Opcja z przyportowego złomowiska. Historia ukraińskiej korwety "Winnica".


Najliczniejszą grupą większych bojowych okrętów pełnomorskich, które na skutek rozpadu ZSSR, w rożnych okolicznościach znalazły się na stanie Marynarki Wojennej (MW) Ukrainy, były korwety projektu 1124. Łącznie w pierwszej połowie lat 90-tych aż sześć takich jednostek ("Winnica", "Czernihów", "Chersoń", "Sumy" oraz dwie wciąż wtedy nieukończone "Tarnopol", "Łuck"), weszły w skład sił morskich Ukrainy.  Ten artykuł przedstawia historie pierwszej z nich. Korweta "Winnica" wytrwała najdłużej z powyższych okrętów w aktywnej służbie w MW Ukrainy, aby w 2022 r. już w roli hulku szkolnego wziąć pasywny udział w wojnie rosyjsko-ukraińskiej.

Korwety projektu 1124

Okręty projektu 1124 to małe korwety przystosowane do wykonywania zadań zwalczania okrętów podwodnych, patrolowych oraz eskortowych w pobliżu portów i na wodach przybrzeżnych. Ich budowa rozpoczęła się pod koniec lat 60-tych XX w. i trwała aż do końca istnienia ZSRR. Ostatecznie wybudowano łącznie 88 tych jednostek w trzech stoczniach: Zielonodolskiej w rosyjskim Tatarstanie, Chabarowskiej nad rzeką Amur oraz Kijowskiej (dawna stocznia im. Lenina, od 1995 r. Stocznia na Rybalskiej Wyspie). Korwety budowano w czterech podtypach, różniących się od siebie uzbrojeniem. W pierwszym wariancie (1241.1) były uzbrojone w dziobową wyrzutnie plot typu OSA w odmianie morskiej oraz rufowe podwójne armaty 57 mm (AK-725) W wariancie numer 2 - projekt 1241.2 lub 1124P) zostały pozbawione dziobowej wyrzutni plot typu OSA na rzecz drugiego podwójnego działa 57 mm (AK-725). Jednostki tego wariantu tworzono pod potrzeby straży granicznej KGB funkcjonującej w czasach ZSRR.  W trzecim i czwartym wariancie podstawowym (1241.3 oraz 1241.5) rufową armatę AK-725 zastąpiono nowszą pojedynczą armatą 76,1 mm (AK-176M), dodano także system plot AK-630 wyposażony w rewolwerowe działka kalibru 30 mm. 

Korwety projektu 1124 to stosunkowo niewielkie okręty jak na swoją klasę (980 t. i 71 m. długości) ale z dosyć silnym uzbrojeniem przeciwlotniczym i przeciwpodwodnym. Ich dużą zaletą jest także wysoko prędkość - 35 w. W czasach zimnej wojny okręty te były uznawane za nowoczesne w swojej klasie, jednak obecnie są traktowane jako przestarzałe i nadają się wyłącznie do prowadzenia zadań patrolowych. Na okrętach każdego wariantu obok wymienionego wyżej uzbrojenia głównego znajdowały się także dwie wyrzutnie rakietowych bomb głębinowych RBU-6000 oraz dwie podwójne wyrzutnie torpedowe 533 mm dla radzieckich elektrycznych samonaprowadzających się torped przeciw-podwodnych SET-53M. Okręty miały także dwa tory minowe na rufie, na których można przenosić 11 min morskich. Jednostki były wyposażone w dwa produkcji sowieckiej systemy sonarowe: nawigacyjno-ostrzegawczy Argum (podkilowy) oraz detekcji okrętów podwodnych Szelon (holowany) a także radary: obserwacji celów MR-302 oraz kierowania ogniem MR-103 (zastąpione potem nowszym MR-123) o zasięgu 40 km.

 

Korweta "Winnica"  w czasie patrolu w Zatoce Sewastopolskiej.


Jak wspomniano wyżej ostatecznie marynarka wojenna Ukraina stała się posiadaczem sześciu korwet projektu 1124. Dwie z nich "Chersoń" (U-210) i "Sumy" (U-209) było okrętami z pierwszej serii wybudowanymi na początku lat 70-tych. W związku z tym obie te jednostki w momencie przejścia do floty ukraińskiej były już bardzo wyeksploatowane i wymagały remontów dokowych. Z powodu braków środków finansowych były one jednak niemożliwe do wykonania dlatego obie w 1999 r. wycofano ze służby i przeznaczono do kasacji. Dwie kolejne korwety: "Czernihów"(U-205) i "Winnica"(U-206), należały do wariantu 1124P i początkowo służyły w ukraińskiej flotylli straży granicznej. Ich stan techniczny był lepszy, ostatecznie jednak w 2004 r. korweta "Czernihów" została także przeznaczona do kasacji. Historia "Winnicy" opowiedziana zostanie szerzej niżej. Dwie najnowsze korwety projektu 1124 na stanie marynarki wojennej Ukrainy - należące do wariantu 1124.5 - w chwili rozpadu ZSRR pozostawały w stanie nieukończonym w stoczni im. Lenina w Kijowie. Pierwsza z nich "Łuck" (U-2000 następnie U-205), została ukończona pod koniec 1993 r., druga "Tarnopol" (U-209) z powodu braku środków finansowych wybudowano i wcielono do służby dopiero w 2005. Oba te okręty zostały przejęte przez Rosjan w marcu 2014 r. w czasie aneksji Krymu i do dziś znajdują się w Sewastopolu pod kontrolą floty rosyjskiej.
 
Korweta "Winnica"   
Budowa przyszłej korwety "Winnica" rozpoczęła się w 1975 r. w stoczni Zielonodolskiej w rosyjskim Tatarstanie. Rok później okręt jako dozorowiec "Dniepr" wcielono do 5 brygady okrętów straży granicznej KGB, stacjonującej w Bałakławie na Krymie. Aż do rozpadu ZSRR "Dniepr" pełnił służbę w rejonie Morza Czarnego, ochraniając granice i morską strefę ekonomiczną. W 1992 r. marynarze służący na okręcie zadeklarowali wierność nowo powstałemu państwo Ukraina, w efekcie na patrolowcu "Dniepr" podniesiono flagę tego kraju, a następnie wcielono do flotylli straży granicznej Ukrainy. Okręt przeniesiono do Mikołajewa, gdzie pełnił podobną rolę jak wcześniej we flocie KGB - ochraniał granice Ukrainy i należącą do niej morską strefę ekonomiczną. 

 

Korweta marynarki wojennej Ukrainy "Winnica" w czasach swojej świetności.

Na początku 1996 r. "Dniepr" oraz siostrzany"Izmaił" przeklasyfikowano na korwety i przeniesiono do Marynarki Wojennej Ukrainy. Obu jednostkom przy tej okazji zmieniono nazwy - "Dniepr" stał się "Winnicą", natomiast "Izmaił" został "Czernihowem". Stan techniczny obu tych okrętów uznawano wtedy wciąż za zadowalający - wymagały remontów serwisowych kadłuba i jednostek napędowych ale ich uzbrojenie i systemy elektroniczne: radary i sonary były w dobrym stanie. Do dokowań i remontów jednak nie doszło i stan techniczny obu jednostek w kolejnych latach gwałtownie się pogarszał. W efekcie w 2004 r. korweta "Czernihów" została skreślona ze stanu floty i przeznaczona do kasacji. Trzy lata później w 2007 r. podczas patrolu w rejonie Krymu "Winnica" dostała się w obszar sztormu, w wyniku czego doszło do poważnego rozszczelnienia kadłuba przy dziobie jednostki. Okręt ledwie dopłynął do Sewastopola ale wymagał natychmiastowego dokowania i remontu poszycia kadłuba. W opanowanej jednak ówcześnie przez gigantyczną korupcję Ukrainie, nie było na to środków finansowych, w rezultacie "Winnica" ze szkieletową załogą w 2008 r. została odholowana do bazy w Nowozerne, na połączonym sztucznym przekopem z Morzem Czarnym jeziorze Donuzław. Tam dołączyła do podobnych sobie okrętów floty ukraińskiej, mocno wyeksploatowanych, wycofanych do rezerwy i czekających na remonty lub na decyzje o kasacji. 

Wydawało się że okręt zbliża się do kresu swojej służby, jednak w 2014 r. jednostka dostała przez przypadek "drugą szansę". Najpierw doszło do aneksji Krymu, w wyniku której po krótkim oblężeniu połączonym z blokadą bazy w Nowozerne przez rosyjskie wojska i okręty Floty Czarnomorskiej, "Winnica" wraz z wszystkimi innymi znajdującymi się tam okrętami ukraińskimi, została zdobyta przez Rosjan.  Potem w efekcie krótkiego kilkutygodniowego okresu odwilży w stosunkach rosyjsko-ukraińskich, gdy jeszcze przez wybuchem walk na Donbasie, Rosjanie liczyli że porozumieją się w sprawie Krymu, postanowili oddać część zagarniętych okrętów ukraińskich. Jako pierwsze do zwrócenia i jak się później okazało ostatnia, została wytypowana grupa starych i pozbawionych większych możliwości bojowych okrętów, w tym korweta "Winnica". Powód był oczywisty - okręt był w fatalnym stanie technicznym, dodatkowo Rosjanie przed przekazaniem go stronie ukraińskiej poważnie uszkodzili oba systemy sonarowe okrętu oraz radar wykrywania celów MR-302. W kwietniu 2014 r. "Winnica" z pomocą cywilnego holownika dopłynęła na holu do portu w Odessie. Tam została umieszczona w portowym basenie przeznaczonym dla jednostek skierowanych do złomowania. Znów wydawało się że nadchodzi koniec okrętu i ponownie "Winnica" dostała od losu kolejną szanse.


Korweta "Winnica" w momencie rozpoczęcia remontu kadłuba,  w suchym doku w Odessie we wrześniu 2017 r.


Po 2014 r. i aneksji Krymu sytuacja MW Ukrainy stała się krytyczna. Wraz z Krymem stracono większość floty w tym dwa najnowsze okręty: korwety "Łuck" i "Tarnopol", dwie główne bazy marynarki: Sewastopol i Nowozerne a także zapasy materiałowe zgromadzone w głównej składnicy floty w Inkerman w pobliżu Sewastopola. Brakowało więc wszystkiego: od okrętów po części zamienne i obiekty szkoleniowe. Z tego względu "Winnica" ponownie w 2016 r. weszła do aktywnej służby, tym razem jako hulk szkolny przypisany 198 batalionowi szkoleniowemu MW Ukrainy. Następnie rok później okrętem zainteresowało się kierownictwo floty. Wysłano grupę ekspertów ze stoczni w Odessie, która miała określić stan wyeksploatowania kadłuba. Ich ekspertyzy musiały być korzystne dla okrętu ponieważ w lipcu 2017 r. dowództwo MW podjęło decyzje o remoncie i modernizacji korwety "Winnica". 

Zgodnie z planami projekt miał się odbyć w dwóch etapach. W pierwszym okręt miano przeholować do suchego doku w Odessie, gdzie zamierzano przeprowadzić remont generalny kadłuba jednostki. W drugim etapie "Winnica" miała być przeholowana do stoczni na Rybalskiej Wyspie w Kijowie, gdzie miano poddać ją dalszemu remontowi obejmującemu m.in. wymianę okablowania, renowację jednostek napędowych i systemu sterowania. Planowano również modernizację okrętu poprzez wymianę jego uzbrojenia głównego: 57 mm armat AK-725 na 76,2 mm armaty AK-176M, a także systemów elektronicznych - obu sonarów i radarów: wykrywania celów, kierowania ognia i nawigacyjnego na ich działające i sprawne używane systemy sowieckie lub nowoczesne, nowe odpowiedniki zachodnie. Koszt remontu kadłuba jednostki szacowano na około 5 mln dolarów, natomiast koszt modernizacji na kolejne około 25 mln dolarów. Docelowo dzięki realizacji projektu, korweta "Winnica" miała zostać przystosowana do roli pełnoprawnego okrętu szkolno-patrolowego marynarki wojennej Ukrainy.

 

Screenshot z raportu UNROCA z 2018 i wykazu sprzętu wojskowego sprzedanego przez Polskę, z zaznaczoną pozycją dotycząca armat morskich AKM-176M. Od tego wpisu zaczęło się zainteresowanie autora całą sprawą.


Polski wątek
Czas teraz na opisanie polskiego śladu w tej całej historii. W aktualizowanym wykazie broni konwencjonalnej tworzonym przy ONZ-cie (UNROCA), w raporcie z 2018 r. pojawił się wpis o sprzedaży przez Polskę dwóch armat okrętowych AKM-176M kalibru 76,2 mm Ukrainie. Ten jeden wpis to właściwie wszystko co wiemy pewnego o sprawie sprzedaży tych dział przez Marynarkę Wojenną RP. Nie znamy dokładnych terminów dostawy, innych warunków kontraktu, ani nie wiemy ile Ukraińcy za nie zapłacili. Wiadomo jednak że obie te armaty były kupowane przez stronę ukraińską z myślą o postawieniu na korwecie "Winnica", w ramach planów jej modernizacji, wynika to bowiem z koincydencji czasowej.

Armata AKM-176M kalibru 76,2 mm to uniwersalna armata morska, będąca elementem szerszego systemu artyleryjskiego o tej samej nazwie, w skład którego wchodzi także radar kierowania ogniem MR-123. Armata jest wersją zmodernizowaną (stąd M w nazwie) stworzonej pod koniec lat 70-tych w ZSRR armaty AKM-176 o tym samym kalibrze. W porównaniu z pierwowzorem zmodernizowano radar kierowania ogniem MR-123, dodano dalmierz laserowy, a także wyeliminowano problemy w podajnikiem amunicji.  Masa całego stanowiska wynosi 11,3 tony, maksymalny zasięg poziomy armaty to 15,7 km, a pionowy to 11 km., szybkostrzelność wynosi 100 strz/min. Armata jest obsługiwana przez dwóch ludzi. W razie awarii radaru kierowania ogniem może być obsługiwana ręcznie. System AKM-176M produkowany jest w Rosji do dzisiaj, i wciąż przez wielu specjalistów uznawany jest za całkiem udaną, nowoczesną morską armatę średniego kalibru.

Armaty morskie AKM-176M weszły do uzbrojenia polskiej MW wraz zakupem w 1988 r. czterech małych okrętów rakietowych projektu 1241RE Mołnia. Każdy z nich posiadał na pokładzie jedną taką armatę. W 1992 r. zakupiono w Rosji dodatkowe 4 armaty AKM-176M, które następnie postawiono na trzech okrętach rakietowych typu "Orkan" oraz korwecie "Kaszub". W 2005 wycofano ze służby dwa pierwsze okręty rakietowe projektu 1241RE Mołnia ("Górnik", "Hutnik"), następnie w 2013 r. kolejne dwa okręty tego typu ("Metalowiec", "Rolnik"). Jak zawsze w takich sytuacjach po wycofaniu okrętów ze służby i przeznaczeniu ich do kasacji, zdjęto z nich całe uzbrojenie i wszystkie urządzenia pokładowe i złożono je w Centralnej Składnicy Marynarki Wojennej w Gdyni. Tak też się stało w tym przypadku. Wiadomo jednak że jedna z tych armat znalazła się później w Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni, gdzie jest wykorzystywana do dziś jako stanowisko szkoleniowe. 

Tak więc w magazynach MW w 2018 r. pozostawały trzy armaty AKM-176M. Wtedy też doszło do zawarcia z Ukraińcami umowy sprzedaży dwóch z tych dział. Choć nie ma na to żadnych dowodów, jest niemal pewne że wraz z AKM-176M sprzedano także radary kierowania ogniem MR-123-2 będące integralną częścią tego systemu artyleryjskiego. Można też podejrzewać że sprzedano także nieustaloną liczbowo partię pocisków do tych armat, ponieważ jest to norma przy tego typu umowach. To jest wszystko co można napisać o tej transakcji w trybie przypuszczająco-pewnym. Innych informacji na których można się opierać brak.

 

Kolejne zdjęcie "Winnicy" z jej dokowania w Odessie z 2017 r.  Na pierwszym planie morski system artyleryjski AK-725, tuż za nim, na nadbudówce radar kierowania ogniem MR-103.


Epilog historii
Pod koniec września 2017 r. korweta "Winnica" została wprowadzona do suchego doku stoczni remontowej w Odessie. Dokowanie w trakcie którego wykonano remont poszycia kadłuba trwało aż jedenaście miesięcy. W sierpniu 2018 r. "Winnica" opuściła dok. Zgodnie z planami miała zostać teraz przeholowana do Kijowa aby w tamtejszej stoczni na Rybalskiej Wyspie przejść dalsze naprawy połączone z modernizacją uzbrojenia i wyposażenia. To jednak nie nastąpiło. Dowództwo Marynarki Wojennej w oficjalnym komunikacie poinformowało o zaniechaniu dalszych prac przy okręcie. "Winnica" wróciła więc na swoje dawne miejsce przy złomowisku portowym w Odessie i została ponownie skierowana do służby jako hulk szkolny. Następnie pod koniec 2018 r. "Winnica" została przeholowana do portu wojennego w Oczakowie, który w tamtym czasie stał się drugą główną bazą ukraińskiej MW. Tam okręt został przydzielony do nowo utworzonego 29 Dywizjonu Okrętów Nawodnych i ponownie zaczął służyć jako hulk szkolny.

Jako oficjalne powody rezygnacji z dalszych prac remontowo-modernizacyjnych przy korwecie "Winnica" kierownictwo floty podawało w 2018 r. zbyt wysokie koszty całego przedsięwzięcia, wynikające podobno z dodatkowych ekspertyz, które sugerowały że trzeba wymieniać także systemy sonarowe i radar wykrywania celów MR-302 okrętu. Autor tego tekstu uważa te powody za wymyślone ponieważ od 2014 r. wiadomo było, że wszystkie te urządzenia nie nadają się użytku i muszą być wymienione. Być może stronie ukraińskiej nie udało się zakupić w Europie Wschodniej używanych poradzieckich urządzeń tego samego typu - w Polsce przykładowo radar wykrywania celów MR-302 znajduje się na wyposażeniu korwety "Kaszub", ale o ile wiadomo MW nie posiada drugiego rezerwowego tego typu urządzenia, więc nie mogło go ewentualnie sprzedać. Być może podobna sytuacja miała miejsce także np. w Rumunii czy Bułgarii. Nie znalezienie oryginalnych zamienników zmuszało do zastosowania zachodnich urządzeń tej samej klasy, co oznaczało znaczny wzrost wydatków, być może do nieakceptowanego przez ukraińskie kierownictwo floty poziomu.

Autor tekstu skłania się jednak do teorii według której przyczyny rezygnacji z projektu modernizacji "Winnicy" były natury politycznej. W drugiej połowie 2018 r. na Ukrainie zaczynała się powoli rozkręcać kampania wyborcza na urząd prezydenta. Urzędujący prezydent P. Poroszenko w sondażach wyraźnie przegrywał z W. Zeleńskim i jego partią "Sługa Ludu". Jedną z głównych osi kampanii wyborczej stała się kwestia fatalnego stanu sieci drogowej na Ukrainie. Poroszenko chcąc odwrócić sytuacje i poprawić szanse na reelekcje, zaczął w ostatnim okresie swoich rządów ciąć gwałtownie wydatki wojskowe i kierować te pieniądze na inwestycje drogowe. Ofiarą tej polityki stał się też projekt modernizacji korwety "Winnica". 

Zdjęcie przewróconej na lewą burtę korwety "Winnica" w porcie wojennym w Oczakowie wykonane przez rosyjskiego drona 4 czerwca 2022 r. Wrak korwety od tego czasu pozostaje w tym miejscu.

Epilog historii korwety "Winnica" wiąże się z wybuchem pod koniec lutego 2022 r. pełnowymiarowej wojny rosyjsko-ukraińskiej. Już pierwszego dnia wojny - 24  lutego 2022 r. - niesprawny okręt stojący w porcie wojennym w Oczakowie został uszkodzony podczas bombardowania bazy pociskami Kalibr wystrzelonymi przez okręty Floty Czarnomorskiej. Natomiast w nieustalonym przez autora dniu, prawdopodobnie pod koniec maja 2022 r., "Winnica" doznała licznych uszkodzeń na skutek wielokrotnych obramowań salwami rakietowymi z wyrzutni naziemnych Grad, wystrzelonymi z rejonu Mierzei Kinburnskiej, w wyniku czego doszło do rozszczelnienia kadłuba i jednostka po nabraniu wody przewróciła się na lewą burtę tuż przy pirsie portu. W ten sposób historia korwety "Winnicy" ostatecznie zakończyła się.






Komentarze