kilka km na zachód od Fenevyczi. Tam wśród łąk i pól doszło do chaotycznego starcia między pododdziałami zmech 5 Brygady Pancernej i 72 BZ próbującymi je zatrzymać. Rosyjscy dowódcy liniowi mieli jednak wyraźne rozkazy nie wdawania się w walkę gdy jest to możliwe i wkrótce ich wojska odskoczyły na południe. Około godziny 08:00 kolumny bgb 5 Brygady Pancernej dotarły w rejon Krasnyj Rih - Shybene - Berestianka, zajmując bez walki wszystkie miejscowości. W pobliżu tej ostatniej wsi Rosjanie zdobyli także nienaruszony most na rzece Zdwyż. W tej sytuacji ukraiński oddział zaporowy - zagrożony całkowitym okrążeniem - opuścił wkrótce rejon: Rudnya Szpyliwska -  Fenevyczi i drogami leśnymi i lokalnymi wycofał się na południe w kierunku Zahalci, porzucając w trakcie odwrotu jedno BWP-1.

Porzucony 25 lutego 2022 r. w rejonie Fenevyczi BWP-1 należący do 1 batalionu zmech 72 BZ.

W tym samym czasie - o świcie 25 lutego - oddziały 45 Brygady Specnazu oraz 31 Brygady Desantowo-Szturmowej wspierane przez komp. czołgów 5 BPanc., podzielone na mniejsze, odrębne kolumny, zdobytym dzień wcześniej mostkiem w Vakhiwce przeprawiły się przez Zdwyż, a następnie - omijając szerokim łukiem od północy ukraińskie pozycje zaporowe w rejonie Fenevyczi - leśnymi drogami gruntowymi podążyły w stronę Dymeru. Kolumny kołowe i zmechanizowane bgb obu brygad w trakcie tego marszu osłaniane były z powietrza przez śmigłowce Ka-52. Dodatkowo lewe skrzydło przemieszczających się kompanii VDV, osłaniał inny oddział 45 Brygady, który przeprawił się wcześniej mostem pontonowym lub brodem w rejonie Orane i podążał drogą leśną do Lyubymivki.

Przy zachodnich rogatkach Dymeru na drodze P02, doszło do starcia awangardy 31 Brygady Desantowo -Szturmowej z utrzymującym tam pozycje przesłonową oddziałem specjalnym SBU„Alfa”. W jego wyniku zniszczone zostały BTR-D i BMD-2 a rosyjska czołówka została odrzucona. Specjalsi wycofali się następnie w rejon miejscowości Lyutizh, wysadzając w trakcie odwrotu most drogowy na rzece Irpień w Demydiwie (50.71281,30.3393). Ukraińcy zniszczyli także most drogowy na rzece Zdwyż koło Kutuzianki, a zajmujący tam pozycje pododdział 3 Pułku Specjalnego Przeznaczenia wycofał się w stronę Irpina. Około godziny 07:00 rano czasu lokalnego czołowa kolumna 45 Brygady Specnazu wkroczyła do opuszczonego przez wojska ukraińskie Dymera drogą P02 od strony Katuzianki i zajęła go.

Po zdobyciu rejonu Dymeru i jego zabezpieczeniu, następnym zadaniem obu bgb z 45 Brygady Specnazu i 31 Brygady Desantowo - Szturmowej było połączenie z grupą desantową, znajdującą się na lotnisku Antonowa w Hostomelu. Rosyjskie oddziały posuwały się w kierunku tej miejscowości dwoma drogami: T1002 po osi: Demydiw - Synyak - Rakiwka - Hostomel oraz pobliską równległe biegnącą drogą lokalną po osi: Rykun - Havryliwka - Lubyanka. Przemarsz czołowej kolumny 45 Brygady Specnazu po pierwszej z tych dróg przebiegł bez oporu ze strony oddziałów ukraińskich i około godziny 07:30 czasu kijowskiego jej pojazdy wjechały na teren lotniska Antonowa. Natomiast czołowa kolumna 31 Brygady Desantowo- Szturmowej przemieszczająca się drogą lokalną wdała się w krótką walkę na południe od wsi Lubyanka z ukraińskim oddziałem przesłonowym i dopiero po jego odepchnięciu, dotarła drogą przez miejscowość Ozera do lotniska Antonowa.   

Około godziny 08:00 czasu lokalnego rosyjska grupa bojowa VDV operująca w rejonie Dymer-Hostomel, rozpoczęła operacje zaczepną w celu zdobycia przyczółka na prawym brzegu rzeki Irpień w rejonie miejscowości Horenka. Atak odbył się niejako z marszu, kolejne rosyjskie kolumny kołowo- zmechanizowane jadąc od strony Dymera, bez postoju na lotnisku Antonowa, ruszyły bowiem do wyznaczonych celów. Podporządkowany 45 Brygadzie Specnazu oddział SOBR z Kemerowa, liczący około 80 operatorów w kolumnie około 12 pojazdów ciężarowych Ural Federal i Ził 131 Kung, prowadzonych przez transporter opancerzony BTR-80, pojechał drogą T002 przez centrum Hostomela i nie zatrzymywany dotarł do mostu drogowego na Irpieniu (50.5533, 30.28430). Tam przy jego południowych krańcach dostał się pod ogień z ręcznych granatników ppanc i małokalibrowy, prowadzony z bliskiej odległości przez żołnierzy 10 Oddziału Specjalnego HUR strzegących mostu. W efekcie po krótkiej walce większa część rosyjskiej kolumny została doszczętnie zniszczona a około 8 jej pojazdów spalone lub porzucone. Zginęło 42 rosyjskich specjalsów a trzech innych dostało się do niewoli. Ukraińcy przedstawiali potem to wydarzenia opinii publicznej jako rzekomy skutek pomylenie drogi przez dowódcę tego oddziału SOBR, ale według autora jest to nieprawda, celem było zajęcie Horenki wraz z nienaruszonym mostem na Irpieniu.

Pozostała niezniszczona część kolumny SOBR Kemerowo - składająca się z 3-4 Uralów Federal i jednego BTR-80 - nie próbowała już wjeżdżać na most drogowy na Irpieniu, lecz zatrzymała się i zajęła pozycje w pobliżu galerii handlowej przy południowym krańcu ul. Szewczenki (50.554,30.2748). Tam ostrzeliwała z zasadzki przez kolejnych kilka godzin każdy pojazd cywilny przejeżdżający tą drogą oraz sąsiednią ul. Swiato - Pokrowską na trasie do centrum Hostomela, zabijając kilku kierowców, a następnie około godziny 15.00 czasu lokalnego wycofała się w rejon lotniska Antonowa. Tym epizodem zakończyły się rosyjskie działania zaczepne w kierunku Horenki, prowadzone od strony Hostomela.

 

Ranek 25 lutego 2022 r., około godz. 09:00 czasu lokalnego. Most drogowy na rzece Irpień w Horence. Płonące pojazdy kolumny SOBR z Kemerowa, obserwowane przez żołnierza ukraińskiego, zajmującego pozycje w pobliżu mostu. Screenshot z filmu nagranego kilkadziesiąt minut po zakończeniu całego starcia.

Dużo lepiej dla Rosjan przebiegał natomiast - prowadzony w tym samym czasie - atak kompanii desantowej 31 Brygady na Horenkę od północnego wschodu. Jej żołnierze - po tym jak Ukraińcy zniszczyli znajdujący się przy wiosce Moszczun mostek na tamie - przeprawili się wpław na prawy brzeg Irpienia na pojazdach bojowych BTR-D i BMD-2, a następnie uchwycili i zabezpieczyli niewielki przyczółek, obejmujący zachodnią część tej miejscowości. Wszystko to odbyło się niemal bez oporu ze strony wojsk ukraińskich, bowiem ich obrona miała tam charakter dozorowy. Następnie rosyjska kolumna około 20 pojazdów gąsienicowych ruszyła drogą wzdłuż prawego brzegu Irpienia w stronę Horenki. Dopiero w jej pobliżu została zatrzymana przez kompanię zmech. 1 batalionu 72 BZ, wprowadzoną z odwodu GO „Kijów” przez jego dowódcę. Dzięki niej udało zatrzymać się postępy Rosjan. Dodatkowo płk. Vdovyczenko rozkazał - za zgodą gen. Syrskiego - wysadzić tamę na Irpieniu w Kozarowiczach (50.74408,30.3685). Doprowadziło to do rozlania się rzeki na okoliczne łąki i pola i mocno utrudniło przeprawę przez nią pojazdów wojskowych. Wkrótce do rejonu Moszczuna nadeszły z Obołonia (płn. dzielnica Kijowa) pierwsze pododdziały utworzonego zaledwie parę godzin wcześniej 129 batalionu obrony terytorialnej 112 Brygady OT i około godziny 13:00 czasu lokalnego stronie ukraińskiej udało się opanować kryzys. Rosjanie utrzymali jednak w tym miejscu niewielki przyczółek na prawym brzegu Irpienia, obejmujący zachodnią część Moszczuna i fragment lasu na płd od niego.

Wpływ na zmniejszenie ofensywnej aktywności obu zgrupowań rosyjskich, działających na północno-zachodnich przedpolach Kijowa, miały na pewno wydarzenia rozgrywające się od rana 25 lutego w rejonie Iwankowa, o których mowa będzie niżej. W ich wyniku dowództwo Armii „V” nakazało oddziałom grupy „przełamującej” około godziny 10:00 czasu lokalnego przejście do obrony na zajmowanych stanowiskach. W rezultacie zarówno bgb 5 Brygady Pancernej w rejonie Berestianki, jak i zgrupowanie bojowe 31 i 45 brygad VDV w rejonie Hostomela, zaprzestały prowadzenia działań ofensywnych o większej skali. Pierwsza z nich wysłała jedynie kilka grup rozpoznawczych w rejon: Kławdijewo-Tarasowe i Vorzela, natomiast druga siłami pododdziału 45 Brygady Specnazu, zajęła po krótkiej walce północną część miejscowości Hostomel. Następnie około godziny 12:00 pododdział tej brygady częściowo skrycie przeniknął poprzez pobliski park do płn. części Buczy i rozbił tam pluton piechoty i kolumnę tyłową należącą do 95 Brygady Desantowo-Szturmowej, niszcząc trzy transportery opancerzone BTR-80 i cztery ciężarówki. Następnie wycofał się na lotnisko Antonowa. Do wieczora 25 lutego obie te grupy bojowe pozostawały już bierne. Dopiero po ustaleniu sytuacji w rejonie Iwankowa, około 21:00 czasu lokalnego bgb 5 BPanc wznowi działania ofensywne wzdłuż drogi E373 po osi: Babynci - Kławdijewo-Tarasowe - Vorzel - Dmytriwka.

 

Bucza 25 lutego 2022 r., około godziny 12:00 czasu lokalnego. Rozbita przez pododdział 45 Brygady Specnazu na płn krańcu ul. Vokzalnej (50.56322,30.20985), kolumna pojazdów ciężarowych należąca do 95 Brygady Desantowo - Szturmowej.

Teraz opracowanie cofnie się w czasie i przedstawi wydarzenia rozgrywające się w Iwankowie. Wczesnym rankiem 25 lutego około o godziny 06:00 działania zaczepne w jego rejonie - zgodnie z otrzymanymi w nocy rozkazami - rozpoczął OW „Iwanków”, wzmocniony świeżo przybyłą bgb 14 BZ. Na rosyjską pozycje ubezpieczającą w rejonie wsi Stawriwskie - obsadzoną przez pododdział 5 Brygady Pancernej i 45 Brygady Specnazu - uderzyła kompania zmech 14 BZ wsparta plutonem czołgów T-64 BW i wyparła na północ. Rosjanie stracili w tej potyczce czołg T-72B i transporter BTR-80. W tym samym czasie inna z kompanii zmech 14 BZ wsparta plutonem czołgów T-64 BW, prawdopodobnie wychodząc z rejonu wioski Zhereva, przy pomocy dróg leśnych Rezerwatu Przyrody „Haydamatskie Bagna”, wykorzystując lukę w przesłonie Rosjan, przeniknęła niepostrzeżenie w rejon Iwankowa i z zaskoczenia uderzyła na rondo drogowe z pomnikiem kurzego jajka (50.9504, 29.8816), przy obwodnicy tego miasta. Po krótkiej walce rozbiła znajdujący się tam punkt kontrolny 45 Brygady Specnazu i ostrzelała przejeżdżające akurat w tym momencie kolumny tyłowe, należące prawdopodobnie do 5 Brygady Pancernej. Łącznie w tym krótkim starciu Ukraińcom udało się zniszczyć transporter opancerzony BTR-82, Kamaza w odmianie transportera piechoty z opancerzoną kabina, pojazd terenowy Tigr oraz kilka ciężarówek Kamaz i Ural.

Zaskoczenie Rosjan tym atakiem musiało być wysokie, świadczą o tym ich kolejne działania. Reszta kolumn tyłowych 5 Brygady Pancernej w panice cofnęła się do Sukaczi, natomiast oddziały 45 Brygady Specnazu - zabezpieczające Iwanków - w pośpiechu wycofały się w rejon mostu drogowego na Teterewie i tam wraz z czołgami T-72B z 5 Brygady Pancernej, zajęły pozycje obronne przy jego północnym krańcu. Wkrótce do opuszczonego przez Rosjan miasta, ponownie wkroczyły wojska ukraińskie i rozwinęły wokół niego obronę okrężną. Od wschodu przebiegała ona wzdłuż rzeki Błotna, natomiast pozycje obronne przy zdobytym rondzie drogowym oraz sąsiednim wzg. 151, osłaniały kierunek z Obukowyczci. Od strony wojsk rosyjskich stojących przy płn. krańcu mostu drogowego, Ukraińcy ubezpieczyli się zajmując pozycje wzdłuż ulicy Zaprudskiej, przy płd krańcu Iwankowa. Tym sposobem około godziny 08:00 czasu lokalnego Ukraińcom udało się zablokować ruch kolumn rosyjskich w kierunku Kijowa i rozczłonkować ich czołowe zgrupowanie bojowe, na dwie chwilowo odizolowane od siebie części.

 

Iwanków 25 lutego, około godz. 07:00 czasu lokalnego. Rondo drogowe na obwodnicy miasta (50.9504, 29.8816). Jeden z najbardziej znanych filmów z pierwszych dni inwazji rosyjskiej. Ukraiński żołnierz niesie wyrzutnie ppanc. NLAW w stronę zdobytego przed chwilą przez 14 BZ ronda. Filmujący go inny żołnierz wyjaśnia podekscytowany - "to jest generał". Był to ówczesny szef sztabu GO "Wołyń" gen. Vołodymyr Horbatiuk, który osobiście dowodził tym kontratakiem.

Kolejne godziny bitwy pod Iwankowem pozostają niestety białą plamą. Autor dysponuje tylko relacjami mieszkańców i niezbyt licznymi informacjami pośrednimi. Relacje świadków wspominają o trwających do późnego wieczora odgłosach bitwy, ostrzale artyleryjskim i bombardowaniach lotniczych, jakie słyszeli lub odczuwali tego dnia, schowani w piwnicach. Miasto i jego okolice ostrzeliwane było przez obie strony przy wykorzystaniu artylerii lufowej i wyrzutni Grad. Strona ukraińska rakietowy atak artyleryjski wykonała około godziny 12:30 czasu lokalnego, na pozycje bgb 5 Brygady Pancernej przy obu krańcach mostu drogowego na Teterewie. Natomiast Rosjanie ostrzeliwali salwami Grad rejon drogi Iwanków - Zaprudka oraz okolice ronda drogowego z pomnikiem kurzego jajka. Rejon Iwankowa był także intensywnie bombardowany przez cały dzień przez samoloty Su-34 m.in. z wykorzystaniem 500 kg bomb lotniczych. Jeden z takich ataków miał miejsce około godziny 18:30 czasu lokalnego, na pozycje 14 BZ, znajdujące się koło domów na ul. 8 marca, tuż przy rzece Błotna i według relacji świadków spowodował straty wśród jej żołnierzy. Rosjanie wykorzystali tego dnia także dwa pociski Iskander do zniszczenia plutonu zmech w pobliżu Iwankowa. W wyniku tego ataku, uległ on niemal całkowitemu unicestwienie, a jego trzy wozy bojowe BWP-1 zostały zniszczone. 

 

Wykonane przez nieznanego mieszkańca Iwankowa 25 lutego 2022 r. w trakcie bitwy o to miasto, zdjęcie pobliskiego mostu drogowego na Teterewie, wraz ze stojącymi na nim, ochraniającymi go pojazdami 5 Brygady Pancernej. Kilka dni później zdjęcie wraz z kilkoma innymi, zostało przeszmuglowane przez linie rosyjskie i opublikowane w internecie.

Pomimo bardzo silnego ostrzału artyleryjskiego i powietrznego oraz ponawianych zapewne kontrnatarć rosyjskich, oddziały 14 BZ utrzymały kontrolę nad Iwankowem i pobliskim fragmentem trasy P02 aż do godzin wieczornych 25 lutego. Według autora ich odwrót z Iwankowa nastąpił około godziny 20:00 czasu lokalnego. Ukraińskie oddziały wycofały się drogą na Stawriwske, na swoje linie obrony wzdłuż rzeki Zhereva. Do opuszczonego miasta znów wkroczyły wojska rosyjskie i połączyły się z grupa bojową, utrzymującą cały dzień pozycje obronne przy moście drogowym na Teterewie. Wkrótce udrożnioną drogą P02 ponownie ruszył w kierunku Kijowa strumień pojazdów wojskowych z bgb kolejnych jednostek „grupy manewrowej” Armii „V”, szykujących się do zabezpieczenia i poszerzenia wywalczonego przez grupę „przełamującą” wyłomu na północnym przedpolu miasta. Rosyjska operacja zajęcia stolicy Ukrainy wkraczała w kolejną fazę.



Komentarze